"LATO NA RODOS", KATARZYNA RYRYCH, WYDAWNICTWO NASZA KSIĘGARNIA


Czas na recenzję niezwykle wciągającej książki. Wyjątkowej, niepowtarzalnej. Tak, takiej jak ta, jeszcze nie czytałam.

"Lato na Rodos" autorstwa Katarzyny Ryryc
h, to publikacja, która otrzymała główna nagrodę w V Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży, zorganizowanym przez Fundację "ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom". Książka "Lato na Rodos" ukazała się nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Kiedy przeczytałam tytuł książki zamkniętej w twardej oprawie, byłam wręcz przekonana, że czeka mnie wyjątkowa przygoda na odległej, ogrzanej słońcem, greckiej wyspie. Jak się jednak okazało "RODOS" oznaczał skrót dla pewnego miejsca, w którym spotykali się pewni ludzie, których zaczęła łączyć szczególna więź.

Historię poznajemy dzięki pewnemu chłopcu o pseudonimie Porszak. Nie poznamy jego imienia, nie będziemy pewni co do jego wieku. Wiadomym jest, że Porszak jest "inny" niż jego rówieśnicy. Ta "inność" także nie będzie nazwana po imieniu. Chłopiec jest bardzo inteligentny, ma bardzo dobrą pamięć. Żyje w swoim świecie, w którym wszystko musi być poukładane tak, jak jego kamienie na podwórku. Nie lubi być dotykany, przytulamy. Żyje w bańce mydlanej (jak często określa swój stan) do której nikogo nie lubi wpuszczać. Rodzice martwią się o syna. Próbowali dogoterapii, która w jego przypadku na niewiele się zdała.

Jest lato. Porszak ma przyjaciela, starszego od siebie Tureta. To nie jest jego prawdziwe imię, tylko przezwisko pochodzące od Zespołu Tureta, na które cierpi. Chłopak często wymachuje rękami i każde zdanie zaczyna od "Uh-duh-duh". Co dwaj przyjaciele uciekają od świata cywilizacji do świata Dziczy, czyli RODOS - Rodzinnych Ogródków Działkowych (Ogrodzonych Siatką). Jednak nie tylko oni odnaleźli tam spokój i poczucie wolności. Jest jeszcze pracujący nad eliksirem szczęścia Wuj Kukułka, bezdomna Szmirabella, od której odwrócił się rodziny syn, są Gabaryt i Panda. Na działkach spędzają lato. Rozmawiają, ale jednocześnie nie naruszają swojej prywatności, nie wiadomo kto jak się nazywa (poza Turetem, który jest po prostu Heńkiem). Ich obecność sprawia, że tylko tu mogą poczuć się "normalnie". Czym jednak jest normalność? Czy ona określa człowieka, to jaki jest? Czy człowieka można skategoryzować to jednego rodzaju tych lepszych i gorszych? Tych wartościowych?

Już od pierwszych stron "Lato na Rodos" mocno mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się takiej fabuły. Bardzo zaintrygowały mnie postacie, które pojawiły się w książce. Każda z nich była naprawdę dobrze wykreowana. Natomiast towarzysząca im otoczka tajemniczości, jeszcze bardziej podsycała moją ciekawość. Ciekawym dodatkiem były krótkie informacje podróżnicze, które były wstępem do rozdziałów.




Porszak, który jest narratorem w książce, opisuje nam wszystko, co dzieje się w jego głowie. Chłopak czuje się niezrozumiany przez rodziców. Od trudnej rzeczywistości ucieka do miejsca, gdzie garstka ludzi akceptuję siebie takich, jakimi są. Z zaletami i wadami. Natomiast nikt nikogo o nic nie wypytuje. Gdy ktoś chce podzielić się z innymi cząstką siebie, sam o tym mówi. Chłopak czuje się na działkach szczęśliwy, nikt nie traktuje go jak dziwaka, nie szuka kontaktu na siłę. Po prostu są. Nie mamy jasno naznaczonego zaburzenia Porszaka, jednak myślę, że ma ona związek z autyzmem, choć nie jestem tego do końca pewna. Wzruszyła mnie historia Szmirabelli, bezdomnej kobiety mieszkającej na działkach. W głównym bohaterze wywołuje ona bardzo ciepłe uczucia. Darzy on ją szacunkiem (jak i pozostali) i nie potrafi zrozumieć, dlaczego jej syn zostawił ją samą sobie, nie interesuje się jej losem. Nie pyta jej jednak o to. W Rodos pojawi się też ktoś, kto zaprzątnie umysł głównego bohatera.

Finalny obraz lektury bardzo mnie zaskoczył. Wydaje się, że będzie kontynuacją tej historii. Nie może się ona przecież skończyć tak, jak ucięta w pewnym momencie taśma filmu.

W książkę wgryzłam się od pierwszych stron i praktycznie w ciągu dwóch godzin (z niewielkimi przerwami), byłam już po lekturze. To bardzo piękna książka. Nie ma tu jakiejś przewrotnej akcji, natomiast sporo niewiadomych, które bardzo mnie intrygowały. Chciałam dowiedzieć się, jak wyglądała przeszłość bohaterów zanim znaleźli się na RODOS. Co stateczny Panda, jeżdżący lexusem, robił na działkach, wśród tak różnorodnego towarzystwa? Co z rodzicami Tureta? Pytań nasuwa się wiele. I choć czuję przez nie pewien niedosyt, to jestem usatysfakcjonowana lekturą.

Książka idealna na obecną sytuację. Na RODOS, bohaterowie czuli się sobą, byli szczęśliwi, cieszyli się z tego, co mają, jak spędzają czas. Samo Zaćmienie księżyca było dla nich niezwykle ważnym wydarzeniem. Między bohaterami nawiązała się wyjątkową więź. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy tej historii. Pod koniec książki coś się wydarzy. Co się stanie z bohaterami? Czy ich przyjaźń przetrwa, a może ich drogi rozejdą się na zawsze?



Warto zwrócić na ten tytuł uwagę. Dla mnie "Lato na Rodos" to kolejny dowód na to, że warto cieszyć się i być wdzięcznym za to, co się ma. Trzeba cieszyć się z rzeczy małych, żyć w zgodzie z naturą, doceniać jej piękno. Świat ma przecież nam tyle do zaoferowania. Chociażby zaćmienie księżyca...


Książkę znajdziecie na stronie
 Wydawnictwa Nasza Księgarnia TUTAJ.


Tytuł: "Lato na Rodos"
Autor: Katarzyna Ryrych
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Strony: 176
Wiek czytelnika: 10-14 lat




Za egzemplarz
dziękujemy


Komentarze

  1. To raczej nie moje klimaty, ale książka wydaje się ciekawa :D As in the book

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka wydaje się być ciekawa.
    Możliwe że by mi się spodobała

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro przeczytałaś w dwie godzinki, to musi to być rzeczywiście wciągająca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię książki tej autorki, więc i tę na pewno kupimy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książki i książeczki wydawnictwa Nasza Księgarnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomyślałam podobnie do Ciebie po przeczytaniu recenzji. Książka idealnie wpasowuje się w obecną sytuację

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz