"KOCIAKI ŁOBUZIAKI" - Znakomita gra rodzinna nie tylko na jesienne wieczory!


  Minęło sporo czasu, od kiedy pokazywałam Wam naszą ostatnią grę planszową. Jakoś tak się złożyło, że częściej sięgaliśmy po książki lub gry, które bardzo lubimy, a które poznaliście w poprzednich wpisach. W końcu jednak możemy pochwalić się Wam nowością, jaką otrzymaliśmy od Naszej Księgarni. Ja, jako wielka miłośniczka kotów, ucieszyłam się z niej podwójnie. 😊 Gra nosi tytuł "Kociaki Łobuziaki" i jest fantastyczna! Może w nią grać już dziecko, które skończyło 5 lat, aczkolwiek mój czterolatek z niewielkimi podpowiedziami również dobrze sobie z nią radził. W zestawie mamy 4 plansze i tyle maksymalnie graczy możemy zaprosić do zabawy. Rozgrywka jest szybka i trwa ok. 20 minut.
 

Pudełko jest solidne, sztywne, przyozdobione prześliczną szatą graficzną, w której wykorzystano mocno nasycone i wyraziste kolory, co bardzo lubię. Za wszystkie ilustracje w grze odpowiada Maciej Szymanowicz. A jakie elementy znajdziemy w opakowaniu?
  • 4 sztywne plansze
  • 4 sznureczki
  •  4 szpulki
  •  50 żetonów zabawek
  •  20 płytek mebli
  •  1 znacznik gracza rozpoczynającego rundę

 W grze wcielamy się w kotki, które ganiają za kłębkiem włóczki. Każdy gracz otrzymuje jedną planszę przedstawiającą pokój pełen zabawek. Im więcej zabawek "zahaczymy" kłębkiem, tym więcej ich zgarniemy. Naszym celem jest zebranie jak największej liczby puntów (wartości od 2 do 4 na żetonach).


 Podczas gry wykładamy płytki z rysunkami mebli w kierunku, w którym biegną nasze koty. Punkty zdobywamy za każdą zabawkę, po której przebiegnie nasz kot.


Przygotowanie do gry:

Każdy gracz kładzie jedną planszę przed sobą. Następnie wybiera jedną szpulkę oraz sznureczek w jej kolorze, który na nią nawijamy. Losowo wybieramy jedną płytkę mebli, którą kładziemy na środku. Resztę układamy w stosiki według kolorów i układamy obok siebie obrazkami mebli do dołu. Dalej gracze biorą tyle płytek mebli ile, przypisanych jest liczbie graczy. Ja grałam z Tosiem, więc każde z nas wzięło sobie po 1 płytce z każdego stosu + 3 dodatkowe płytki z dowolnych 3 różnych zestawów. Pozostałe płytki schowałam o pudełka. 


Koniec swojego sznurka gracze wsuwają w jedno z dwóch wycięć w planszy, które znajdują się obok mebla z płytki leżącej na środku stołu. 

Żetony z zabawkami dzielimy według obrazków. Tworzymy 10 stosów (cyframi do dołu). Ich liczbę również dostosowujemy do liczby graczy. W naszym przypadku, z każdego stosu musieliśmy zabrać po 2 żetony i odłożyć je do pudełka. Układamy je teraz obrazkami do góry, natomiast wartości muszą być od najmniejszej do największej.


No to gramy!
Grę rozpoczyna ta osoba, która ostatnio głaskała kota. Nie wiedzieliśmy z synkiem, kto to był, więc ja pogłaskałam siedzącą obok nas Łatkę. Tym sposobem zaczęłam grę! 😉  Obok mnie znalazł się znacznik gracza.


Gra "Kociaki Łobuziaki" trwa 12 rund. Każda składa się z dwóch części: 
  1. Wyznaczanie kierunku biegu kota
  2. Bieg kota i zdobywanie punktów

 Rozpoczynający gracz decyduje, w kierunku którego mebla będą biec koty w pokojach wszystkich uczestników. Wybiera jedną płytkę mebli (z tych, które posiada) i kładzie obrazkiem do góry obok planszy mebelka, która leży na środku stołu. Nie zakrywa ich całkiem, tylko nakłada jedną na drugą tak, aby było widać część mebla. Płytka nie może być w takim samym kolorze.


Osoba rozpoczynająca grę, jako pierwsza wykonuje swoją kolejkę. Następnie przechodzi ona na osobę, która siedzi z jego lewej strony. Gracz prowadzi swój sznurek przez planszę do mebla wskazanego na płytce. Na każdej planszy układ mebli jest inny, dlatego koty biegają w różny sposób. Sznurek zaczepiamy o dwa wcięcia znajdujące się na planszy blisko danego mebelka. Staramy się, aby sznurek był naprężony.


Kiedy rundy dobiegną końca, podliczamy nasze punkty. Sprawdzamy przez ile zabawek przebiegł nasz kot. Sznurek musi dotykać kółeczka z obrazkiem zabawki. Za jedną zabawkę można zdobyć dodatkowe punkty, jeśli kot przebiegł przez nią kilka razy. 


KONIEC!

Kończymy naszą grę z chwilą, kiedy na stole leży już 12 płytek mebli. Po ostatniej rundzie podliczamy punkty ze zdobytych zabawek. Ten, kto zebrał ich najwięcej - wygrywa! W przypadku remisu, zwycięzcą jest osoba, której zostało na szpulce więcej sznurka! 


Istnieje również wariant dla starszych graczy, ale nie będę Wam zdradzała więcej szczegółów.  "Kociaki Łobuziaki"  to znakomita planszówka, którą koniecznie musicie poznać. My spędziliśmy z nią naprawdę miło i wesoło czas. Gra ćwiczy spostrzegawczość, koncentrację oraz umiejętności manipulacyjne dłoni. Zagraliśmy w nią raz i wcale nie mamy dość. 😉 Często sięgamy po nią późnym popołudniem lub wieczorami. Te jesienne są ku temu najlepszą sposobnością. Nie odkładam jej więc na półkę. Pudełko leży na stole tak, aby było pod ręką. 


Opakowanie gry jest dużych rozmiarów, jednak jeśli wpadlibyście na pomysł zabrania jej ze sobą na rodzinny wyjazd czy nocowanie u dziadków - nie ma problemu. Wystarczy Wszystkie elementy umieścić w dołączonym do pudełka woreczku strunowym, a plansze zapakować oddzielnie. To będzie jedna z naszych ulubionych jesienno-zimowych gier. Zabawa z nią bardzo nam się spodobała, dlatego jeśli szukacie czegoś ciekawego, jakiej sprawdzonej gry na rodzinne rozgrywki, z pełnym przekonaniem polecamy Wam "Kociaki Łobuziaki" od Naszej Księgarni. Myślę, że spodoba Wam się nie tylko pomysł na grę, którego autorem jest Jeffrey D. Allers, ale też przepiękna i bardzo kolorowa szata graficzna wykonana ręką Macieja Szymanowicza. Grę polecam zarówno do domowych rozgrywek, jak również fajny pomysł na prezent! 😉





Tę wspaniałą grę rodzinną znajdziecie na stronie Wydawnictwa Nasza Księgarnia TUTAJ

Szczerze polecamy!



Za egzemplarz
dziękujemy


Komentarze

  1. Ale ładna gra. Śliczne te kotkibi włóczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z kotkami to lubię najbardziej karciankę "Eksplodujące kotki" :D Nieźle się przy niej ubawić można. :) Ale i Kociaki Łobuziaki jest urocza, rozejrzę się za nią. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham kotki! :) Moja siostrzenica też :) Dzięki za szczegółowe zdjęcia, przynajmniej doskonale wiem, o co chodzi w tej grze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ale mega, jakbym była dzieckiem to bym się mega cieszyła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat mam w rodzinie dziewczynkę w takim wieku i ma fioła na punkcie kotków :D Muszę o niej pamiętać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiły mnie te kociaki łobuziaki :) rozejrzę się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moją córka bardzo lubi kotki i ta gra napewno by się jej spodobała

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezentuje się naprawdę super! Myślę, że wiele dzieci będzie mieć niemałą frajdę z tej gry :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Każda gra o kotach to i mnie interesuje i chętnie bym pograła z młodszych pokoleniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna gra, coś innego. Nie spotkałam się wcześniej z niczym podobnym. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie zapowiada się ciekawie. Juz sie jie mogę doczekać, aż córkę wciągniemy w świat planszowek :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli jeszcze grywa się w takie proste gry, to jestem pod wielkim wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa ta gra, przyjemnie będzie się z nią zapoznać, pomysł na rodzinne spędzenie czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie się prezentuje ta gra. O ile mój 4latek byłby zainteresowany, tak dwulatek mógłby nam rozwalać grę, dlatego jeszcze chwilkę zaczekamy :D Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się. Zahacza też o motorykę małą. Sprawdzę czy mają w naszej wypożyczalni z planszówkami

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama z chęcią bym w taką grę pograła.

    OdpowiedzUsuń
  17. kotki to modne akcenty, lubiane zwierzaki a to napewno zachęci do wcielenia sie w te postaci

    OdpowiedzUsuń
  18. Z taką planszówką z pewnością nie można się nudzić!

    OdpowiedzUsuń
  19. Naprawdę ta gra to świetna zabawa na jesienne wieczory, moj synek byłby zadowolony ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz