Bielenda Botanic Spa Rituals, krem do rąk Len zwyczajny + Rozmaryn, RECENZJA



Dzisiejszym wpisem postanowiłam poszerzyć tematykę swojego bloga o dział związany z Urodą. Chciałabym podzielić się z Wami moimi opiniami na temat kosmetyków, które aktualnie używam, lub które stosowałam wcześniej i biłam z nich zadowolona. Być może produkty te przypadną Wam do gustu i będziecie chcieli je wypróbować? Mamuśka, też kobieta i dbać o siebie musi, czyż nie? 😉

Od razu zaznaczam, że nie posiadam specjalnej wiedzy kosmetycznej czy lekarskiej, więc rad na temat odpowiedniej pielęgnacji udzielała nie będę. Pokażę Wam tylko kosmetyki, które stosuję i które u mnie zdają egzamin. Jeśli chodzi o zdrowie, to tu raczej mam na myśli styl życia, to, w jaki sposób staram się wrócić do wagi sprzed ciąży, jakie aktywności fizyczne wykonuję itp.

W tym roku postawiłam na uważniejszą pielęgnację, choć wiadomo, że trudno znaleźć taki kosmetyk, który w 100% będzie super i zadowoli każdego. Składy też są przecież różne i nie każdemu będą odpowiadać.

Swoje wpisy o tematyce urodowej zacznę od recenzji kremu do rąk marki Bielenda z serii Botanic Spa Rituals. Jest to dla mnie stosunkowo nowa linia kosmetyków z tej serii, nie miałam wcześniej z  kosmetykami Botanic do czynienia.


Po zimie moje dłonie są zawsze w gorszym stanie. Są naprawdę suche i potrzebują dokładnego nawilżenia i odżywienia. Moją zmorą jest zrogowaciały naskórek w okolicy paznokci, o które zresztą też muszę zadbać po zimnych miesiącach. Stosowałam już kilka kremów, jednak podczas jednej z wizyt w drogerii Rossmann (to nie jest wpis sponsorowany 😉), moją uwagę zwróciła właśnie zielona seria od Bielendy

Nie wiem, ale nie widziałam jej wcześniej, jakoś tak ją przegapiłam. Zauważyłam jednak, że kosmetyki z tej serii są chyba rozchwytywane, bo na półkach zostało ich niewiele. Dla siebie wybrałam krem do rąk Botanic Spa Rituals Len zwyczajny + Rozmaryn, nawilżający i ujędrniający krem z 100% składników pochodzenia naturalnego, w tym 20% zawartości masła Shea. Taką informację przeczytamy na opakowaniu. Dodatkowo napisano, iż produkt nie zawiera parabenów, silikonów, glutenu, PEG, sztucznych barwników oraz oleju parafinowego.


 Skład:


Tubka samego kremu jest niewielka, a jej pojemność to 50 ml. Krem mieści się w tubce z solidną zakrętką, zabezpieczony jest sreberkiem. Szata graficzna zarówno pudełka, jak i tubki z kremem, ma bardzo ładny błyszczący kolor zieleni. Produkt należy przechowywać w temperaturze pokojowej. Jego data użycia wynosi 4 miesiące.

Krem przeznaczony jest do skóry suchej, szorstkiej i spierzchniętej, zwiotczałej, osłabionej detergentami.  Moja niestety taka jest, dlatego postanowiłam wcierać ten krem jak najczęściej. Produkt ma dość gęstą konsystencję o białym kolorze. Tubka jest naprawdę solidnie wypełniona kremem. Jego zapach jest subtelny i delikatny, a sam kosmetyk bardzo łatwo rozprowadza się na dłoniach i szybko wnika w skórę, pozostawiając ją miękką i delikatną. Choć tubka kremu ma 50 ml, to już niewielka jego ilość pozwala dobrze nawilżyć dłonie oraz okolice wokół paznokci.  


Krem do rąk Bielenda z serii Botanic Spa Rituals Len zwyczajny + Rozmanyn stosuję od kilku tygodni kilka razy dziennie i muszę przyznać, że moje dłonie są w lepszym stanie. Skóra jest gładsza, delikatniejsza w dotyku. Przede wszystkim nie czuję tej suchości i szorstkości. Jeśli chodzi o suche skórki wokół paznokci, to one również się zmniejszyły i wygładziły. Produkt zawsze mam przy sobie w torebce i używam wtedy, kiedy potrzebuję. Jestem z niego bardzo zadowolona.

Myślę, że skuszę się jeszcze na inne produkty z serii Botanic Spa Rituals. Zastanawiam się nad serum nawilżającym do twarzy-Olejek z pestek malin + Melisa. Stosowałyście? Polecacie?


A czy Wy znacie tę serię?
Z którego produktu jesteście zadowolone?


Komentarze

  1. Kremy do rąk zużywam w dużych ilościach, chętnie poznam i ten

    OdpowiedzUsuń
  2. Otej serii słyszałam same dobre opinie. Rzeczywiście, skład też bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kremów do rąk raczej nie używam, bo jeszcze nie znalazłam takiego który by się naprawdę szybko wchłaniał ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam krem do rąk z tej serii :) Super krem, idealnie nawilża ręce :) jeden ma w torebce, a drugi stoi na półce w łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Serię znam dobrze i ją lubię. Tego kremu jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. krem do rąk to podstawa w mojej kosmetyczne. tego kremu akurat nie znam

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie się z nim poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam całą półkę tych kosmetyków w Drogerii Natura i w Rossmanie ( chyba? ) i przyciągnęły moją uwagę. Myślę, że jak troche ogarnę swoje zapasy kosmetyczne - sięgnę po te produkty i zobaczę jak mi się sprawdzą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nasuwa mi się od razu jedno pytanie: czy skoro jest z rozmarynem to pachnie rozmarynem? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jednak jest to taki delikatny zapach. Mnie absolutnie nie przeszkadzał.

      Usuń
  10. Nie stosowałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten krem jest moim pierwszym kosmetykiem z tej serii, jednak bardzo go sobie chwalę. Na pewno kupię jeszcze 😁

      Usuń

Prześlij komentarz