Tytuł: "PRZYBYSZ"
Autor: Piotr Tymiński
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Strony: 158
Dzisiaj kolejna książka historyczna, na którą moim zdaniem warto zwrócić uwagę. Choć jej objętość nie jest wielka (jak to zwykle przy publikacjach historycznych bywa), zawiera w sobie poruszającą do głębi, autentyczną opowieść.
Zupełnie niedawno, zapoznałam się z twórczością pana Piotra Tymińskiego. Pisałam już o swoich wrażeniach na temat "Lwowskiego Ptaka" (KLIK). Jeszcze długo lektura zapadnie mi w pamięć, zupełnie tak, jak "Przybysz".
"Przybysz" to wspomnienia pana Bronisława Przybysza, opisane przez autora. Chłopięce lata bohatera powieści, przypadały na burzliwy okres II wojny światowej, która choć miała się ku końcowi, nadal siała niszczące, mordercze żniwo. W 1944 roku Dzidek (tak wtedy wszyscy wołali na młodego Bronka) miał 12 lat, kiedy to zostaje schwytany przez Niemców i wraz z innymi ludźmi wrzucony do bydlęcego wagonu. Wszyscy mają być wywiezieni na przymusowe roboty do III Rzeszy. Podczas transportu, Bronek słucha opowieści innych ludzi, którzy zostali schwytani, m.in. o powstaniu warszawskim, stratach w cywilach, rzezi na Woli, masowych gwałtach na młodych kobietach. Chłopak postanawia przy najbliżej nadarzającej się okazji, uciec z transportu. Nawet mu się to udaje, jednak szybko zostaje złapany i ponownie wrzucony do wagonu. Wtedy poznaje chłopca w zbliżonym do siebie wieku, pochodzącego z Zamojszyzny Jurka. Chłopcy ryzykując swoje życie, podejmują wspólną ucieczkę. Rozpoczyna się trudna walka o przetrwanie. Co przeżyją po drodze? Jak sobie poradzą? I czy znajdą się ludzie, którzy im pomogą?
Do czytania powieści zabrałam się z ogromnym zapałem. Po przeczytaniu opisu z okładki wiedziałam, że czeka mnie niesamowita, ale ubrana w bolesne wspomnienia lektura. Nie pomyliłam się. "Przybysz", poruszył mnie od pierwszych stron, które praktycznie same się przewracały. Nawet nie zauważyłam upływającego czasu, tak mnie wciągnęła. Okres II wojny światowej, był dla naszego narodu straszny. Tyle śmierci, bólu, krzywd i zniszczeń. Ludzie, którym udało się przeżyć wojnę, do dziś pamiętają jej ogrom, a wspomnieniom towarzyszy ból i trauma. Mają wrażenie, jakby wszystkie wydarzenia rozgrywały się wczoraj, rany się nie zabliźniły. Wojna odebrała młodemu pokoleniu dzieciństwo. Dzieci bardzo szybko musiały dorosnąć aby walczyć o przetrwanie. Podobnie było z Dzidkiem i Jurkiem. Ci dwaj chłopcy przeszli przez coś, czego sama nie mogę sobie wyobrazić, zarówno jako człowiek, ale i matka. Jedyna myśl, jaka przyświecała Bronkowi, to powrót do domu, do ukochanej mamy. Tęsknota i strach, czy zastanie rodzinę żywą, jest przeogromna.
Czytając wspomnienia pana Przybysza, niejednokrotnie moje oczy wypełniały się łzami. Jak wielka determinacja była w tych dzieciach. Mimo kolejnych łapanek, pobić za karę ucieczki, głodu i przerażenia, chłopcy nie rezygnowali. Żywili się tym, co udało się im znaleźć. Raz były to mrówki (a nawet ich larwy!), innym razem surowe grzyby, korzenie. Przy odrobinie szczęścia udało im się trafić na owoce, a nawet złapać dziką kaczkę! Ich tułaczka jest ciężka. Podczas niej doświadczają wielu rzeczy. Chłopcy są świadkami "schadzki" młodej pary. Dzidek nie do końca wie, co się dzieje, jednak nie chce pytać o to swojego kolegi, aby nie wyjść przy nim na "szczeniaka". Między tą dwójką, nawiązuje się przyjaźń. Czy przetrwa ona wojnę? Czy chłopcom uda wrócić się do swoich domów?
Z całego serca polecam Wam tę książkę. Myślę, że powinna po nią sięgnąć również młodzież. Ta krótka, składająca się ze 158 stronic powieść, daje do myślenia i pobudza do refleksji. Dziś możemy cieszyć się wolnością. Wyjść z domu bez strachu, że na każdym rogu może czekać niebezpieczeństwo i śmierć. Czy potrafimy to docenić? To, co wzbudzało mój podziw, to ogromny szacunek do rodziców i ludzi starszych. W tamtych czasach, nie do pomyślenia było, aby odnosić się do nich tak, jak niestety dziś można usłyszeć. To mnie bardzo smuci. Uważam więc, że tego typu lektury są bardzo ważne i potrzebne. Dla mnie stanowią wielką wartość. Jestem wdzięczna, że autor obdarzył mnie zaufaniem i podarował tak wyjątkowe dzieło. W swojej dedykacji skierowanej do mnie, autor napisał, że ma nadzieję, iż ta krótka, acz autentyczna opowieść na jakiś czas zagości w pamięci. Szczerze w to wątpię, ponieważ jestem pewna, że ta prawdziwa historia zostanie ze mną na zawsze!
Za książkę pt. : "Przybysz",
pragnę serdecznie podziękować
autorowi, Piotrowi Tymińskiemu
Choć lubię historię to jednak unikam tego typu książek - za bardzo je przeżywam ;) Po obejrzeniu Wołynia dłuuuugo miałam w głowie to co zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńKsiążki historyczne są mocno wciągające :) można poznać ciekawe historie oraz zatrzymać się nieco w dawnych latach :)
OdpowiedzUsuńLubię książki historyczne, chętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Z przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńSwego czasu czytałam wiele książek wspomnieniowych z okresu II wojny światowej. W pewnym momencie poczułam, że już nie daję rady psychicznie. Tyle zła, tyle bólu, tyle ludzkiej krzywdy...Aczkolwiek ta książka wygląda na bardzo ciekawą. Może kiedyś odważę się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTak, czesto ludzie nie doceniają że te czasy w których żyjemy mimo że nie są łatwe to dają komfort iż zagrożenie życia jest dużo niższe niż w czasach o których traktuje książka.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam książki opisujące losy ludzi w czasie II wojny światowej. Ale są one dość ciężkie i teraz bardzo rzadko po takie sięgam.
OdpowiedzUsuńNie należę do fanek czytania o tych czasach w literaturze, ale jeżeli wspomnienia dotyczą okresu dziecięcego, to zawsze budzi we mnie większe zaciekawienie.
OdpowiedzUsuńNie lubię czytać i smutnych rzeczach, bólu i śmierci wiec to nie dla mnie książka
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że ostatnio jest trend na tą tematykę.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo ciekawa, choć ciężka, ale przecież musi taka być, a my powinniśmy czytać tego typu publikacje, aby nie zapomnieć tej nie tak dawnej przecież strasznej historii.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś się interesuję drugą wojną światową i chętnie się w nią zagłębia to taką książkę przeczyta bez problemu. Ja lubię takie książki i chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńTa historia przypomina wojenną historię mojego dziadka, chętnie przeczytam ale wiem że wzbudzi ogrom emocji
OdpowiedzUsuńZdarzyło mi się przeczytać kilka książek o tej tematyce, ale tak jak wspomniałaś - pomimo, że to bardzo wartościowa lektura to jednocześnie bardzo trudna i nie dla każdego. Przez niektóre opowieści tego typu trudno przebrnąć - w szczególności, jeśli ma się dzieci.
OdpowiedzUsuńCzytałam Przybysza. Też sądzę, że warto się z tą książką zapoznać. Podobała mi się wytrwałość chłopca, który wciąż próbował uciec, choć co chwila go łapali.
OdpowiedzUsuńBardziej stawiam na kryminały, jednak widziałam tą książkę u siostry na półce, tak wiec z pewnością trafi w moje ręce w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuń