"KAWIARNIA NA KOŃCU ŚWIATA. OPOWIEŚĆ O SENSIE ŻYCIA", JOHN STRELECKY


 Tytuł: "Kawiarnia na końcu świata. Opowieść o sensie życia"
Autor: John Strelecky
Wydawnictwo: AKTYWA
Liczba stron: 140
Oprawa: miękka z zakładką 



Autor "Kawiarni na końcu świata. Opowieść o sensie życia", opowiada o sytuacji, która przydarzyła mu się podczas urlopu od pracy. Podczas podróży samochodem, w wyniku korku, który blokował ruch na długie godziny, John zawraca z trasy i postanawia jechać zupełnie inną drogą. Jedzie przez zupełne pustkowie, jest głodny, a do tego, w aucie kończy się paliwo. W pewnym momencie, zauważa niewielką kawiarnię na uboczu. Tam postanawia odpocząć, nabrać sił. Miejsce nosi nazwę "Dlaczego tu jesteś? Już sama nazwa wydaje się dla Johna intrygująca, a to dopiero początek. Karta menu, zawiera dość nietypowe pytania:


- "Dlaczego tu jesteś?"
- "Czy boisz się śmierci?"
- "Czy czujesz się spełniony?"

Czekając na zamówienie, klienci mają czas na refleksję i przemyślenia. Jak wizytę w kawiarni odbierze John i czego tam doświadczy? Co zmieni w jego życiu i podejściu do różnych spaw? Pewne jest, że po wyjściu z kawiarni, będzie zupełnie innym człowiekiem...

Podczas wizyty w kawiarni, w Johnie zachodzi zmiana. Autor i bohater w jednym zadaje sobie pytania, (m.in. o Sens Istnienia) na które nie jest wcale tak łatwo odpowiedzieć. 

 "Nigdy nie pozwól, by coś lub ktoś doprowadził cię do punktu, w którym poczujesz, że nie jesteś już kowalem własnego losu. Świadomie wybieraj drogę, którą podążasz, bo w przeciwnym wypadku ktoś zrobi to za ciebie (...)"

 "Kawiarnia na końcu świata. Opowieść o sensie życia", to debiut literacki Johna Strelecky'ego. Okładka wydawała mi się taka prosta, stonowana. Być może w księgarni, umknęłaby mi. No i wtedy bym bardzo żałowała, ponieważ lektura okazała się bardzo satysfakcjonująca. To nie jest typowy poradnik, w którym autor przedstawia krok po kroku, jak mamy żyć aby być szczęśliwy. Do takich podchodzę z wyraźną rezerwą. Nie dam sobie niczego wmówić, jeśli nie widzę w tym jakiegoś sensu. Tutaj Strelecky podzielił się z nami swoim przeżyciem, które zmieniło jego postrzeganie świat oraz siebie samego.


"Kiedy już człowiek  wie, dlaczego pojawił się na tym świecie, może skupić się na tym, co przynosi mu spełnienie, bo wie, że w ten sposób wypełnia swój cel?"


 Publikacja ta, wydaje się niepozorną książeczką, taką "na raz". Jej niewielka objętość, gwarantuje szybką, ale też przyjemną lekturę. I choć jest niewielka, jej treść wzbogaca, zastanawia, skłania do przemyśleń nad własnym życiem, potrzebami, dążeniami, wartościami. Po zakończeniu lektury, byłam zaskoczona jej pozytywnym odbiorem. Nie spodziewałam się, że w takiej "książeczce", znajdę tyle pozytywnej energii, dobrego przekazu, który dotarł i do mnie. Czasami warto przystopować i rozejrzeć się wokół. Pomyśleć, co tak naprawdę jest dla nas i dla naszych bliskich ważne, czy jesteśmy szczęśliwi żyjąc tu i teraz, czy jesteśmy spełnieni. Nie warto oglądać się na innych i powielać ich zachowań, które być może nie zawsze są dla nas dobre. Pędzimy, a życie nie poczeka. Nie trzymamy w dłoniach pilota, który pozwoliłby nam wcisnąć STOP i zatrzymać cenne chwile. Nie przewiniemy swojego życia, ani nie cofniemy się do przeszłości...

 "Jak wyglądałoby moje życie, gdybym zawsze robił to, co chcę robić? Co by się stało, gdybym spędzał każdy dzień, realizując swoje pasje?"


Myślę, że warto zwrócić na niniejszą publikację uwagę. Lekkie pióro autora nie nuży, a odpręża. Mi książka bardzo się podoba. 

Polecam!

 






Za książkę dziękuję

Dominice Smoleń
oraz
Wydawnictwu Aktywa



Komentarze

  1. Czytałam tę książkę. Bardzo mi się podobała :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością po nią sięgnę. Opis bardzo zachęcający. Przekonałaś mnie :) Pozdrawiam serdecznie Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pomyśleć, że gdyby nie ten opis, bo książkę pewnie bym nie sięgnęła. :)

      Usuń
  3. Jej, aż mam gęsią skórkę hihi. Wydaje się ciekawa i intrygująca. świetne metafory!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam ostatnio na jakimś blogu i pomyślałam sobie, ze to naprawdę fajna pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie okładka niepozorna, a treści w niej zawarte warte dłuższego rozważenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej a ja uwielbiam tę okładkę i czuję się bardzo przekonana do lektury :)
    _____
    Magda Ostrowska

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka będąca interesującym przystankiem na drodze pospiesznego współczesnego życia, skłonienie do refleksji nad swoją życiową drogą, coś takiego powinno mi się spodobać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację, że w księgarni raczej by się nawet na nią nie spojrzało. Okładka powinna przyciągać czytelnika i skusić by zajrzał do środka :-) Chętnie przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja juz nie raz sie przekonałam aby nie oceniać ksiazki po okładce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz absolutną rację. :) W tym przypadku był pełen zaskok-na pozytywnie oczywiście. Jestem wzrokowcem i przyciągają mnie zupełnie inne okładki. Najczęściej takie, które przypominają realne zdjęcia. Ta ogromnie mnie zaskoczyła. Niby niepozorna, a treść nadzwyczajna! :)

      Usuń
  10. Wygląda przepięknie. Aż nie mogę się doczekać jak ją dorwę gdzieś na półce

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasem zadaję sobie pytanie "co by było gdyby..." i sama nie wiem, czy nadal bym na coś nie narzekała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka wydaje się być bardzo ciekawa - zapisuję tytuł!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz