Czego brakuje? - Gra edukacyjna dla przedszkolaka



W naszych stronach pogoda w kratkę, więc staramy się zorganizować jakoś wspólny czas w domu. Jest co robić, pomysłów nam nie brakuje. Zawsze do głowy wpadnie jakiś kreatywny pomysł, ale też korzystamy z gotowych opcji, takich jak książki, puzzle czy gry planszowe. 😊 Dzisiaj np. testowaliśmy grę od Alexander Toys pt.: Czego brakuje? (KLIK) Jest to gra edukacyjna stworzona z myślą o dzieciach w wieku przedszkolnym (3+). Jak wiecie (lub nie), na blogu trwa seria wpisów dotyczących gier planszowych, które wspierają motorykę małą dziecka oraz rozwój mowy. Do tej pory z 5 ukazały się 2 wpisy z proponowanymi przez nas grami. Jeśli je przegapiliście, poniżej wklejam do nich linki:



 A dziś wspomniana wyżej gierka  Czego brakuje?, która dla mnie przypomina powszechnie znane Memory. Z wielką radością patrzę na to, jak moje dziecko sięga po gry planszowe. Sama uwielbiam tego typu gry, bo wierzę w ich walor edukacyjny. To wspaniała forma wspólnego spędzania czasu z rodziną i odskocznia od codziennych obowiązków. Teraz, kiedy mamy wakacje, mamy na taką rozrywkę więcej czasu. 😉

 Wspomniana gra, daje nam wielkie pole do popisu, zarówno jeśli chodzi o manipulację rączkami, jak i ćwiczenia mowy i przyswajanie nowego słownictwa Antosia. 


 A w solidnym, kolorowym pudełku znajdziemy:

 - 6 sztywnych plansz z obrazkami zwierząt (byk, kaczka, indyk, jeż, kogut, koń, kot, koza, krowa,kura, królik, osioł, pies, mysz, żółw, świnka)

- 16 tabliczek z obrazkami zwierząt (takich samych jak na planszach)

-kolorowe żetony ( 6x2 kolory)
- 60 szt czarnych żetonów
- instrukcja z zasadami gry


Zasady gry są bardzo proste i synek szybko "załapał" o co w niej chodzi :) Otóż, każdy gracz otrzymuje jedną planszę z obrazkami zwierząt, którą kładzie przed sobą oraz wybiera dwa żetony w tym samym kolorze.  

Na blacie (my graliśmy na kocyku) rozkładamy 6 tabliczek z obrazkami, które także znajdują się na planszy. Przez chwilę przyglądamy się obrazkom i próbujemy zapamiętać, jakie przedstawiają zwierzęta. 

 


Następnie odwracamy tabliczki rewersem do góry i mieszamy, a jedną tabliczkę odkładamy na bok. Pozostałych 5 tabliczek ponownie odwracamy. Teraz musimy odgadnąć, jakiego zwierzaka brakuje.

I tutaj przydadzą się nasze żetony. Typujemy zwierzaka, który według nas jest tym brakującym. Na swojej planszy na rysunku tego zwierzęcia kładziemy 1 lub 2 swoje żetony. Jeśli obstawiliśmy dobrze, wtedy dostajemy 1 punkt (czarny żeton) jeśli położyliśmy jeden swój, albo 2, gdy postawiliśmy na obrazku 2 swoje żetony. 



Gdy gracze są gotowi, sprawdzamy tabliczkę z obrazkiem...



Udało się! Ja postawiłam na świnkę 2 swoje żetony, więc zgarnęłam 2 punkty. Antoś na swojej planszy z obrazkiem świnki położył jeden żeton, więc zdobywa 1 punkt. Mamusia prowadzi! :)



 Graliśmy w ten sposób jeszcze kilka razy. Gra bardzo nam się spodobała. Nie zawsze udało nam się zapamiętać zwierzątko, więc przez kilka rundek na zmianę traciliśmy punkty ;) Jednak nie zmienia to faktu, że w grę bardzo się wciągnęliśmy. Jest to taki typ gry, która zmusza do myślenia i wytężenia pamięci. Szare komórki pracują, musimy wytężyć umysł i wzrok. Ponadto uczy zdrowej rywalizacji, czego chcę nauczyć moje dziecko. Dzięki tabliczkom i żetonom, dziecko ćwiczy zdolności manualne (chwytanie całą dłonią i paluszkami, odwracanie, przekładanie z ręki do ręki, odkładanie w inne miejsce itp.).




Nie byłabym sobą, gdybym nie pokusiła się o wyszukanie innych zastosowań gry. Wymyśliłam kilka zabaw, które posłużyły nam do ćwiczeń dłoni i słownictwa. Oto kilka z nich:


1- "Pokaż, gdzie jest..."

 Na kocyku rozsypałam tabliczki z obrazkami wszystkich zwierząt. Na początku sama je nazwałam. Następnie mówiłam do synka: "Pokaż mi gdzie jest krowa, osioł, jeż? Wtedy on musiał pokazać paluszkiem odpowiednią tabliczkę ze zwierzęciem lub wziąć ją do ręki i odpowiedzieć "Tu jest krowa, osioł, jeż".




2- Słowne zagadki

 Tak jak w poprzedniej zabawie, dziecko ma przed sobą tabliczki z obrazkami zwierząt. Nazywamy je, rozmawiamy o tym, jak wyglądają. Następnie opowiadam synkowi o jednym zwierzątku, a on ma odgadnąć, o jakim mówię. Daję mu sporo podpowiedzi, np. to zwierzątko jest różowe (mówimy kolor, jeśli dziecko je poznaje i rozróżnia), ma cztery nóżki, zakręcony ogonek i robi kwi kwi - świnka. Później synek próbuje odgadnąć kolejne zwierzę i kolejne... 😉




 3- Dźwiękonaśladownictwo


Które dziecko nie lubi naśladować odgłosów zwierząt? Nie znam takich! Mój synek od małego brzdąca uwielbiał powtarzać różne dźwięki lub chociaż próbował je naśladować Teraz też pobawiliśmy się w ten sposób. Jak robi kogut? Kukurykuuu!! Jak robi kaczka? Kwa...kwa. A jak mówi kot? Miauuu... A pies? Hau! Hau! 😉Świetna gra logopedyczna, w którą Anti bawił się z panią logopedą, a w którą bawimy się także w domu 😉


Te zabawy mogą wydać się dla niektórych banalne, jednak maluchy uwielbiają tego typu słowne zagadki. Mojemu synkowi się spodobały i z chęcią bawił się w nie, próbując odgadnąć, o jakim zwierzęciu mówię. Dodatkowo wzbogacał swoje słownictwo, próbował po mnie powtarzać dane słowa czy dźwięki. Bawiliśmy się fantastycznie!

 
Pomysłów na wykorzystanie tej gry jest mnóstwo. Wysoko ją cenię, ponieważ naprawdę daje nam wiele możliwości zabawy. To nie tylko bardzo fajna gra edukacyjna, ale także gwarancja wesołej zabawy na długi czas! Nam gra pt. Czego brakuje? bardzo się podoba i jestem pewna, że posłuży nam naprawdę na długo! Jeśli chcecie poćwiczyć ze swoją pociechą mowę, a przy tym fantastycznie spędzić z nią czas - POLECAM grę edukacyjną Czego brakuje? Jestem pewna, że od razu przypadnie Wam do gustu! 😊

 





 Za grę dziękujemy


Komentarze

  1. Świetna gra :) I rzeczywiście, można wymyślać różne warianty takiej gry :) Dzięki temu można ją dostosować nawet do poziomu nieco młodszych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna gra edukacyjna. ☺
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna. Poczekam aż synek dorośnie, bo dla 4,5 latki zdecydowanie za prosta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, widzę, że jest tam jeż, czyli mój syn na pewno by ją chciał ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna gra. Najważniejsze to uczyć dziecko, żeby nie było w przyszłości bezmuzgiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. super są takie gry dla dzieci ;) bardzo mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  7. Aleksander ma na prawdę bardzo fajne gry!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne i nauczające czyli to co lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię takie rozwijające gry. Aleksander ma fajne pozycje

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz