Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Pragnie aby było zdrowe i silne i by prawidłowo się rozwijało. Jednak nie wiadomo jakbyśmy się starali, nie jesteśmy w stanie ochronić go przed wszystkich, chociażby przed takimi zarazkami, sprawcami wszelkich przeziębień i chorób. Możemy jednak dziecko edukować w tym względzie. Tłumaczyć mu, czego unikać, w jaki sposób dbać o siebie i swoje zdrowie. Możemy im wpoić pewne nawyki, najlepiej na własnym przykładzie, dzięki czemu będą to dla dziecka zachowania naturalne, takie jak spanie czy jedzenie.
"Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyje...". Znacie tę piosenkę? Na pewno tak! Dzieci z Fasolek śpiewają o tym, jak ważna jest dla nich higiena osobista. To dość istotna sprawa, o której warto pamiętać i należy wpoić dzieciom, chociażby przy pomocy takich wesołych piosenek czy... książek. Ja ją nucę często, podczas naszej porannej i wieczornej toalety. To już taki rytuał. Dzięki temu, gdy tylko ją zanucę, Tosiek już wie, że czas umyć ręce np. po powrocie z placu zabaw.
Z kolei książką, która może wspomóc rodziców w rozmowach z dziećmi o higienie oraz walce z zarazkami, może być pozycja od Wydawnictwa KKEFAS, pt. "Te okropne bakterie" z serii Uczę się i dorastam, autorstwa Piotra Haraszewskiego. To bardzo mądra lektura, która pomoże małym czytelnikom zrozumieć, jak ważne jest chociażby codziennie, częste mycie rąk.
Bohaterką książki jest dziewczynka o imieniu Ola, która wracając ze szkoły bardzo źle się poczuła. W domu mama zmierzyła jej temperaturę. Okazało się, że Ola ma gorączkę, dlatego zatroskana mama wezwała do domu lekarza. Pan doktor zbadał ją i stwierdził, że dziewczynka ma poważną infekcję bakteryjną, dlatego musi leżeć i przyjmować lekarstwa. Zwrócił też uwagę na to, aby nie przerwać leczenia nawet wtedy, gdy chora poczuje się lepiej. Choroba może wtedy wrócić i być poważniejsza. Poczciwy doktor z imponującym białym wąsem, tłumaczy dziewczynce skąd biorą się zarazki i co należy robić, aby je zwalczać lub nie dopuszczać do swojego organizmu. Najlepszym na to sposobem jest właśnie mycie rąk.
Zarazki bardzo boją się wody i mydła, ponieważ skutecznie je usuwają i niszczą. Gdy mamy czyste ręce, bakterie nie dostaną się do naszego ciała. Należy więc robić to przed posiłkiem, gdy się skaleczymy, przed i po korzystaniu z toalety.
Zarazki mogą się również dostać do ciała przez usta i nos razem z wdychanym powietrzem. Dlatego, gdy jesteśmy chorzy, musimy używać jednorazowych masek i chusteczek, które po użyciu od razu wyrzucamy. Nie należy wstydzić się "wydmuchania nosa". Dzięki temu pozbywamy się niebezpiecznych bakterii, dlatego nie należy pociągać nosem, ponieważ wtedy wracają one z powrotem do naszego ciała.
Prawda, że mądra i
pożyteczna książeczka? Jest w niej o wiele więcej takich ciekawostek z
zakresu dbania o zdrowie. Warto edukować dzieci w tym zakresie, bo nie
zawsze zdają sobie sprawę z tego, ile szkody dla organizmu mogą dać
brudne ręce!
Myślę,
że lektura spodoba się małym czytelnikom. Mnie ujęło jej ważne
przesłanie oraz kolorowe, bardzo ładne ilustracje obrazujące zawartą w
środku treść. Same bakterie są przedstawione jako brzydkie stworki,
jednak w tej brzydocie jest coś zabawnego :) Całość zamknięta jest w
twardej oprawie kwadratowego formatu. Tekst napisany jest sporą
czcionką, więc nie ma problemu z przeczytaniem treści. Książka bardzo
nam się spodobała. Myślę, że warto często do niej wracać i uświadamiać
dzieciom zasady, które są dla nas ważne i które chcemy ich nauczyć.
Myślę, że wtedy da to lepsze rezultaty i pomoże wykreować odpowiednie
zachowania oraz higieniczne przyzwyczajenia. Wiecie, jak to mówią, czym skorupka za młodu nasiąknie... :)
Za książkę dziękuję Wydawnictwu KEFAS
Książkę znajdziecie na stronie
która m.in. prowadzi dystrybucję książek od Wyd. KEFAS
Temat u nas na czasie, bo tak się złożyło, że musimy przebadać to i owo. Takie książeczki są na pewno pomocne.
OdpowiedzUsuńPolecam. :)
UsuńFajna i pomocna książeczka. :)
OdpowiedzUsuńO tak :) fajnie wszystko tłumaczy :)
UsuńMoja córeczka chętnie myje się i ręce po każdej toalecie czy kontakcie z psem. Książeczka jest ciekawa i ma fajne obrazki.
OdpowiedzUsuńTeż wpajam synkowi ten nawyk. Wręcz śpiewająco :)
UsuńKsiążka wygląda na bardzo fajną :) myślę, że spodobałaby się moim pociechom :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że tak by było. Obrazki na pewno zwrócą ich uwagę.
Usuńświetna książęczka
OdpowiedzUsuńRacja :)
UsuńAle fajna!!
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jak!
UsuńO fajna propozycja, chętnie kupię i z córcią będziemy czytać i tym samym przygotowywać ją do żlobkowych klimatów 😉
OdpowiedzUsuńO tak. Wiem coś o tym. Mlody chodził krótko do żłobka. Po 3 dniach zlapał infekcję od innego chlopca którego z kaszlem i katarem przyprowadzili rodzice. W domu była makabra!
UsuńJa takie książeczki uwielbiam. Taka nauka przez bajkę. Często szukam zresztą takich pozycji, nawet przed pójściem Córki do przedszkola czytałam jej pewną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa rownież bardzo cenię lektury, które wnoszą coś dobrego i pożytecznego. Coś, co nauczy dzieci pewnych prseidłowych nawyków i zachowań.
UsuńNie znamy tej książki a zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńPolecam bo naprawdę jest warta uwagi. :)
UsuńTego typu książki, niosące wartość edukacyjną, są zawsze dobrą propozycją :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) dlatego się nimi z Wami dzielę :)
UsuńGdybym miała dzieci albo zna kogoś kto ma, na pewno poleciłabym tę książeczkę! Bardzo rzetelna recenzja!
OdpowiedzUsuńhttp://altealeszczynska.blog
Dziękuję :)
UsuńRzeczywiście, bardzo kolorowa i pouczająca książeczka.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń