Cuda Jezusa. Książeczka aktywizująca

Bardzo lubię książeczki, które zachęcają moje dziecko do aktywności, tzn. musi coś nadusić, otworzyć okienko, wyjąć lub włożyć na miejsce jakiś element. Takie, które mają jakieś wypustki, powierzchnię o ciekawym formacie, przez co dostarczy mu wrażeń sensorycznych. Mamy już kilka takich, które świetnie się sprawdzają przy naszych zabawach. Mały z ciekawością do nich zaglądał i chętnie po nie sięgał, ponadto, potrafiły zwrócić jego uwagę i zająć go na dłuższą chwilę. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam jedną z takich książeczek aktywizujących,o tematyce religijnej pt. Cuda Jezusa, autorstwa Tomasza Kruczka, która ukazała się nakładem Oficyny Wydawniczej Vocatio. Na jej stronie znalazłam jeszcze trzy inne tytuły tego typu książeczek dla maluchów.

Jest to nie tylko świetna książeczka zabawowa, ale i bardzo fajny sposób na pierwsze rozmowy z maluchem o Bogu i Panu Jezusie oraz o cudach, które uczynił wielu ludziom. Całość jest wprost zachwycająca! Książeczka jest większego formatu. Jej bazą jest kolorowa pianka, na której przyklejona jest śliska, piękna okładka, ze złoto zdobionym napisem oraz z brokatem na szatach Pana Jezusa oraz chłopca.Na książeczkę składa się pięć kart w żywych kolorach. Ilustracje są przepiękne i kolorowe. Na pewno przykują uwagę maluchów, bo są przyjazne i wesołe. W środku, na dziesięciu stronach, znajdziemy wierszowany tekst, który jest prosty i zrozumiały, łatwo wpada w ucho małego słuchacza. Do odkrycia dziecko ma osiem puzzli, pod którymi kryje się podpisany rysunek, o którym mowa w tekście. Przy takiej zabawie dziecko ma wiele frajdy. Tak było u nas. Na początku czytałam synkowi wierszyki i wspólnie odkrywaliśmy poszczególne puzzle. To wzbudzało naszą ciekawość, ponieważ bardzo chcieliśmy zobaczyć, co jest pod każdym puzzlem Antoś wyjmował puzzle, potem wkładał je na miejsce. Z zainteresowaniem przewracał piankowe karty i oglądał kolorowe obrazki, pokazując na nie paluszkami. Nie mógł też pominąć okładki, na której przyklejony brokat był wyczuwalny pod paluszkami. Elementy te bardzo go zainteresowały. Długo trzymał je w rączkach, obracał i oglądał. To było świetne ćwiczenie dla jego motorki małej. Była ona jego ulubioną zabawką w ciągu dnia i przy niej również uciął sobie drzemkę :) Oprócz aktywizacji rączek, poznawaliśmy nowe przedmioty i słowa, ćwiczyliśmy mowę. Uczyliśmy się również kolorów (poprzez umieszczenie właściwego elementu z kolorem pianki w książeczce) oraz przeciwieństw (pusta sieć-pełna sieć, bogaty-biedna, wysoki-niski).

Bardzo cenię sobie tę książeczkę. Jest zadziwiająca i tak pięknie wydana. Nie dziwie się, że mój synek nie może się teraz bez niej obejść. :)

Jej prosta treść daje nam okazję do rozmowy z dziećmi na temat naszej wiary. Ja nie mogę wręcz się na nią napatrzeć, ma tyle walorów.

Co najważniejsze, książeczka jest bezpieczna. Spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa ASTM-F963 i CPSC. Możemy ją podsunąć już 2-3 latkowi :)