Czy zastanawialiście się kiedyś, co o pracy dorosłych myślą dzieci? jak ją rozumieją i czy w ogóle wiedzą, na czym polega wykonywanie danego zawodu? Bohaterowie książek, wiedzą o tym doskonale. Ba! Świetnie potrafią naśladować konkretne profesje i wykonywać do nich własnoręczne rekwizyty. Dzisiejsza lektura, a raczej lektury, to dwie części przygód rodzeństwa Basałyka i Psotki - "Basałyk i Psotka idą do pracy" Wydawnictwa Poradnia K. Autorką obu części jest Małgorzata Żółtaszek. Książki są dużego formatu w twardej oprawie. Każda część ma tyle samo stron, tzn. 64.
Pierwsza część rozpoczyna się wraz z nadejściem wakacji. Dzieci nie muszą chodzić do szkoły ani przedszkola. Mogą spędzać całe dnie na zabawie. Ale co to? W poniedziałek rodzice wychodzą do pracy. Jak to, przecież są wakacje! Niestety, w wakacje dorośli też muszą pracować. Są takie zawody, które nie mają wolnego od pracy. Gdy Basałyk i Psotka zastanawiają się nad tym stwierdzają, że oni też pracowali. Malowanie, układanie wież z klocków to też praca. Podczas gdy opiekują się nimi dziadkowie (babcia Ela i dziadek Janek), dzieciaki wpadają na pomysł, że przez pierwszy miesiąc wakacji będą bawili się w dorosłych i też będą pracować, "na niby" oczywiście. W pokoju przygotowują wszystko. Przestawiają mebelki, z tektury robią gadżety tj. telefon komórkowy czy laptop. Idzie im to naprawdę sprawnie sprawnie i już za chwile rodzeństwo ma swój OPEN SPACE (podobno w takim pracuje mama). Dzieci piszą raporty, prezentacje. W czasie przerwy wychodzą na LANCZ i piją kawę z ekspresu ("na niby" :) ). To zadziwiające jak wiele wiedzą na takie tematy. W kolejnych dniach bawią się w Pocztę, prowadzą Salon Piękności, są strażakami i dyspozytorkami, przeprowadzają też poważne operacje na stworzonych przez siebie salach chirurgicznych. A wujek, prawdziwy chirurg, powie im, jaki przedmiot w jego pracy nazywa się "żanetą". Wiedzą bardzo dużo, wiele też dowiadują się od dorosłych, których często wciągają do zabawy.
W drugiej części Basałyk i Psotka jadą na wakacje nad morze z dziadkami. Tam również bawią się w pracę sami ze sobą lub z nowo poznanymi kolegami i koleżankami. W tej części poruszany jest temat pracy w domu, tzn. czy zajmowanie się domem to też praca. Jeden z poznanych kolegów uważa, że nie, ponieważ ich mama nie pracuje tylko zajmuje się domem, a pracę wykonuje się wtedy, gdy zarabia się pieniądze, tak jak jego tata. Ponadto dzieci będą bawić się w galerię sztuki. Dowiedzą się, czym różni się galeria komercyjna od niekomercyjnej, co to są eksponaty i czy sztuka zawsze musi być ładna. Dziadek opowie im o swojej poprzedniej pracy policjanta dochodzeniowo - śledczego i czym zawód ten różni się od detektywa. Te informacje przydadzą się podczas szukania zagubionego kalosza basałyka. Dzieci poznają też tajniki pracy w telewizji.
Obie książki to wspaniałe propozycje do rozmów z dziećmi na temat pracy oraz zawodów wykonywanych przez dorosłych. Obie części "skonstruowane" są w ten sam sposób. Na końcu każdego rozdziału znajduje się słowniczek, który zawiera łatwe i przystępne wyjaśnienia pojęć związanych z z każdym z opisanych zawodów. Słowa te występujące w tekście, zamknięte są w kolorowych ramkach. tekstu jest sporo, jednak czyta się go szybko i przyjemnie.
Bardzo fajnym elementem książki, są zawarte w niej ilustracje przykładowych własnoręcznie wykonanych gadżetów, które idealnie sprawdzą się podczas tematycznych zabaw. Projekt graficzny i ilustracje są dość nietypowe, ponieważ mamy tu połączenie obrazków ilustrujących tekst książki oraz realne czarno-białe zdjęcia, trochę podretuszowane plamami kolorów. Taka "różnorosność graficzna" według mnie świetnie ze sobą współgra i pasuje do siebie. Warto wspomnieć, że autorem takiego zobrazowania dwóch części "Basałyka i Psotki", jest Paweł Pawlak, laureat nagrody IBBY za książkę roku 2015.
Jak pokazują obie książki o przygodach rodzeństwa Basałyka i Psotki, dzieci to wspaniali naśladowcy dorosłych i idealni słuchacze. Dzięki tym publikacjom, młody czytelnik wzbogaca swoją wiedzę na temat wartości pracy w życiu człowieka oraz wykonanych zawodów. To bardzo cenne informacje. W rozdziale dotyczącym straży pożarnej, mamy m.in. podany numer telefonu w razie nagłego wypadku, a także jakich informacji należy udzielić dyspozytorce. To bardzo istotne sprawy, które mogą zadecydować o szybkim działaniu i zapobieganiu najgorszym scenariuszom. Taka wiedza jest potrzebna. Wielokrotnie zdarzało się, że w sytuacjach kryzysowych, to właśnie dzieci dzwoniły z prośbą o pomoc. Wiedziały jak należy to zrobić, co powiedzieć, przez co pomoc przybyła bardzo szybko a bliscy zostali uratowani.
Takie książki mogą zainteresować dziecko pewnymi profesjami do tego stopnia, że w przyszłości zapragnie pracować w danym zawodzie lub przez dłuższy czas bawić się np. w strażaka, fryzjerkę czy lekarza. Myślę, że obie książki są warte uwagi.
Linki do książek podaję poniżej:
Takie książki lubimy, ciekawa szata graficzna i wiele pomysłów na zabawę :)
OdpowiedzUsuńTak, książka może być inspiracją do zabaw tematycznych :)
UsuńPiękne książki. Taka grafika to zdecydowanie mój gust :-)
OdpowiedzUsuńSą wyjątkowe :)
UsuńJako dziecko uwielbiałam bawić się w różne prace: byłam lekarzem w szpitalu, kelnerką w restauracji i sklepy prowadziłam, szkołe też miałam :-P dlatego podobają mi się te książeczki :-)
OdpowiedzUsuńChe, che :) chyba każdy tak miał, że gdy był dzieckiem, to chciał być dorosłym, dlatego bawił się w różne zawody :)
UsuńLubię książki dla dzieci, w których odbija się realny świat i wydaje mi się, że podrzucony przez Ciebie tytuł idealnie trafia w punkt. Graficznie wygląda to również bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńRównież ogromną sympatią darzę tego typu książki bo mają wiele do zaoferowania młodemu czytelnikowi :)
UsuńCiekawe lekturki. Moimi ulubionymi zabawami przez większość dzieciństwa były zabawy "w pracę". Inspirujące książeczki mogą posunąć ciekawe pomysły.
OdpowiedzUsuńI do tego wzbogacić wiedzę dziecka na temat pracy i zawodów ludzi dorosłych.
UsuńBardzo przyjemne pozycje 😍
OdpowiedzUsuńtej serii jeszcze nie znałam. Rzeczywiście ze zdjęć wygląda, że szata graficzna jest całkiem udana (niestety nie jest to oczywista rzecz przy niektórych książkach). Dzięki za inspirację :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co. A serię polecam. Jest warta uwagi 😊
UsuńŚwietne! Moja cora czesto pyta o moja prace, czesto ja tez do swojej pracy zabieram, bo pracuje w muzeum i tam jest sporo atrakcji dla dzieci, dzieki temu wie gdzie i czym sie zajmuje, chociaz pewnie nie wszystko jeszcze rozumie :-) Karola Jusin
OdpowiedzUsuńW muzeum? Świetna sprawa. Myślę, że dzieci rozumieją więcej, niż nam dorosłym się wydaje 😉
UsuńKsiążki wydają się świetne - ciekawe i z pomysłem. Mogą być frajdą i dla małego czytelnika i dla tego trochę większego, bo są świetnym materiałem do rozmowy!
OdpowiedzUsuńIdealnym! Cieszę się, że mamy je w swoim zbiorze. Za jakiś czas będą jak znalazł😊
UsuńMnie zachwyca jak te książki są wydane. Bardzo lubię właśnie takie ilustracje
OdpowiedzUsuńTak szata graficzna jest ciekawa, taka wielowymiarowa.😊
UsuńKsiążki piękne 😇
OdpowiedzUsuńMają coś w sobie :)
UsuńZapowiada si e kolejna świetna seria.
OdpowiedzUsuńI bardzo wartościowa😀
UsuńBardzo ciekawa pozycja dla dzieci, która łatwo pomoże w zapoznaniu się z najpopularniejszymi zawodami.
OdpowiedzUsuńTak. Myślę, że to fajna pozycja nie tylko jako pomoc dla rodziców, ale i dla nauczycieli.Gdy pracowałam z dziećmi omawialiśmy różne zawody. Szkoda, że wtedy nie miałam tych książeczek. Ale dzieciaczki by się ucieszyły!😊
Usuń