"Brat wilk i siostrzyczka cykada", A. Moore, Wyd. Promic

 Nasza biblioteczka wzbogaca się systematycznie o nowe pozycje książkowe. Jak na pewno zdążyliście zauważyć, dużo w niej książek o tematyce religijnej. To ważna literatura w naszym życiu rodzinnym, dlatego staramy się, aby wśród książek były takie, które są przeznaczone dla dzieci. Wiele tytułów zdążyłam już Wam pokazać, a dziś kolejny, o Świętym, którego jak myślę, wszyscy dobrze znamy. Mam tu na myśli Świętego Franciszka z Asyżu. "Brat wilk i siostrzyczka cykada", to w pewnym rodzaju "Kwiatki Świętego Franciszka" w wersji dla dzieci. Autorem tej wyjątkowej książki jest Armando Moore, natomiast w języku polskim możemy ją przeczytać dzięki tłumaczeniu Barbary Durbajło. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Promic.
 Wszystkie historie w niej przedstawione, są prawdziwe, ponieważ zostały zaczerpnięte z żywota Świętego Franciszka.


Piękna w swej prostocie książka o życiu świętego Franciszka z Asyżu. Franciszek był wiernym Sługą Bożym, który porzucił wygody i bogactwo, aby pójść za Jezusem i żyć skromnie. On również został naznaczony stygmatami. Wielbił Boga codzienną, długą modlitwą, postem i umartwieniami. Jak zapewne wiecie, św. Franciszek jest patronem i opiekunem wszystkich zwierząt, które bardzo kochał. Wszelkie Boskie Stworzenia traktował z szacunkiem, ale potrafił być też wobec nich stanowczy i surowy. Ich żywot stawiał na równi z życiem ludzkim. Przecież do życia powołał nas ten sam Bóg Ojciec. Z tego względu nazywał ich braćmi i siostrzyczkami. Uważał, że powinniśmy żyć ze sobą w zgodzie. Od Pana Boga otrzymał niezwykły dar rozumowania mowy zwierząt. Potrafił z nimi rozmawiać i ich słuchać. Nie bał się ich, tak jak one nie czuły strachu przed nim. Dzielił się z nimi chlebem, lub oddawał ostatnie okruszki. Do nich również kierował Słowo Boże, którego chętnie słuchały. Był bardzo skromny. Gdy dostał nowy płaszcz, wolał go oddać biednemu człowiekowi. Ludzie go bardzo kochali i szanowali. Z radością słuchali jego słów, wspólnie się modlili i podziwiali jego rozmowy z "braćmi" i "siostrami".


   To, co zwróciło moją uwagę na samym początku, to piękna okładka. Cały tytuł jest złoty i pięknie się mieni. Idealnie komponuje się z wnętrzem książki. Święty Franciszek żył w czasach Średniowiecza (1181-1226). W tym też  klimacie utrzymana jest grafika okładki, jak również każda pierwsza litera nowego rozdziału. Mam wrażenie, jakbym zaglądała do pięknie zdobionej średniowiecznej księgi. Tylko, że ta jest mniejsza, nowsza, z wydrukowaną treścią, nie zaś pisaną piórem maczanym w atramencie, jak to było wieki temu. Wszystko idealnie ze sobą współgra.

 Na książkę składa się 21 krótkich rozdziałów wzbogaconych pięknymi ilustracjami Eweliny Jaślan - Klisik. W każdym z  nich przeczytamy o Świętym Franciszku oraz zwierzętach, które spotkał na swojej drodze. Na każdej stronie będziemy poznawać żywot Świętego. Przeczytamy o jego wędrówkach od wsi do wsi i żebraniu za chlebem. Dowiemy się, że na prośbę Pana Jezusa odbuduje popadającą w ruinę kapliczkę, zwaną Porcjunkulą. Święty Franciszek zbuduje też gniazda dla turkawek, uratuje od powodzi mrówki, wymodli zdrowie dla rannego wołu.

 Książkę otwiera rozdział o "Bracie wilku". Na pewno pamiętacie tę opowieść z "Kwiatków Świętego Francisza". Otóż w mieście Gubbio grasował wielki i straszny wilk, który pożerał zwierzęta, ale napadał również na ludzi. Wszyscy się go bali. Nikt nie chciał wychodzić za bramę miasta ze strachu przed bestią. Tylko Franciszek nie czuł trwogi przed strasznym zwierzem. Gdy wyszedł za miasto i ujrzał wilka, rozkazał mu, aby już nigdy nie czynił nic złego i nie krzywdził ludzi. Wilk posłuchał Franciszka i od tamtej pory żył z ludźmi w przyjaźni.
 Oprócz tej opowieści, znajdziemy jeszcze wiele, wiele innych, w których bohaterami są zwierzęta, z którymi Święty Franciszek się zaprzyjaźnił. Inne opowiadanie mówi o siostrzyczce cykadzie, która śpiewała piękny hymn na chwałę Pana Boga. W innym dowiemy się, jak to Święty Franciszek, podczas okropnej burzy i ulewy, ustąpił w szopie miejsca osiołkowi, aby ten nie zmókł, sam zaś całą ulewę przeczekał na dworze, wraz z braciszkami zakonnymi, którzy mu towarzyszyli.

 Historią, która poruszyła moje serce, jest historia pt. "Wół, Osiołek i Dzieciątko Jezus". Mało kto wie, że Świętemu Franciszkowi zawdzięczamy "żywą Szopkę Bożonarodzeniową". Zorganizował on pierwszą taką szopkę w miasteczku Greccio. Do groty przyprowadzono osiołka i wołu. Święty chciał pokazać ludziom, w jakiej biedzie i niedostatku Mały Jezusek przyszedł na świat. Przy grocie zebrało się wiele ludzi. Punktualnie o północy, po mszy, a następnie po kazaniu Franciszka, stał się cud i wszystkim zebranym ukazało się Dzieciątko Jezus. Po tym wszystkim nakazał, aby każdego roku, w noc Bożego Narodzenia, z miłości do Pana Boga, karmić wszystkie zwierzęta -własne, oraz te spotkane przypadkiem.
 

 Każda historia jest inna, jednak każda z nich jest piękna, wyjątkowa i wzruszająca. Postawa Świętego, jest godna podziwu. Nawet dla najmniejszej siostry mrówki miał on wiele szacunku. Brata osiołka uważał za wyjątkowe zwierze, które dostąpiło wielkiego zaszczytu. Wszak to on ogrzewał swoim oddechem Dzieciątko Jezus w stajence, to na jego grzbiecie Maryja z Jezusem uciekali do Egiptu i to na nim Jezus wjechał do Jerozolimy. Najbardziej zaś miłował ptaki, ponieważ zawsze są szczęśliwe i pięknie śpiewają na Chwałę Bożą. Z nich zaś najbardziej kochał skowronki, ponieważ ich upierzenie przypominały mu mnisi habit. W książce Armando Moore'a przeczytamy jeszcze o spotkaniu Franciszka z wiewiórkami, barankiem, wołem, pszczołami, bażantem, turkawkami czy sokołem, który budził Świętego na poranną modlitwę.
Poznamy również innych braci zakonnych, którzy mu towarzyszyli, m. in.  brat Idzi, Paweł, Maciej, Sylwester, Leon, nazywany przez Franciszka Owieczką Bożą,  czy Simplicio.
 

 To wyjątkowa lektura, z której bije dobro i miłość.  Czytałam ją z wielką przyjemnością i uwagą. Tekst jest zrozumiały, napisany prostym językiem. W końcu książka skierowana jest do dzieci. Prześliczne ilustracje przyciągają wzrok. Mimo, iż jestem już po lekturze, często otwieram ją tylko po to, aby podziwiać obrazki. Malunki są dokładne i takie kolorowe. Są idealnym odzwierciedleniem przeczytanego tekstu. Z każdej historii możemy czerpać naukę i wartości. Z rozdziału o rudzikach, płynie nauka, że nie można być łakomczuchem. Historia z sokołem mówi, że: "Nie wolno za nadto dręczyć naszego ciała, które jest przecież darem Bożym". To tylko przykłady, natomiast cała książka niesie przesłanie, aby być dobrym dla siebie i innych, w tym zwierząt (naszych braci i sióstr mniejszych), troszczyć się o słabszych, pomagać im oraz aby się dzielić wszystkim tym, co mamy. Ufać Panu Bogu ("Wół Marcina) oraz cieszyć się nawet z najdrobniejszej rzeczy ("Biedne wiewiórki").
 

To piękna książka, z którą warto się zapoznać. Tak, myślę, że dorośli  też mogą po nią sięgnąć. Ja tak zrobiłam i nie rozczarowałam się. Jeśli jesteście zaciekawieni tą książką, bo zaczynacie z dziećmi rozmowy o Bogu oraz postaciach Świętych, chcielibyście mieć ją w swojej biblioteczce, a może podarować (np. z okazji I Komunii Świętej), to książka jest do nabycia TUTAJ

Za egzemplarz do recenzji dziękuję 

Komentarze

  1. Świetna książeczka, myślę że podobałaby się mojej coreczce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubi opowieści o zwierzętach, które wraz ze św.Franciszkiem są głównymi bohaterami tej książki, to bardzo duże prawdopodobienstwo, że córeczce się spodoba :)

      Usuń
  2. jednak nie za bardzo ta pozycja dla nas. Ja i partner jesteśmy ateistami a wiedzę o kościele naszej córce wpają dziadkowie. W tej kwestii pozostawiliśmy naszym dzieciom wolny wybór

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem.Jednak ta książka to nie tylko religia. Dużą rolę odgrywa tutaj szacunek do życia zwierząt, do nawet najmniejszego stworzenia np.mrówki. Książka wskazuje na wiele wartości, które nawet dla osób niewierzących są ważne-dobre serce, szacunek dla siebie i innych, pomoc drugiemu czlowiekowi, dzielenie się ze z innymi, opieka nad słabszymi itp. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Pozycja idealna dla nas bo powoli wpajamy dzieciom religię do ich życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) myślę, że książka się spodoba, a na pewno ilustracje :)

      Usuń
  4. Warto znać postać Św. Franciszka z Asyżu. Sama chętnie bym przeczytała takie wydanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Dla mnie to wyjątkowa postać. Pełna pokory, szacunku do innych. Warto o nim wspomnieć w rozmowach z dziećmi o religii.

      Usuń
  5. Myślę,że ciekawa jest ta książka. chociażby dlatego że są krótki opowiadanai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przez co książkę bardzo szybko się czyta :)

      Usuń
  6. Interesująca książka dla wierzących dzieci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Wartościowa książka na dziecięcą półeczkę :)

      Usuń
  7. Miałam przyjemność jakiś czas temu pisać o tej książce. Już dawno recenzja nie sprawiła mi tyle przyjemności, jak właśnie przy Bracie... Dlatego, że jest wyjątkowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą. Gdy tylko przeczytałam tę książkę, od razu musiałam o niej napisać. To piękna i wyjątkowa lektura, mająca w sobie tyle wartości i dobroci...

      Usuń

Prześlij komentarz