Rozmowy o Panu Bogu do najłatwiejszych nie należą. Co jednak zrobić, gdy chcemy dziecku zacząć mówić o wierze? Od czego zacząć jaką kwestię poruszyć? I co najważniejsze, jak mówić, aby dzieci słuchały i rozumiały, o czym do nich mówimy? Gdy czegoś nie wiem, zawsze sięgam po książkę i w niej staram się szukać odpowiedzi. Dzieciom najlepiej opowiadać w sposób prosty i zrozumiały, a o panu Bogu mówić jako o Ojcu, który wszystkich nas stworzył i wszystkich, bez wyjątku darzy ogromną miłością.
Dzisiaj mam bardzo ciekawą propozycję od Wydawnictwa Promic, pt. "Mój przyjaciel Bóg. Poradnik dla dzieci", autorstwa Lisy O. Engelhardt. Na język polski została przetłumaczona przez Krzysztofa Kurka. Ta niewielka książeczka, wydana w miękkiej oprawie, wchodzi w skład serii POMOCNE ELFY. Jej lekka i prosta w przekazie treść, jest skierowana do dzieci po to, aby przybliżyć im Pana Boga.
Na 32 stronach tego niezwykłego poradnika, autorka ukazuje małym czytelnikom Boga, jako najlepszego przyjaciela dzieci. Niezwykła i bogata szata graficzna R. W. Alley'a, umila podróż przez kolejne stronice. Obrazki są wesołe, pełno w nich żywych barw. Idealnie oddają zawartą w książce treść. Każda strona ukazuje cechę najlepszego przyjaciela. Zdanie to jest napisane czerwoną czcionką.
Każdy chciałby mieć najlepszego przyjaciela, takiego od serca, z którym można przysłowiowe "konie kraść." Kogoś, na kogo zawsze i wszędzie, bez względu na miejsce i porę możemy liczyć. Kogoś, kto pomoże, pocieszy, a czasami da lekkiego szturchańca, żeby nas zmotywować, abyśmy uwierzyli w siebie. Kogoś takiego, kto będzie z nami w trudnych chwilach, otrze łzę, poda rękę gdy się przewrócimy. Ktoś może powiedzieć -"Nikt taki nie jest, bo nikt nie jest w stanie być przy nas, ot tak, na zawołanie, w dzień i w noc". A ja na to odpowiem, że jest taki Ktoś! Ba! ten "Ktoś" potrafi o wiele, wiele więcej, bo jego Miłość i Dobro jest nieokreślone i bezgraniczne. I tym "Kimś" jest właśnie Pan Bóg. Nie można sobie wyobrazić lepszego przyjaciela, niż On. Przy nim nie musimy nikogo udawać. Możemy być sobą, bo on właśnie nas takich kocha. Z rudymi włosami, z okularami na nosie. Nawet, jeśli nie jesteśmy idealni (a kto z nas jest?) i gdy z czymś sobie nie radzimy. On nas nie wyśmieje, nie skrytykuje, a zawsze wysłucha. Jest wyrozumiały nawet wtedy, gdy mamy gorszy dzień. Nie obraża się na nas z tego powodu, tylko cierpliwie czeka. Zawsze, gdy się cieszymy, Pan Bóg również jest radosny. Nasz Ojciec jest geniuszem, stwórcą tego wszystkiego, co najpiękniejsze. Każde, nawet najmniejsze stworzenie jest w Boskich oczach piękne i wyjątkowe.
Jestem pod wrażeniem tej książeczki. Ma bogatą treść, jest wartościowa, a język idealnie dostosowany do małego odbiorcy. Piękne ilustracje zachęcą dzieci do jej oglądania. Kartki są śliskie, przez co są przyjemne w dotyku i nie pobrudzą się tak szybko przez częste używanie książeczki. Myślę, że bez problemu pomoże ona dziecku w poznaniu Pana Boga - naszego Najlepszego Przyjaciela...
Ksiażeczka jest naprawdę warta uwagi. Przez swoją treść, sprawdzi sie idealnie jako prezent z okazji I Komunii Świętej.
Książkę znajdziecie
W przystępny sposób przybliża dziecku tematy religijne.
OdpowiedzUsuńTak dlatego lubię posiłkować się takimi książeczkami. Dzieciom się podoba a mi na ich przykladzie łatsiej jest wytlumaczyć pewne kwestie i odpowiedzieć na pytania.
Usuńja nawet nie myślałem jeszcze jak będę z dzieckiem rozmawiał na te tematy. Taka książeczka wydaje się być ciekawym rozwiązaniem
OdpowiedzUsuńTak.Myślę, że taka literatura będzie pomocna. Oczywiscie jestem zdania, że nie wystarczy dziecku "rzucić"książkę lub zamachać nią przed nosem.Tylko poczytać razem i porozmawiać, posiedzieć z nim i podyskutować.Nie liczyć na to, że dziecko samo wszystko ogarnie w lot. Szczególnie maluch.
UsuńKolejna wartościowa książeczka.
OdpowiedzUsuńA mam jeszcze kilka :)
Usuń