- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Spokojne morze czy sztorm? Osobiście wolę, gdy woda jest spokojna. Ale są takie sztormy – jak ta opisana przez Magdalenę Witkiewicz – które warto przeżyć, choćby na kartach powieści. Autorka po raz kolejny stworzyła opowieść, która łapie za serce i nie puszcza.
„Wiatr od morza. Sztorm” to pierwszy tom nowej serii Magdaleny Witkiewicz Wydawnictwo Pracownia Dobrych Myśli [współpraca barterowa]. Spędziłam z nim kilka intensywnych dni – i nadal czuję jego echo w sobie. To nie jest tylko książka. To podróż w czasie, do wspomnień, do młodości, do pierwszej miłości. To historia, która porusza duszę.
Poznajemy Annę – kobietę po przejściach, ale i Anię – nastolatkę z lat 80., dorastającą w trudnych realiach komunistycznej Polski. Dwa światy, dwa czasy, a między nimi jedno serce i jedno uczucie...
Pewnego dnia Anna otrzymuje zaproszenie na spotkanie klasowe. Waha się – czy wracać do przeszłości? Przypadkiem znajduje pudełko pełne pamiątek i… wspomnień, których czas nie zatarł.
Miłość Ani i Władka rozgrywa się w cieniu wielkiej historii – stanu wojennego, strachu, walki o wolność. On ryzykuje wszystko. Ona czeka, tęskni, boi się. Ich losy splatają się z dramatycznymi wydarzeniami, które na zawsze zmieniają życie.
A balony z okładki? Mają głęboki sens. Kryje się za nimi piosenka, którą można usłyszeć dzięki kodowi QR. Słuchając jej, widziałam całą historię jak film.
Na końcu książki znajdziecie jeszcze coś ważnego – prawdziwą historię, która była inspiracją dla autorki. Jeśli możecie – pomóżcie. Każda złotówka ma znaczenie.
„Wiatr od morza. Sztorm” to książka, którą się czuje – całą sobą. Jeśli szukacie czegoś, co Was poruszy, zatrzyma i zostanie w Was na długo – sięgnijcie po nią. Ja już nie mogę się doczekać kolejnego tomu.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Dawno nie czytałam tego gatunku. Książka zapowiada się na świetny wybór.
OdpowiedzUsuńCzuje się bardzo zainteresowana tym tytułem. Na pewno będę chciała przeczytać ta książkę.
OdpowiedzUsuń