Seria, która otworzyła przede mną magiczne drzwi: "Baśniobór", Brandon Mull

Ci, którzy znają mnie od dłuższego czasu, wiedzą, że powieści z gatunku fantasy nigdy nie były moim pierwszym wyborem. Sięgałam po nie rzadko, a właściwie – prawie wcale. Jednak w tym roku postanowiłam otworzyć się na nowe literackie doświadczenia i spróbować czegoś spoza mojej czytelniczej strefy komfortu. Jednym z moich postanowień było właśnie poznanie fantastyki.

"Baśniobór"


Autor: Brandona Mull
WYDAWNICTWO: Wilga [współpraca barterowa]


Nie było łatwo – przyznaję. Do gatunku podchodziłam z dystansem, niemal jak pies do jeża. Na szczęście z pomocą przyszły wyzwania bookstagramowe, dzięki którym poznałam autorów i tytuły, po które w innych okolicznościach pewnie bym nie sięgnęła.

Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z fantastyką. A gdy tylko usłyszałam o tej serii – przepadłam. Świat stworzony przez Brandona Mulla wciągnął mnie bez reszty. A kiedy zobaczyłam piękne, pięciotomowe wydanie tej serii – z cudownymi okładkami i barwionymi brzegami, które ułożone razem tworzą baśniowe ilustracje – wiedziałam, że muszę mieć je na swojej półce.


Baśniobór” to seria, która zachwyci nie tylko dzieci, ale również dorosłych. Gwarantuję, że fabuła wciąga od pierwszych stron i trudno się od niej oderwać. Walka dobra ze złem, niezwykłe przygody rodzeństwa Kendry i Setha, świetnie wykreowani bohaterowie oraz piękne, plastyczne opisy sprawiają, że wszystko ożywa w wyobraźni.

To książki idealne na leniwe popołudnia, długie wieczory czy zbliżające się wakacje. Pełne są magii, humoru, wzruszeń i zaskakujących zwrotów akcji. Nie zabraknie tu wróżek, magicznych stworzeń, tajemnic i – co ważne – odrobiny dreszczyku.



Dla mnie to jedna z najpiękniejszych serii na półce – nie tylko wizualnie, ale przede wszystkim treściowo. Pobudza wyobraźnię, pozwala oderwać się od codzienności i – być może – pozwala dorosłym na chwilę powrócić do świata dzieciństwa.


Z całego serca polecam „Baśniobór” każdemu, kto pragnie wyruszyć w niesamowitą, magiczną podróż.

Serdecznie polecam!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Wilga

Komentarze