"Matka siedzi z tyłu 2. I znów d**a blada..."

 Lubicie sięgać po powieści komediowe? Ja uwielbiam! Dlatego z ogromną radością zabrałam się za książkę Joanny Mokosy-Rykalskiej pt. "Matka siedzi tyłu 2.  I znów d**a blada..." Wydawnictwa Muza [współpracabarterowa]I wiecie co? Przepadłam totalnie! Czytałam jednym tchem, parskając śmiechem i pryskając herbatą na wszystkie strony – co wzbudzało dość podejrzliwe spojrzenia moich domowników. Książkę pochłonęłam w jeden wieczór, a śmiechom nie było końca.


Czytałam jednym tchem, parskając śmiechem i pryskając herbatą na wszystkie strony – co wzbudzało dość podejrzliwe spojrzenia moich domowników. Książkę pochłonęłam w jeden wieczór, a śmiechom nie było końca.
Główną bohaterką powieści jest Joanna – kobieta przed pięćdziesiątką, żona Wojtka i mama dwójki dzieci. To postać, którą nieustannie prześladują zabawne perypetie i codzienne kłopoty. Aśka zawsze chce dobrze, ma najlepsze intencje, ale – jak to często bywa – wychodzi zupełnie inaczej. Na nudę jednak nie można narzekać! Joaśka to kobieta roztrzepana, roztargniona, ale dzięki temu niesamowicie autentyczna i przezabawna. Od pierwszych stron ją polubiłam – mam wrażenie, że w realnym życiu mogłybyśmy zostać serdecznymi przyjaciółkami.
To ciepła, przezabawna opowieść o kobiecie i matce – takiej prawdziwej, nieupiększonej, zdecydowanie nieinstagramowej. Takiej, której czasem coś nie wyjdzie, która zna smak stresu i zmęczenia, ale też potrafi się uśmiechnąć, odpuścić i iść dalej mimo przeciwności losu.
Powieść pełna jest życiowych absurdów, celnych obserwacji i humoru, który rozbraja. Nieprzekoloryzowana, szczera, a przy tym niezwykle zabawna – zdecydowanie warto po nią sięgnąć!


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza

Komentarze