"Katastrofa Heweliusza" Katarzyna Janiszewska

 "Katastrofa Heweliusza" [Wydawnictwo Chmury współpraca barterowa] to fabularyzowany reportaż autorstwa Katarzyny Janiszewskiej. Dziennikarki, autorki reportaży, która tym razem skupi się na tragicznych w skutkach wydarzeniach, które miały miejsce w pewną zimową noc, z 13 na 14 stycznia 1993 roku na wodach Bałtyku.


Tytuł bardzo mnie zaintrygował, ponieważ nie słyszałam o tej katastrofie. Postanowiłam poszukać w sieci materiałów filmowych na ten temat, aby jeszcze przed lekturą poznać fakty. Kiedy książka już do mnie dotarła, od razu zagłębiłam się w treści. Wciągnęłam się bardzo w fabułę. Byłam przerażona tym, jak można było pozwolić, aby prom wypłynął na pełne morze, skoro co i rusz wykrywano jakieś niedociągnięcia i rażące nieprawidłowości.

W wyniku tragedii zginęło 55 osób. Niestety, o tragedię oskarżono załogę z kapitanem Tomaszem Dobrowolskim na czele, tylko po to, aby chronić interesy armatora. Zatajono faktyczny stan statku, psujących się części, złej stateczności. Mimo upływu ponad trzydziestu lat, nie udało się ustalić wielu okoliczności zdarzenia. Zeznania świadków są niepełne lub mało wiarygodne. Wrak Heweliusza do dziś spoczywa na dnie Bałtyku. Tonął 45 minut na samym środku bałtyckiego szlaku pomiędzy Świnoujściem a Ystad. Ostatecznie, wielka fala powaliła rorowca, który poszedł na dno.

Historia przedstawiona w tym reportażu, oparta jest na faktach. Jednak zawiera też wiele fikcyjnych wątków. Książkę przeczytałam bardzo szybko. 

Byłam poruszona dramatyzmem, ale też miałam poczucie niesprawiedliwości, czułam wściekłość na tych, którzy do tego dopuścili, a winę zrzucili na ludzi, którzy do ostatniej chwili próbowali ratować sytuację, a przypłacili to własnym życiem. Książka pani Janiszewskiej, jest jak najbardziej godna polecenia.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 



Komentarze