BLUEY: "Mini-Blue" i "Mamo-Szkoła"

 Czy mamy tu fanów bajki "Bluey? Jeśli tak, to dziś pokażę Wam dwie publikacje od Wydawnictwa HarperKids [współpraca barterowa] z nowymi przygodami pieskiej rodzinki.


 Co tym razem przytrafi się rodzinie Łączków?


"Mini-Blue"


Dzień, jak co dzień w domu pieskiej rodziny, czyli jest dość gwarno i wesoło. Może zbyt głośno? To Blue robi tyle hałasu. Bingo w ciszy czyta książkę. Siostrzyczki bardzo różnią się od siebie. Bingo jest spokojniejsza, ułożona. Natomiast Blue jest wszędzie pełno, robi dużo zamieszania i hałasu. 



Rodzice są już tym trochę zmęczeni. I tak, tata wypowiada jedno zdanie, które Blue podchwytuje w mig. Dziewczynka wpada na pomysł, aby Bingo była taka jak ona, później rolę się zmieniają. Jednak czy to będzie dobre rozwiązanie i czy wszyscy muszą być tacy sami?


"Mamo-szkoła"

Blue nie ma ochoty na kąpiel i mycie zębów. Woli bawić się w mamo-szkołę. Jej uczniami są kolorowe baloniki. Jeden z nich - zielony, w przeciwieństwie do pozostałych, unosi się w powietrzu. 



Mama pomaga oceniać baloniki-uczniów, przydzielając im punkty. Czy ta strategia okaże się strzałem w dziesiątkę?



Przyznam się Wam szczerze, że o ile zawsze lubiłam Bluey, to tym razem miałam mieszane uczucia co do przygód bohaterów. Po pierwsze, nie lubię, gdy w książeczkach pojawiają się nieprzyjemne słowa (np. żarcie). Po drugie postawa rodziców również mnie nie zachwyciła. W pierwszej książeczce, tata przy dzieciach mówi, że lepiej żyłoby mu się, gdyby obie jego córki były takie same (czytaj: takie jak Bingo, czyli spokojne, ułożone, bezproblemowe). Blue rozumie to zupełnie odwrotnie, dopiero później starsza latorośl rozumie, o co chodziło tacie i jest jej bardzo przykro...


W drugiej książeczce Blue bawi się w szkołę. Jej uczniami są baloniki. Wszystkie opadają na podłogę i tylko jeden z nich, zielony, wciąż unosi się do góry, wymyka się. Za "swoje zachowanie", otrzymuje punkty, jednak czy odniosą one zamierzony skutek? 

Tak, jak lubię Bluey, tak te dwa tytuły nie spełniły do końca moich oczekiwań. Zamysł był dobry, pomysły na zabawę też, jednak coś tu poszło nie tak. Może dlatego, że jestem przeciwniczką oceniania zachowań, czy wykonywanych zadań poprzez punkty? No bo jak ocenić pracę dzieci, czy zachowanie, kiedy każde dziecko jest inne, ma inne zdolności, temperament?

Książeczki i występujące w nich sytuacje, na pewno mogą stać się tematem do rozmowy na temat indywidualności, wyjątkowości każdej osoby, niezależności, prawidłowego zachowania i to w obu kierunkach dziecko - rodzic. Można wspólnie omówić postępowanie bohaterów, ich zachowania oraz wypowiedziane słowa. Odnieść się do naszych uczuć (jak my czulibyśmy się w takiej sytuacji). Zawsze tak robię, kiedy jakaś publikacja wzbudza moje wątpliwości. 


Za egzemplarze dziękujemy 

Wydawnictwu HarperKids


Komentarze

  1. Bluey to świetna seria, dzieci uwielbiają te książeczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama lubię te bajki. Czytam i oglądam razem z dziećmi ☺️ Można się świetnie bawić przy tej bajce.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz