Gdyby ktoś powiedział mi, że sięgnę po książkę z gatunku fantasy, puknęłabym się w czoło. A gdyby jeszcze dodał, że książka ta na pewno mi się spodoba - śmiałabym się w głos. A jednak trafiła się taka, która nie tylko mi się spodobała, ale od której nie mogłam się oderwać i czytałam ją do późnych godzin nocnych.
"Dwie twarze mocy. Gdzie jestem?"
K. Kruk
Wydawnictwo BookEdit [Współpraca barterowa]
Bohaterką książki jest dwudziestoczteroletnia Alicja. Dziewczyna mieszka z psem w mieszkanku po rodzicach. Mama i tata zginęli w wypadku, a ona została sama. Młoda kobieta pracuje w Sądzie Okręgowym, jednak praca ta nie daje jej żadnej satysfakcji. Po dokonaniu niezbędnych opłat, na życie zostaje jej niewiele. Pewnego dnia, jak co dzień wychodzi na spacer z Krakersem w ich ulubione miejsce, za blokowiska, w pobliżu lasu. Na jego skraju, Alicja dostrzega kilku dziwnie wyglądających mężczyzn. W pewnym momencie dzieje się coś dziwnego. Ziemia podnosi się, przypominając olbrzymiego potwora, który chce ją skrzywdzić...
Kiedy Alicja budzi się, czuje, że dzieje się z nią coś dziwnego. Uratowali ją dziwni mężczyźni. Kobieta ze strachem dostrzega, że jest w innym ciele. Ciele ich księżniczki. Silnej, walecznej, nieujarzmionej Alethii. To jej zupełne przeciwieństwo. Młoda kobieta trafia do tajemniczego królestwa. Włada nim królowa, która przypomina jej matkę. Tu Alicja uczy się walki, poznaje życie kobiety, w której ciele zamieszkała. Zbliża się też z Fridu, dzielnym wojownikiem, który także jest nią zainteresowany. Królestwo jest zagrożone. Obfituje ono w dostęp do wód i roślinności. Tu ludzie żyją w harmonii z naturą i to ona wybiera tych, z kim chce żyć w zgodzie. Tego obdarza swoimi darami. Inne królestwa tego nie potrafią dlatego kraina ta jest dla nich kusząca.
Czy uda jej się wrócić do swojego świata? I czy tego chce? Wśród mieszkańców zdobędzie przyjaciół, odnajdzie bratnie duszę, nie obędzie się bez wrogow, ale czy znajdzie miłość?
Niesamowity świat i ta przyroda. Piękna, zachwycająca, żywa. Zwierzęta, które rozumieją myśli, potrafią się porozumiewać z człowiekiem, rośliny, które czują. Opisy pobudzają wyobraźnię.
Losy ludzkie, trudne wybory, których konsekwencje mogą być nieprzewidywalne i przyjąć taki obrót, którego się nie spodziewamy. Bohaterowie świetnie wykreowani, z charakterem. Bez problemu mogłam sobie ich wyobrazić.
Wspaniałe spędziłam z nią czas. Jestem zachwycona. Uważam, że opowieść ta zdecydowanie zasługuje na piękniejsze wydanie. Widziałabym ją w twardej oprawie, z baśniową szatą graficzną na okładce, złotymi zdobieniami, może na kredowym papierze? To wydanie przypomina podręcznik. Jako sroka okładkowa, na pewno nie zwróciłabym uwagi na książkę, co byłoby ogromną stratą zważywszy na jej niesamowicie wciągająca historię, cudowne wykreowani bohaterowie i świat.
Ta książka sprawiła, że ja - osoba, która nie czyta fantastyki, zapragnęła otworzyć się na ten gatunek. Jestem pozytywnie zaskoczona, jak książka ta podziałała na mnie. Chciałam więcej, a zamykając oczy, bez problemu widziałam królestwo Berach Eim. Potrafiłam wyobrazić sobie nową wersję Alicji w nowej fryzurze, dziwnych tatuażach na szyi.😉 No i wyobraziłam też sobie Fridu...😍 Musicie przeczytać tę książkę.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu BookEdit, a Autorce dziękuję za tak niesamowita historię.👏👏👏
Ja nie czytam fantasy, chociaż ostatnio mówiłam tak o filmach tego gatunku. Nigdy nic nie wiadomo bo filmu zaczęłam oglądać.
OdpowiedzUsuńJa nie lubimam, Niw odnajdywałam się w tym gatunku. A każda ksiazka, po którą sięgałam, nużyła mnie, była ciężka i ciągnęła się niemiłosiernie. Tu było zupełnie inaczej, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem.
Usuń