Jestem okładkowa sroką, a od okładki tej książki, nie mogłam oderwać wzroku. Jest bardzo wymowna. Na pierwszym planie, piękna, zadbana i szczęśliwa mama, w zjawiskowej sukni na tle pięknej zieleni natury, obok niej - pobite lustro z czarno-białym zdjęciem płaczącej, kobiety w ciąży. Bez problemu można odczytać jej emocje. Cierpi, jest zagubiona. Być może czuje się samotna, boi się o przyszłość.
W jej głowie walczą ze sobą myśli. Czy ten obrazek coś Wam przypomina? Czy nie jest tak, że czasami mamy na zewnątrz chcą pokazać, że wszystko mają pod kontrolą, macierzyństwo ukształtowało je i dopełniło jako kobietę? Na zewnątrz wszystko wygląda pięknie. Prawda może być zupełnie inna. Jest głęboko ukryta, a one pozwalają sobie na prawdziwe emocje, gdy nikt nie może być tego świadkiem...
"Proszę, pokochaj mnie, mamo!"
Marta Maciejewska [Współpraca barterowa]
Wydawnictwo: Świat Kobiet
"Proszę, pokochaj mnie, mamo!" to niezwykle poruszająca książka, dla której najmniejszych wyrzutów sumienia, zarwałam jedną noc. Jest tak pięknie napisana, że praktycznie czytała się sama. Nie mogłam oderwać się od lektury, ponieważ historia osiemnastoletniej Ani, poruszyła mnie do głębi. Mogę się tylko domyślać, co czuła i przez co przechodziła, choć takich dziewczyn, jak ona, były, są i będą...
Ania jest wzorową maturzystką, najlepszą uczennicą w liceum. Wychowuje ją mama, która ciężko pracuje, czasami nawet na trzy etaty po to, aby wiązać koniec z końcem. Tata dziewczyny zginął w wypadku i teraz kobiety radzą sobie jak mogą. Dziewczyna jest zakochana w koledze ze szkoły, Rolandzie. Chłopak jest synem bogatych rodziców. Jego ojciec jest burmistrzem miasteczka, w którym mieszkają. Ania nawet nie marzy o tym, że chłopak na nią spojrzy, a jednak. Zauważa ją i zaczynają się ze sobą spotykać, na prośbę chłopaka, po zmroku. Dziewczyna jest bardzo zakochana, dlatego dochodzi między nimi do zbliżenia. Dla niej jest to pierwszy raz. Ma nadzieję, że to jeszcze bardziej zbliży je do siebie. Niestety, nie dość, że chłopak przestaje zwracać na nią uwagę, to szybko okazuje się, że dziewczyna jest w ciąży. Jednak czy to dziecko Rolanda?
Był ktoś jeszcze. Ktoś, kogo imienia Ania nawet nie chce wymawiać. Świat nastolatki legł w gruzach. Jej plany na przyszłość, relacje z mamą. Dziewczyna stoi przed trudnym zadaniem. Przecież jeszcze niedawno sama była dzieckiem. Jak poradzi sobie z utrzymaniem i wychowaniem dziecka, którego nawet nie miała w planach? Co z jej marzeniami o studiach i pracy architekta?
Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jakie uczucia towarzyszyły Ani. Tak bardzo jej współczułam i chciałam przytulić, pocieszyć, otrzeć łzy. Jej historia bardzo mnie poruszyła. Kilka razy podczas lektury płakałam, bo uczucia bohaterki, jej zmagania, trudne dylematy, przelewały się z papieru na mnie. "Proszę, pokochaj mnie, mamo!" to przepiękna historia, która poruszy wiele serc. Opowiada trudnej sytuacji rodzinnej, trudnych wyborach, wielkiej krzywdzie i próbie ułożenia sobie po niej życia na nowo.
Obserwowałam losy Ani, jej przemianę. Nie chcę zdradzić zbyt wiele. Musicie przeczytać tę książkę. Jest bolesna, czasem trudna, wylejecie przez nią łzy, ale poczujecie też ciepło w sercu.
Polecam Wam książkę z całego serca.
Za egzemplarz dziękuję Autorce,
Pani Marcie Maciejewskiej.
Okładka rzeczywiście jest interesująca. Sama książka i jej fabuła również ciekawią.
OdpowiedzUsuń