"Alfred Wiewiór i znikające precle", Agnieszka Stelmaszyk (tom 3)

 "Alfred Wiewiór" to jedna z ciekawszych, a przede wszystkim jedna z zabawniejszych serii książek detektywistycznych dla dzieci, które przeczytałam. Autorką serii przygód przyjaciół - detektywów prowadzących biuro przy ulicy Parkowej 5, jest pani Agnieszka Stelmaszyk. Książki ukazały się nakładem Wydawnictwa Wilga. Za pełnymi humoru ilustracjami stoi pan Hubert Grajczak. Najnowszy, trzeci tom nosi tytuł "Alfred Wiewiór i znikające precle".


Alfred Wiewiór, Stefan Dzik i Maciek Jeż tworzą zgrany zespół prywatnych detektywów, którym niestraszne żadne zadanie. Do każdej zagadki podchodzą poważnie, z pełną profesją. 


Tym razem trójka detektywów i przyjaciół postanawia skorzystać z propozycji pani Jadzi i wyjechać na urlop nad morze. Muszą odpocząć, nabrać sił do kolejnych misji. Jednak już pierwszego dnia dochodzi do niewyjaśnionych zdarzeń. Ktoś okrada plażowiczów z prowiantu. Przede wszystkim ten ktoś jest bardzo łasy na precle pani Steni i świetnie się kamufluje.


 Już następnego dnia detektywi zaczynają bacznie obserwować otoczenie. Alfred Wiewiór nawet nie ma pojęcia, że sprawa precli doprowadzi go do zupełnie innej, poważniejszej i znacznie niebezpiecznej sprawy. Czy detektywi wyjdą z sytuacji bez szwanku? Czy obie sprawy mają ze sobą związek?


Seria to totalny sztos dla wszystkich miłośników zagadek i trudnych spraw do rozwiązania. Uwielbiam książki detektywistyczne dla dzieci, ponieważ wiem, że zagadki to świetny sposób na rozruszanie szarych komórek młodszych czytelników, budują napięcie, przez co zachęcają do dalszej lektury.


Wartka akcja, ciekawie skonstruowana fabuła, zabawne dialogi oraz humorystyczne ilustracje sprawiają, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Seria zdecydowanie warta uwagi. Jeśli nie znacie poprzednich tomów - bez obaw. Można je czytać odrębnie.


Egzemplarz książki pt. "Alfred Wiewiór i znikające precle", znajdziecie na stronie Grupy Wydawniczej Foksal.


Za książkę egzemplarz recenzencki dziękuję

Wydawnictwu Wilga

Komentarze