Justyna i Tomasz mieszkają w raz z dwójką dzieci (nastolatkiem i trzylatką) na przedmieściach. Małżeństwo bardzo się kocha, ich dom jest ich azylem. Kobieta uważa, że jest wielką szczęściarą. I tak jest. Do czasu....
Pewnego dnia, będąc na placu zabaw z młodszym dzieckiem Justyna zauważa kogoś, kogo chciałaby wymazać z pamięci. Mężczyzna z córeczką w podobnym wieku, niż Justyny. Jednak ta twarz. Bardzo przystojna, ale nie to zwraca jej uwagę. To ON. Facet, który kilkanaście lat temu zgwałcił ją na imprezie. Tej twarzy nigdy nie zapomni. Kobieta szybko zabiera córeczkę do domu. Jednak nie to jest najgorsze. Okazuje się, że mężczyzna ten wraz z rodziną zamieszkał po sąsiedzku. Jej mąż zaprzyjaźnia się z nim, co Justynę jeszcze bardziej przeraża. Kobieta ukrywa swój bolesny sekret przed mężem. Tomasz nie wie, że czternastoletni syn Justyny, jest owocem tamtych okropnych wydarzeń. Kobieta boi się, że Mariusz ją rozpozna, mimo upływu lat i ogromnej zmiany w wyglądzie fizycznym.
Dochodzi jednak do takich sytuacji, kiedy ich spotkanie jest nieuniknione. Okazuje się, że małżeństwo prawnika, nie jest takie idealne. Żona Mariusza, Magda, zwierza się Justynie ze swoich kłopotów małżeńskich, kłótni, a w końcu zdrad męża. Okazuje się, że mężczyzna ma romans z nianią Justyny...Sprawy komplikują się coraz bardziej. W małżeństwie bohaterki dochodzi do wielu sprzeczek i pretensji spowodowanych nieporozumieniami. Kobieta wie, że musi chronić bliskich, szczególnie starszego syna przed odkryciem strasznej prawdy. Jednak czy konfrontacji z jej dawnym oprawcą da się uniknąć? Czy mężczyzna rzeczywiście zapomniał o tamtej sytuacji i nie rozpoznaje w swojej sąsiadce dawnej ofiary?
Książka Katarzyny Misiołek porusza bardzo poważny problem, jakim jest gwałt. Niestety, wciąż wiele kobiet go doświadcza. Wiele z nich nie zgłasza przestępstwa, cierpi i ponosi konsekwencje tego parszywego czynu. Strach, obawa przed ponownym spotkaniem z oprawcą, lęk przed niezrozumieniem, ocenianiem.Z małych kłamstw rodzą się kolejne, znacznie większe. W końcu człowiek gubi się w tym wszystkim i do końca nie wie, co jest prawdą , a co nie. Justyna przeszła przez to wszystko. Doświadczyła wielu strasznych emocji. Jej straszny syn jest owocem tego haniebnego czynu, był nawet wizualnie podobny do swojego biologicznego ojca. Swój sekret trzymała w tajemnicy, bała się, jak mąż odbierze prawdę, czy dalej z nią będzie, czy nie będzie czuł w stosunku do niej odrazy. Jednak skrywane sekrety niszczą od środka, nie pozwalają normalnie żyć. Jednak brak szczerości, budowanie związku na sekretach, kłamstwach, może naprawdę mocno wstrząsnąć fundamentami podtrzymującymi związek.
Kolejny problem który widzę w książce, to pozory. Często widzimy tylko to, co na zewnątrz danej osoby, co prezentuje przed innymi. Przyklejone do twarzy uśmiechy, opowieści o wielkiej miłości i szczęściu rodzinnym, materialnym. Nie wiemy, jacy jej członkowie są za zamkniętymi drzwiami, jak wygląda ich życie. Z pozoru piękna sielanka może okazać się strasznym koszmarem, w którym cierpią nie tylko dorośli, ale też dzieci.
W książce wciąż coś się dzieje. Mimo podjętej tematyki, czyta się ją sprawnie, z zaciekawieniem. Może dlatego przeczytałam ją w jeden wieczór? Autorka buduje napięcie, bohaterowie wydają się bardzo prawdziwi. Mimo posługiwania się wulgaryzmami, nie przeszkadzało mi to. Wplecione w wypowiedzi bohaterów, dodało im większej mocy, nacechowało odczuwane przez posta i emocje. Zakończenie totalnie mną wstrząsnęło. Chciałabym dowiedzieć się, co będzie dalej. Czy powstanie kontynuacja?
Powieść prowokuje do zadawania sobie wielu pytań: czym jest szczerość? Czy zawsze warto mówić prawdę, a może jednak trwać w kłamstwie "dla dobra" rodziny? Kiedy ktoś przekracza nasze granice? Czy kobiety to urodzone prowokatorki i manipulantki? Niestety, ale takie opinie dalej są popularne...
Książka warta uwagi. Polecam!
Powieść " zamówicie na steonie zaczytani.pl
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Komentarze
Prześlij komentarz