"Marszałek, ten od Reksia. O Lechosławie Marszałku, słynnym twórcy słynnego pieska i życiu z bohaterami filmów rysunkowych opowiada Helena Filek - Marszałek: RECENZJA

 Chyba nie ma osoby, a tym bardziej dziecka, które nie znałoby Reksia, sympatycznego pieska z kultowej bajki. A czy wiecie, albo czy zastanawialiście się, kto stworzył tę bajkową postać? Ja nie miałam pojęcia, jednak dzięki publikacji od Wydawnictwa Publikat, poznałam tę odpowiedź. 

 


Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, o tym, jak powstawał Reksio, jak "rysowały się" jego przygody. Choć chyba nie ujełam tego precyzyjnie, ponieważ same się nie stworzyły. To ręce utalentowanego człowieka pracowały ciężko aby stworzyć tego, jak i wielu innych bohaterów dziecięcych animacji. Te ręce należały do Lechosława Marszałka. "Marszałek, ten od Reksia" to biografia artysty, którą spisała jego żona, pani Helena Filek - Marszałek. Oprócz tego, że pani Helena była jego żoną, pracowali też razem. Ta książka jest w pewien sposób uczczeniem jego pamięci, jego talentu i zaslug dla polskiego filmu rysunkowego. 


Lechosław Marszałek urodził się w 1922 rokuw Suwałkach. Jego mama zajmowała się domem, natomiast ojciec był wojskowym. W czasie drugiej wojny światowej, zginął wraz z innymi żołnierzami w Katyniu. Od najmłodszych lat Lechosław wykazywał wielki talent do rysunku. Dostrzegli to nie tylko bliscy, ale też znajomi rodziny. Wiele jego rysunków z dawnych lat zachowało się i ich zdjęcia zamieszczono w niniejszej książce. Jego wielkim marzeniem było dostanie się do szkoły artystycznej. Później pracował w Studio Filmów Rysunkowych, gdzie szlifował swój kunszt. Pracował bardzo ciężko i wytrwale. Uważany był przez innych za człowieka żelaznego, surowego, wręcz agresywnego, kiedy coś nie szło po jego myśli lub gdy praca została wykonana niedbale. Jednak to tylko pozory. To prawda, pracował ciężko i wymagał precyzji. W tym wszystkim był też wyrozumiały, ciepły. Tak mówili o nim koledzy i koleżanki po fachu, ale też członkowie rodziny, jak chociażby siostrzenica pani Heleny. 


Książkę przeczytałam w jeden dzień i była to przyjemna lektura. Do tej pory (wstyd się przyznać, jednak muszę to przyznać), nie znałam osoby Lechosława Marszałka. Dzięki publikacji, która jest biografią artysty spisanej przez kochającą żonę. Ostrzymałam mnóstwo ciekawych informacji. Jak wyglądało jego dzieciństwo, ścieżka zawodowa, jak rozwijał się jego talent i popularność stworzonego przez niego Reksia. Uwielbiam "Reksia". Pamiętam tę bajkę z czasów mojego dzieciństwa. Moja mama też oglądała tę bajkę, a teraz moje dzieci również go poznały i pokochały. To bardzo wartościowa animacja, która ma walor wychowawczy i edukacyjny. 


Myślę, że "Reksio" jest w jakimś stopniu częścią naszej historii, szczególnie historii polskich filmów rysunkowych. Bardzo ciekawą książka, pięknie napisana. Z miłością do zmarłego męża, przez kobietę, która pragnie, aby pamięć o nim i jego talencie oraz pracy na rzecz polskich filmów rysunkowych przetrwała.

 



Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Publicat.

Komentarze