Poznajcie razem z nami Adelkę, bohaterkę nowej serii, po którą sięgnęliśmy tej jesieni: "Adelka i kot wyjątkowy" oraz "Adelka i trudne słowo na "e" ", Anna Bichalska - RECENZJA

 "Adelka" to w naszej biblioteczce zupełna nowość. Książeczki z przygodami tytułowej bohaterki poznaliśmy dzięki Wydawnictwu BIS. Autorką serii jest pani Anna Bichalska, natomiast urocze ilustracje wykonała pani Beata Zdęba.


Posiadamy dwa tytuły, jednak liczę skrycie na to, że pojawią się kolejne części z przygodami rudowłosej dziewczynki.


  Adelka i kot wyjątkowy


Adelka to czteroletnia dziewczynka, która uwielbia rysować i której wielkim marzeniem jest posiadanie swojego małego, puszystego kotka o białej sierści. W domu mieszka już z nimi kotka, Lucynka, jednak ta uwielbia mamę Adelki.


Rodzice obiecują pomyśleć sprawę, kiedy córcia podrośnie. Czas mija, a pory roku następują po sobie. Pewnego dnia, kiedy Adelka wraca z mamą z przedszkola, znajduje w krzakach małego i wychudzonego kotka. Mama decyduje, że zabiorą kotka do domu. Zostanie tam, póki nie odnajdzie się właściciel.


Jednak z każdym dniem Adelka przywiązuje się do Kreski. Czy jest szansa na to, że mały kotek zostanie z dziewczynką na zawsze?


Bardzo ciepła opowieść, która sprawdzi się szczególnie wtedy, jeśli planujecie przygarnąć do domu zwierzątko. Pomoże w rozmowach z pociechami o obowiązkach i trosce, jakich potrzebują zwierzęta. 


To także historia o tym, że coś, co na pierwszy rzut oka nie wygląda ładnie i ciekawie, może okazać się czymś naprawdę wyjątkowym.


Adelka i trudne słowo na "e"


Adelka budzi się z katarem. Do tego ma temperaturę, dlatego musi zostać w domu.  Dziewczynka jest zawiedziona, ponieważ tego dnia, w przedszkolu, jej koleżanka będzie obchodziła swoje urodziny. Adelka miała przygotowany prezent, jednak choroba wszystko zepsuła. Mama musi popracować na komputerze, a dziewczynka nie ma na nic ochoty. 


Jest bardzo marudna i niezdecydowana. Najpierw nie pasuje jej żaden kubek, do którego mama wlała sok, później nie chce wybić lekarstwa. Dziewczynka uważa, że dorośli mają lepiej. Mama sugeruje więc córce, że przydałaby jej się lekcja empatii.


 Adelka nie wie, co oznacza to nowe słowo na "e" nowe. Czy to taki mały, śmieszny, niebieski stworek? Kiedy córeczka wyzdrowieje, zamienią się rolami. Mama będzie dzieckiem, a Adelka będzie udawała dorosłą. Następnego dnia to mama czuje się źle. Dziewczynka więc postanawia zaopiekować się mamą. Jak poradzi sobie, kiedy role się odwrócą?


W tej części mali czytelnicy dowiedzą się razem z bohaterką, czym tak naprawdę jest empatia i zrozumienie drugiej osoby. Bardzo dobrze znam ten stan, kiedy dzieci marudzą podczas chorowania. 😉 Kiedy się nudzą, narzekają, oczekują, że od razu znajdę "Złoty środek" na wszystko. Tak bywa.


Mierzyłam się z tym nawet ostatnio, kiedy Nikodem chorował na ospę i musiał zostać w domu. A to chciał kanapkę z szynką, a to z dżemem, żeby za chwilę już ostatecznie zdecydować się na serek, którego niestety, ale w lodówce nie było. Za to był foch, który trwał dłuższą chwilę. Lektura tej książeczki przypomniała mi te momenty. Bywało wtedy śmiesznie, jednak zdarzało się, że, tak jak mama Adelki, odczuwałam już zniecierpliwienie.


Wspólne czytanie książki "Adelka i trudne słowo na "e"," bardzo dobra okazja do rozmów z dziećmi o emocjach. To także świetny wstęp do dyskusji o empatii względem drugiego człowieka.


Seria "Adelka" to przepięknie wydana, bardzo wartościowa seria, która z pewnością przypadnie do gustu nie tylko dzieciom, ale całej rodzinie. To takie książki, które skłaniają do rozmów na ważne tematy. Pomagają tłumaczyć dzieciom różne zagadnienia, uczucia, zachowania. Sytuacje, które przydarzają się głównej bohaterce, mogą spotkać dzieci w ich prawdziwym życiu. Bardzo polubiliśmy przygody tej dziewczynki i mamy nadzieję, że zapoznamy się z kolejnymi. 

 

Polecamy lekturę obu tytułów. 

💖

 

Znajdziecie je na stronie

 Wydawnictwa BIS.


Za egzemplarze

dziękujemy

Wydawnictwu


Komentarze

  1. Świetnie się zapowiadają. Z chęcią pokarzę je synkowi

    OdpowiedzUsuń
  2. Dinozaury zawsze na topie wsród dzieci. Mój synek będzie szczęsliwy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz