KSIĄŻKA NA ŚWIĘTA: "Czerwone saneczki", Erin Guendelsberger - RECENZJA

 Stosik książek w klimacie świątecznym regularnie się u nas powiększa, z czego ogromnie się cieszymy. Hmm...a może to ja cieszę się z nich najbardziej? Cóż, pielęgnuję w sobie wewnętrzne dziecko i święta Bożego Narodzenia mają dla mnie szczególną wartość. Uwielbiam je za klimat, ciekawą opowiesc, ale też zachwycające, pełne ciepła i kolorów ilustracje, które cieszą oczy i rozgrzewają serca. 

"Czerwone saneczki", które zamówiłam w księgarni internetowej Tania Książka mają w sobie wszystko, czego szukam w książkach świątecznych.

 


 Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Świetlik, a jej autorką jest Erin Guendelsberger. Poznajemy to wydawnictwo, ale już mogę Wam napisać, że książki przez nie wydane (mamy ich trzy) są wspaniałe. 🌟 Szata graficzna jest zachwycająca, utrzymana w klimacie vintage. Bohaterem opowieści są...tytułowe czerwone saneczki z pewnego sklepu swiatecznego. Ich marzeniem jest zostanie saniami samego świętego Mikołaja. 🎅🏻

 


Jednak jak wiadomo, święty przemieszcza się dużymi saniami. Nikt nie wierzy, że małym czerwonym saneczkom uda się spełnić marzenie i pracować dla Mikołaja. Mimo braku wiary w powodzenie, saneczki postanawiają wyruszyć na Biegun Północny, aby pomóc w świątecznych przygotowaniach. Czy małym saneczkom uda się zrealizować swoje największe marzenie? Czeka je wielka przygoda pełna niespodzianek, ale i niebezpieczeństw. Jak zakończy się ta podróż? Warto przeczytać.


 Publikacja miała poczekać do okresu przedświątecznego, jednak nie mogłam się powstrzymać. Opowieść ta tak bardzo mnie intrygowała, że przeczytałam ją od razu. To niezwykła historia, bardzo ciepła, klimatyczna. Opowiada o tym, iż zawsze trzeba marzyć i dążyć do realizacji tych marzeń. Nie oglądać się na nikogo, nie słuchać pesymistycznych komentarzy, które tylko zniechęcają i sprawiają, że nam się nie chce, bo po co, skoro i tak to jest niemozliwe. Jednak, czy na pewno? Ta książka jest dowodem na to, iż zawsze warto podejmować wyzwania. Trzeba próbować. 


 

Przystępna i lekka, a jednocześnie tak piękna opowieść zamknięta w twardej oprawie, z ilustracjami #elizavetatretyakova, które mnie osobiście wprawiły w zachwyt. Idealna jako przedświąteczna lektura, ale i prezent pod choinkę. 

 

 


Swój egzemplarz "Czerwonych saneczek" zamówiłam w księgarni internetowej Tania Książka z zakładki Nowości

 

 Polecam z całego 💖.

 

Komentarze

  1. Piękne ilustracje! Sami też mamy podobne czerwone saneczki i już nie możemy się doczekać, by ich użyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książeczka wygląda przeuroczo! Bardzo chętnie również ją przeczytamy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie klimatyczne historie. Za tą lekturą będę rozglądać się w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz