"Neurochirurdzy. Sekrety polskich wrzechmogacych", Marianna Fijewska - RECENZJA

 Kiedy na rynku pojawi się książka o tematyce medycznej, wiem, że muszę się jej bliżej przyjrzeć. Najnowsza publikacja od Wydawnictwa Znak pt. "Neurochirurdzy. Sekrety polskich wrzechmogacych", od razu zwróciła moją uwagę. Autorką tej pozycji książkowej jest Marianna Fijewska.  Nazwisko to może być Wam znane z takich tytułów, jak: "Tajemnice pielęgniarek", "Trudny przypadek", czy "Policjantki".

 

 Neurochirurdzy. Sekrety polskich wrzechmogacych 


 Uważa się, że neurochirurg jest jednym z najtrudniejszych zawodów na świecie. Neurochirurgów brakuje, a ci, którzy pracują w zawodzie, nierzadko muszą wypełniać braki (pracować więcej, dłużej). W swojej książce Marianna Fijewska podczas przeprowadzonych rozmów, przybliża postać kilku wybitnych neurochirurgów. Opowiadają jej o sobie oraz trudach swojej pracy, o swoich pacjentach.  

 


Oprócz wywiadów z neurochirurga mi, pojawią się również rozmowy ze znanymi osobistościami, który doświadczyli ciężkich chorób, byli poddani trudnym operacjom. Oni zwierzą się ze swoich obaw i lęków, sposobów walki o swoje zdrowie dla samych siebie i swoich bliskich. Opowiedzą  objawom, które im towarzyszyły oraz sposobom leczenia, także tego niekonwencjonalnego (wszywania cieciorki pod skórą).


Na stronach tej publikacji pojawią się m.in.: aktor, Marcin Bosak, muzyk, Karol "Pjus" Nowakowski. Będą również historię "zwykłych-niezwykłych" ludzi, cichych bohaterów, ktorzy mierzyli się z chorobą, będącą dla nich wielkim szokiem, ale też powodem do zmiany swojego życia na lepsze. Przypadek jednej pacjentki był intrygujący, bowiem kobieta stanowiła zagrożenie dla samej siebie. Po operacji neurochirurgicznej, przestała robić sobie krzywdę i się okaleczać.

 


"Neurochirurdzy. Sekrety polskich wrzechmogacych" to wyjątkowa książka, którą warto przeczytać. Wywiady są niezwykle ciekawe. Bohaterowie opowiadają o symptomach, których nie warto lekceważyć. Jeśli odczuwacie podobne objawy, koniecznie skonsultujcie je z lekarzem. Nie zawsze ból jest pierwszym symptomem choroby. One najczęściej rozwijają się po cichu... 


Z lekturą tej publikacji uporałam się naprawdę szybko, bo też i tak się ją czyta, strona po stronie. Autorka zadaje trafne, ale nienachalne pytania. Bohaterowie udzielają szczerych odpowiedzi, odsłaniają przed czytelnikiem swoje obawy i emocje, które towarzyszyły im, kiedy dowiedzieli się o chorobie, gdy podjęli leczenie i kiedy wracali do zdrowia. To niesamowita publikacja. Uważam, że każdy powinien ją przeczytać.

 

Za egzemplarz dziękuję 

Wydawnictwu Znak

Komentarze