LOUCA. TWARZĄ W TWARZ (tom 2) - RECENZJA

 "Louca. Twarzą w twarz" to już druga część serii Bruna Dequiera, której fabuła kręci się  wokół piłki nożnej i...jednego ducha!


Zabawna seria dla fanów piłki nożnej (tak chłopców, jak i dziewcząt). Louca to nastolatek, który marzy o karierze piłkarskiej. Niestety, jego umiejętności gry, nie wróżą mu piłkarskiej kariery. 



Wszystko się zmienia, kiedy w jego życiu pojawia się Natan. To chłopak, który jest duchem. Za życia był wspaniałym zawodnikiem. Dlaczego widzi i słyszy go tylko Louca? Jak to się stało, że umarł? 



Oprócz gry, innym zmartwieniem Louce'a jest Julia, w której jest zakochany. Nie wie jednak, jak jej zaimponować i zainteresować swoją osobą. 


W drugiej części Louce'a przygotowuje się do bardzo ważnego meczu. Ważnego dla niego samego, jak i jego drużyny. Chce udowodnić wszystkim, a także samemu sobie, że nie jest nieudacznikiem. Drużyną przeciwną będzie najsilniejszy zespół ligi międzyszkolnej, czyli Kondory, którym przewodzi Hugo. 


Przed głównym bohaterem wiele trudnych wyzwań. Czy wszystkim podoła? Zakończenie tylko zwiększa apetyt na lekturę trzeciego tomu serii. Historia Nathana jest nadal nie wyjaśniona, choć co nieco się dowiemy.


Nie spodziewałam się, że seria Louca tak bardzo mnie wciągnie. Kiedyś trochę grałam w piłkę i miło było wrócić do gry, chociażby tylko za sprawą komiksu. Przygody głównego bohatera są zabawne, podobnie jak pełna humoru szata graficzna. Bardzo jestem zadowolona z tej serii, dlatego polecam po nią sięgnąć!


Tytuł "Louca. Twarzą w twarz" (tom 2), znajdziecie na stronie Wydawnictwa Egmont >>>TUTAJ.



Za egzemplarz

dziękuję

Wydawnictwu

Komentarze