Na pewno znacie "Małego Księcia"? Ja tę książkę, która mieści się w kanonie lektur szkolnych, czytałam wiele razy. Za każdym razem odkrywałam dla siebie coś zupełnie innego.
Mała Księżniczka
Książkę tę jedni lubią, inni nie do końca rozumieją. Ale czy wiecie, że napisany został hmmm...żeński odpowiednik?
Karolina Lewestam jest autorką i ilustratorką "Małej Księżniczki", która ukazała się nakładem Wydawnictwa WAB.
Słynna pilotka, Amelia Earhart, rozbija się swoim samolotem na bezludnej wyspie. Nie może nawiązać połączenia z zewnetrznym światem, ponieważ radio nie działa. Niespodziewaniedla niej, na wyspie zjawia się Mała Księżniczka. Dziewczynka przybywa ze swojej asteroidy, na której mieszkała z kretem oraz tulipanem. Dziewczynka, aby lepiej zrozumieć swój kwiat (który myśli tylko o swoich listkach), odwiedza inne planety i ich mieszkańców.
Na swojej drodze spotka prześliczną Królową, która boi się wydawać rozkazy, Planetę, która była się być sobą, Kobietę, która wszystko musiała robić dokładnie (nawet ziemniaki kroić w równe sześciany) oraz Modelkę, która musiała być idealna do zdjęć, które wysyłano na inne planety.
"Mała Księżniczka" to wyjątkowa powieść, niezwykle emocjonująca. Taka forma znanej mi opowieści, ogromnie mi się spodobała. Była baśniowa, ale też bardzo refleksyjna. Obie bohaterki: pilotka i Mała Księżniczka dały sobie pewne lekcje. Na pewno też dużo zrozumiały. Także i mieszkańcy imnych planet, ich postawy, dają czytelnikom do myślenia.
Jak potoczą się losy Amelii Earhart i Małej Księżniczki? Tę książkę trzeba przeczytać. Polecam lekturę dzieciom w wieku 8+ (dla młodszych niektóre sceny mogą wydać się straszne), jak i dorosłym.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Wilga
Myślę,że nasza 3cioklasisytka z chęcią do niej zaglądnie.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie przejdę obojętnie obok tego tytułu, dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńMi również przypadła do gustu i cieszę się, że mam ją w domowej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję, to do niej zajrzę. Z Twojego opisu wynika, że dość mocno naśladuje Małego Księcia, nawet strona graficzna wyraźnie na to wskazuje, więc trochę się tej pozycji boję.
OdpowiedzUsuńmoja córka byłaby zachwycona, bardzo lubi takie opowieści :-)
OdpowiedzUsuń