Każda z nas - kobiet, chce być piękna, a przede wszystkim pragnie się tak czuć. Wiele z nas ma problem z samoakceptacją i poczuciem własnej wartości. Nie ułatwiają nam tego zdjęcia i reklamy, których gloryfikuje piękne, nieskazitelne wręcz ciała, bez zmarszczek, cellulitu czy zbędnych kilogramów. Ja jestem świadoma tego, że w wielu przypadkach taki obraz jest naciągany, natomiast młode dziewczyny temu ulegają i pragną zrobić wszystko, aby być idealne.
Bycie fit jest teraz w modzie. Sama bardzo interesuję się zdrowym stylem życia, dietetyką, ćwiczeniami. Lubię dbać o siebie. Kiedy byłam nastolatką, miałam przysłowiowego fioła na tym punkcie. Teraz na wszystko patrzę inaczej, ale wtedy robiłam wszystko, żeby schudnąć. Dużo ćwiczyłam, piłam mnóstwo wody, żeby wypełnić mój żołądek, zapisywałam w zeszycie wszystko to, co jadłam. Schudłam i to sporo. Powinnam się z tego cieszyć, a jednak taka chuda wersja samej siebie wcale mi się nie podobała. Nie, nie byłam anorektyczką, jednak nie mam pewności, czy gdybym dłużej nie stosowała takich metod, to czy bym w nią nie wpadła.
Wiele młodych dziewcząt boryka się z zaburzeniami odżywiania. Dają się one złapać w sidła bulimii i anoreksji, które wyniszczają młode organizmy. Podobnie było z bohaterka najnowszej powieści Dominiki Smoleń, Viktorią.
"Leć, Motylku!"
(Zajrzyj Tu)
"Osoby (zwykle dziewczyny), które chorują na anoreksję, nazywa się "motylkami". Jest to rozpatrywane bardziej pod kątem tego, iż osoby te chcą wyjść z kokonu i w końcu rozwinąć skrzydła. Myślą, że jeśli będą bardzo szczupłe, to będą nie tylko piękne, ale też atrakcyjne dla innych i... szczęśliwe. Szkoda, że nie dostrzegają, że są takie (albo mogą być) bez względu na wszystko, z natury, na co dzień..."
Viki to młoda dziewczyna, która w wieku szesnastu lat zapadła na anoreksję. Szpital, terapie i wsparcie matki, przynoszą efekty. Bohaterka rozpoczyna wymarzone studia i wydaje się, że wszystko ma pod kontrolą. Wciąż jednak gdzieś w jej głowie dają znać o sobie głosy, które mówią jej, że nie jest wystarczająco chuda i że kilka kilogramów dzieli ją od sukcesu. W akademiku przez pomyłkę jej lokatorem zostaje chłopak, Alex. Viki nie chce żadnych konfliktów, dlatego zależy jej, aby ich relacje układały się dobrze. Trudno jednak tego dokonać, ponieważ chłopak jest naprawdę przystojny. Czasem drażni się z dziewczyną, czasem z nią flirtuje. Nie domyśla się jednak, jakie problemy ma jego współlokatorka. Niestety, choroba znów daje o sobie znać. Viki, choć zaprzecza sama sobie, powoli wpada w jej sidła. Czy uda jej się wyrwać z nich raz na zawsze? Czy Alex będzie tym, który jej w tym pomoże? A może na pomoc będzie już za późno?
"Leć, Motylku!" (Wydawnictwo Lucky) nie jest pierwszą powieścią autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Mam za sobą kilka lektur, które uważam za bardzo udane. Dominika Smoleń jest młodą autorką, jednak z każdą kolejną książką dostrzegam, że pracuje nad swoim warsztatem. Każda napisana przez nią książka wywołuje całą gamę emocji. Wzrusza do łez, czasami złości, ale w wielu przypadkach daje nadzieję dla tych, którzy utożsamiają się z bohaterami, a ich losy są im bardzo bliskie.
Autorka w swoich książkach porusza wiele ważnych, jak i trudnych tematów. Problemy ludzi, szczególnie tych młodych, nie są jej obce. Pisała już o cukrzycy, alkoholizmie, teraz przyszedł czas na anoreksję. Powieść, którą miałam przyjemność czytać, choć trudna, to w jakiś sposób wyjątkowa i bardzo realistyczna. Przeczytałam ją w jeden dzień, gdyż od lektury nie mogłam się oderwać. To bardzo prawdziwa opowieść, w której mamy wrażenie, iż czytamy historię młodej dziewczyny, którą moglibyśmy spotkać. Dziewczyny z problemami, własnymi rozterkami, walczącej z potężnym wrogiem. Nie zdradzę Wam, czy Viktorii udało się go pokonać. To będzie trudna walka. Jaki będzie ostateczny wynik? Koniecznie przeczytajcie, aby się tego dowiedzieć.
"Leć, Motylku!"
Autor: Dominika Smoleń
Wydawnictwo: Lucky
Oprawa: miękka
Strony: 228
Rok wydania: 2021
Za egzemplarz dziękuję Autorce, Dominice Smoleń
oraz
Wydawnictwu Lucky
Zapowiada się ciekawa przygoda czytelnicza, poruszająca ważną tematykę, ciekawa jestem, czy moja córka się na nią skusi, to coś w jej ulubionych klimatach. :)
OdpowiedzUsuńTę powieść polecę siostrze, lubi twórczość tej autorki i była zadowolona z lektury.
OdpowiedzUsuńniestety nie dla mnie, nei mój klimat :( ale dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie fabuła tej książki. Przeczytałabym z wielką chęcią.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją i bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie zapowiada się ta książka, zapisuję na listę książek do przeczytania!
OdpowiedzUsuńCzytałam inną książki tej autorki, więc będę miała ją na uwadze. Może kiedyś uda mi się przeczytać tę publikację.
OdpowiedzUsuń