Gry planszowe i karciane to idealny pomysł na spędzenie czasu wolnego ze znajomymi i rodziną. Ja uwielbiam taką formę i chętnie zasiadam do kolejnych rozgrywek, ale z wielkim zainteresowaniem sięgam po nowości.
Jesienne wieczory sprzyjają zabawom z planszówkami oraz graniu w karty. W naszym domu również i one królują. Tosiek bardzo lubi grać w gry planszowe i karciane, co bardzo mnie cieszy. To jedna z naszych ulubionych form spędzania czasu razem.
Mamy sporo ciekawych propozycji, jeśli chodzi o gry rodzinne. Dziś chciałabym pokazać Wam trzy propozycje od Wydawnictwa Nasza Księgarnia, które idealnie sprawdzą się jako pomysł na rodzinne granie. Wszystkie przedstawione gry miały swoją premierę 14 października, czyli całkiem niedawno.😉 A oto one:
"Idzie fala!"
To gra karciana dla 3-5 graczy od 10 roku życia. Rozgrywka jest szybka, bowiem trwa ok. 25 minut.
Emocjonująca gra, która jest klasykiem wśród gier. Stworzył ją Stefan Doryy. W tej karcianej grze, tak zagrywamy kartami pogody, aby ochronić swoją wyspę przed zalaniem. Im gorsza pogoda na morzu, tym większe ryzyko, że zaleje nas większa fala. Ten, do którego dotrze największa fala, traci koło ratunkowe. Musimy ich pilnować, bowiem na koniec otrzymujemy za nie punkty.
Elementy gry to:
- 5 kart początkowych (o wartości 0)
- 24 karty przepływu (po 2 karty o wartościach 1-12)
- 60 kart pogody (o wartościach 1-60)
- 24 żetony kół ratunkowych (na awersie koła, na rewersie owce)
Przyjemna, pełna emocji gra, która idealnie sprawdzi się do rodzinnych rozgrywek. Pudełko gry jest niewielkie, zajmuje więc niewiele miejsca.
Szata graficzna jest urocza, szczególnie te owieczki są świetne. 😊 Polecamy!
"Z kwiatka na kwiatek"
Gra strategiczna dla 4 graczy w wieku 10 +. Podobnie jak w poprzedniej wersji, rozgrywka nie jest szybka. Tutaj trwa ok. 30 minut. To, co od razu rzuca się w oczy to piękna szata graficzna i ciekawe elementy gry.
"Z kwiatka na kwiatek" to gra kafelkowa pełna kolorowych motyli (uwielbiam je!). Dzięki dwóm wariantom rozgrywki, możemy w nią zagrać z całą rodzinką. Kolorowe kwiaty kuszą motyle, które do nich przylatują. W grze gracze starają się stworzyć jak największą kwiatową rabatkę. Im więcej motylków się pojawi, tym więcej punktów zbierzemy. Musimy jednak uważać, aby inni gracze nie sprzątnęli nam sprzed nosa tych kwiatów, na których najbardziej nam zależy.
Prostsza wersja została stworzona z myślą o młodszych dzieciach. Z naszą pomocą, Tosiek dawał sobie radę. Możemy w tej wersji dołączyć karty, które pomogą nam zdobyć dodatkowe punkty.
W pudełku znajdziemy:
- 54 kafelki (40 kafelków kwiatów, 10 pęków kwiatów oraz 4 altany),
- 40 drewnianych motyli w 4 kolorach,
- 4 karty z kapeluszami,
- 40 kart,
- 1 woreczek
Gra zdobyła moje uznanie. Szata graficzna jest cudowna, a i pomysł na grę ciekawy. Na szczególną uwagę zasługują piękne pionki motyli w czterech kolorach: czerwonym, żółtym, zielonym i niebieskim. Wspaniałą gra rodzinna, ale też taka, która sprawdzi się idealnie na "babskie wieczory". 😉
"Draftozaur"
To propozycja dla wszystkich tych, którzy lubią tematykę prehistorycznych gadów. Gra dla dzieci powyżej 8 roku życia. Do rozgrywki możemy zaprosić nawet 5 graczy. Gra jest bardzo szybka (25 minut). Posiada bardzo ciekawe, kolorowe elementy i plansze. Natomiast największa uwaga skupia się na kolorowych, drewnianych pionkach różnych dinozaurów.
Gra jest bardzo ciekawie skonstruowana, dzięki czemu skupia na sobie uwagę. Tak gra najbardziej spodobała się Tośkowi.
Zawartość pudełka:
- 60 drewnianych pionków dinozaurów (tyranozaury, diplodoki, triceratopsy, spinozaury, stegozaury i parazaurolofy)
- specjalna kostka drewniana
- 5 dwustronnych plansz
- 5 miseczek na pionki
- woreczek
W grze gracze muszą znaleźć dla swoich dinozaurów jak najlepsze tereny. Muszą się oni postarać, aby na planszy znalazły się te dinozaury, za które gracze zdobędą najwięcej punktów. Zadanie nie jest proste, ponieważ na każdym polu dostajemy punkty za inne gatunki. Plansze są dwustronne (lato i zima).
Wszystkie trzy propozycje dostarczają ciekawych i emocjonujących wrażeń. Rozgrywki są szybkie, więc nie ma mowy o nudzie. Trzeba pomyśleć, pokombinować, aby zyskać, a nie stracić. Bardzo atrakcyjne elementy gry (kolorowe, drewniane pionki), zachęcają do kolejnych rozgrywek.
Nam najnowsze propozycje bardzo przypadły do gustu. Tosiek uwielbia grać w "Draftozaura", natomiast ja upodobałam sobie motylki z gry "Z kwiatka na kwiatek".
Polecam wszystkie trzy propozycje, a następnym razem pokażę Wam bardzo apetyczną grę. Zapraszam więc na wpis już teraz! 😉
Przyjemnie będzie zasiąść do takich gier w rodzinnym gronie, wesołą aktywnością połączyc pokolenia. :)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie uwielbiałam planszówki i zostało mi to do teraz! <3
OdpowiedzUsuńMam w domu fana dinozaurów, więc Draftozaur przypadłby mu do gustu
OdpowiedzUsuńMamy wszystkie te gry i potwierdzam,że są świetne. Też właśnie pracuję nad ich recenzją.Mnie najbardziej urzekły kwiaty i motyle,a Bąbel to miłośnik dinozaurów :)
OdpowiedzUsuńdinozaury mnie totalnie oczarowały, sama bym zagrała, bo dzieciaki jeszcze trochę za małe ;-)
OdpowiedzUsuńJesień to idealny czas na rozgrywki.
OdpowiedzUsuń