Grudzień to miesiąc lekkich i przyjemnych lektur, przy których mogę się odprężyć. Jednak kiedy trafiam na naprawdę dobry tytuł innego, cięższego gatunku, nie mogę odmówić sobie przyjemności czytelniczej. Ciekawość zżera mnie do tego stopnia, że muszę sięgnąć po tę pozycję i już! 🙂
Tak było w przypadku książki pt. "Bez litości i przebaczenia" pióra Mariusza Leszczyńskiego wydanej przez Novae Res.
W Nowym Jorku dochodzi do serii brutalnych morderstw. Ich ofiarami są kobiety. Śledztwo prowadzi detektyw Cane, jednak nie przynosi ono żadnych rezultatów, a morderca dalej zabija. Nieoczekiwany przewrót dokonuje się z chwilą, kiedy porwany zostaje pięcioletni chłopiec, Jon Belly. Do śledztwa przyłącza się były agent DEA, Jon Milton. Nawet nie spodziewa się, że morderca szykuje dla niego tragiczną w skutkach niespodziankę. Tymczasem ofiar nadal przybywa. Czy detektywowi oraz Miltonowi uda się odnaleźć chłopca i powstrzymać zabójcę przed kolejnymi zbrodniami? Teraz liczy się każda sekunda.
Już sama okładka wydała mi się mocno intrygująca. Trochę mroczna, ale tajemnicza. Po pierwszych stronach niesamowicie wciągnęłam się w fabułę, nie mogłam opuścić ani jednej strony. Książka składa się z rozdziałów, co bardzo mi odpowiada. Nie lubię przerywać dobrej lektury w połowie tekstu, zawsze kończę jeden rozdział, aby po przerwie zacząć od nowego.
Świetny zarys fabuły, doskonale pióro, brawurowo skonstruowane dialogi, idealnie skomponowane postaci to bezspornie największe plusy powieści. Akcja toczy się wartko, jest wciągająca i trzyma w napięciu do samego końca. Maksymalnie wciągnęłam się w fabułę, autentycznie czułam się nieswojo i miałam ciarki, kiedy czytałam o kolejnych zbrodniach szaleńca. Miałam ich pełny obraz, który podczas lektury nasuwała mi moją wyobraźnia. To, jak działa morderca i w imię jakiej zasady było naprawdę szokujące. Dlaczego zabijał kobiety? Na jakiej zasadzie i dlaczego w podobny sposób dokonywał swoich zbrodni? I co wspólnego z nimi ma niewinne dziecko?
Do tej pory nie miałam okazji czytania żadnej powieści autorstwa Mariusza Leszczyńskiego, ale już wiem, że będę chciała kolejność po inne tytuły, ponieważ styl pisarski bardzo mi się podoba, dlatego nie odmowię sobie przyjemności czytelniczej i będę szukać kolejnych wydanych przez niego powieści. Jeśli lubicie dobre kryminały, sięgnijcie po "Bez litości i przebaczenia". Znajdziecie ją TUTAJ.
Tytuł: "Bez litości i przebaczenia"
Autor: Mariusz Leszczyński
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Strony: 354
Za egzemplarz
dziękuję
Wydawnictwu Novae Res
No bardzo ciekawa pozycja, u mnie tymczasem thriller "Magazyn"
OdpowiedzUsuńPo thrillery również sięgam. Wspomnianego tytułu nie znam. Koniecznie muszę poczytać więcej na jego temat.
UsuńPolscy autorzy potrafią pisać!
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, przekonałaś mnie aby sięgnąć po pozycję tego autora, też nie znam jego twórczości
OdpowiedzUsuńCzasem lubię przeczytać coś mocniejszego. Dobra ta Twoja propozycja.
OdpowiedzUsuńOwszem, lubię dobre kryminały, ale ten tytuł mnie jakoś nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńO! To idealna książka dla mnie :) Zapisuję ją na listę książek do przeczytania
OdpowiedzUsuń