Puszyste muffinki w polewie czekoladowej z wiśniami z babcinego kompotu - Pycha!


   Muffinki to jedne z naszych ulubionych wypieków. Lubię je piec, ponieważ są szybkie w przygotowaniu, smaczne, a potrzebne składniki praktycznie zawsze mam w domu, no i można je przygotować na różne sposoby, z różnymi dodatkami i kombinacjami smakowymi: na słono i słodko. Dziś pokażę tę drugą wersję. Babeczki idealnie sprawdzą się do kawy czy herbaty, kiedy wpadają niezapowiedziani goście. 😉 Można je też zabrać ze sobą w podróż, na piknik, do pracy czy szkoły.


 Należę do osób, które nie lubią marnować jedzenia. Nie kupuje go w nadmiarze, nie wyrzucam też tego, co mi zostało. Zawsze z takich "resztek" można zrobić zupełnie nowe danie, np. z rosołu zupę pomidorową, z pozostałości mięsa i warzyw potrawkę lub farsz do pierogów itp. Do wykonania tych muffinek nie wykorzystałam pozostałości żadnych ciast. Do nich dodałam wiśnie, które zostały mi z domowego, wypitego do ostatniej kropelki kompotu, który dostałam od mojej babci. Wystarczyło tylko wydrylować owoce i dodać je do ciasta. 🙂 Muffinki przygotowałam z okazji urodzin mojego męża. ❤️🎂



 Składniki:

Suche:
 
 - 2 szklanki mąki tortowej
 - 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
 -1/2 szklanki brązowego cukru (jeśli lubicie słodsze, dodajcie 3/4 szklanki) 

Mokre:
 
-1 szklanka mleka 0,5%
 - 1/2 szklanki oleju rzepakowego (najczęściej dodaję kokosowy, ale wtedy nie miałam 😉)
- 2 jajka 


POLEWA:

-1/2 kostki masła 
-2 łyżki mleka
 - 2 łyżeczki cukru
 - 3-4 łyżki kakao
 - pół tabliczki gorzkiej czekolady z kawałkami migdałów (ale może być zwykła gorzka) 😉




 WYKONANIE:

Do miski przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodaję pozostałe suche składniki. Do drugiej miski wlewam mleko, olej i rozkłócone jajka. Mokre składniki wlewam do suchych i mieszam. Piekarnik nagrzewam do 180 st. Foremki do muffinek wypełniam do 3/4 wysokości ciastem i wkładam do nagrzanego piekarnika. Piekę przez ok. 25 minut.


Wystudzone babeczki polewam polewą: w rondelku roztapiam masło i rozpuszczam w nim cukier. Dodaję mleko, czekoladę oraz kakao. Stale mieszając rozpuszczam na bardzo małym ogniu. Lekko wystudzoną polewą polewam upieczone muffinki i gotowe!

😊 

Babeczki są pulchne, miękkie i bardzo aromatyczne, a przede wszystkim bardzo smaczne.


Polecam wypróbować przepis i samemu się o tym przekonać!


😊

 

Komentarze

  1. Robię z tego samego przepisu :) U nas furorę robią z porzeczkami czy malinami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super przepis! Zapiszę sobie i wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mufinki w każdych ilościach i o każdym smaku, a takie połączenie to już całkiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wszelkie słodkie muffinki. Tylko za szybko znikają ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam! Nawet same byłyby pyszne a z wiśniową niespodzianką w środku...... chyba wiem co będę robić dziś wieczorem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Takim pysznościom nigdy nie odmawiam, przepis chętnie przygarniam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepieknie wyglądają i jeszcze w duchu zero waste!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz