"Cząstka pomarańczy", Lidia Tasarz, Wydawnictwo Psychoskok - RECENZJA



Tytuł: "Cząstka pomarańczy"
Autor: Lidia Tasarz
Wydawnictwo: Psychoskok
Oprawa: miękka
Strony: 762




 Należę do tej grupy czytelników, która sięga po różne gatunki książek i nie zamyka się tylko w jednym wybranym. To samo ma się z kategorią wiekową osoby czytającej. Jeśli znacie mój blog, to wiecie, że kocham literaturę dziecięcą, lubię powieści dla dorosłych, ale nie omijam też literatury młodzieżowej. Mimo, iż nastolatką nie jestem, to na swojej drodze czytelniczej znalazłam naprawdę wiele ciekawych pozycji, które z pełnym przekonaniem mogłabym polecić młodym osobom. Często na stronicach tych książek można znaleźć wiele prawd z życia młodzieży, o których my dorośli-rodzice nie mamy pojęcia, albo nie zdajemy sobie sprawy lub co gorsza, bagatelizujemy je. Lubię w książkach młodzieżowych zawarte pomiędzy wierszami przesłania. Najnowszą powieścią z kanonu literatury młodzieżowej, jaką miałam okazję czytać była "Cząstka pomarańczowy", napisaną przez Lidię Pasarz, wydaną przez Psychoskok.

  To dość opasła jak na młodzieżówkę książka (przynajmniej do tej pory ja nie miałam okazji czytać tak grubej książki dla młodych czytelników), jednak mimo objętości, książkę czytało się w lekki i wygodny sposób. Na szczęście lektura nie była nużąca, choć akcja była dość spokojna

   W powieści główną postacią jest nastolatka, maturzystka o imieniu Maja. Poznajemy ją oraz jej życie stopniowo, autorka dozuje nam wszelkie informacje i robi to w taki sposób, iż czytelnik nie odczuwa niecierpliwości, tylko ciekawość. Dziewczyna wróciła po długiej przerwie do szkoły. Nikt nie wiedział, dlaczego w marcu Majka nagle zniknęła, co się z nią działo. Niektórzy myśleli, że jest ciężko chora, inni przypuszczali, że nastolatka zaszła w nieplanowaną ciążę. Prawda jest zupełnie inna. Nawet jej bliskiej koleżance, Oli, nie udaje się niczego wyciągnąć z Majki. Podejrzenia wzbudza jej biegła znajomość języka angielskiego oraz inne rzeczy, które zaobserwowała: Majka totalnie się zmieniła, do szkoły jeździ własnym autem, którego wcześniej nie miała. Na początku roku szkolnego otrzymuje telefon ze Stanów z kolejną propozycją angażu. Oferta wydaje się bardzo ciekawa, szczególnie, że znów może spotkać kogoś, kto zajmuje w jej sercu szczególne miejsce. Matura za pasem, a tu pojawiła się kolejna wielka szansa...

  Zagłębiając się w lekturę, dowiemy się, iż Maja pracowała na planie filmu bardzo przypominającego dobrze znaną sagę. Po raz kolejny dostaje szansę od życia i możliwość samorozwoju, kariery zawodowej w samym Hollywood! Przez rok będziemy jej towarzyszyć. Będziemy świadkami jej przeżyć, poznamy jej myśli i wybory. Poobserwujemy jej pracę na planie, będziemy śledzić jej zmiany i uczuciowe uniesienia. Jak potoczą się jej losy i czy miłość z Tayem będzie tą prawdziwą? Jakich wyborów będzie musiała dokonać nasza bohaterka? Z dala od rodzinnego domu, bliskich i znajomych? 




  "Cząstka pomarańczy" to książka o wielkich aspiracjach i marzeniach oraz dążeniu do ich realizacji. To powieść o przyjaźni, zaufaniu, miłości i dojrzewaniu. Książka pełna ciepłych emocji, ale też trudnych sytuacji, w których nie zabraknie dramatyzmu. Myślę, że młodzieży przypadnie do gustu. Być może gdzieś pomiędzy wierszami młody czytelnik odnajdzie coś, co da mu do myślenia, co go zainspiruje lub skłoni do przemyśleń? Na pewno to, że warto jest walczyć o marzenia i wierzyć, że się spełnią. Być może nie od razu, jednak jeśli tylko będą wytrwale dążyć do realizacji swoich celów, to wszystko jest możliwe. Polecam!



Powieść dostępna 




Za egzemplarz
dziękuję
Dominice Smoleń
oraz





Komentarze

  1. Wydaje mi się, że już gdzieś widziałam książkę. Musze przejrzeć półki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam okazji czytać, ale zapowiada się ta pozycja bardzo ciekawie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem nastolatką i póki co nie miałabym jej komu polecić .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja raczej trzymam się obranej drogi książkowej choć nie jest ona zbyt wąska. Może jak dzieciaki podrosną to po młodzieżową też sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz