Rozmowa
o własnych emocjach nie zawsze bywa łatwa. Niektórym z nas naprawdę trudno jest
mówić o tym, co czujemy w danym momencie. Bywa, że po prostu tacy jesteśmy,
taką mamy naturę, że skrywamy swoje uczucia, lub nie mamy osoby, z którą możemy
się nimi podzielić. Kogoś, kto je zrozumie, kto będzie chciał o nich słuchać.
Nie tylko dorośli mają problem z wyrażaniem uczuć. Dzieci również to dotyczy. Wszyscy odczuwamy
różne emocje, które zależą od wielu czynników, jak i same wywierają wpływ na
wiele kwestii w naszym życiu. Dzieciom
szczególnie tym młodszym może się wydawać, że jeśli okażą negatywne (nieprzyjemne)
emocje tj. złość czy gniew, wstyd, my dorośli przestaniemy je kochać, przytulać lub sami
odwzajemnimy się im podobnymi uczuciami. Uważam, że każde emocje są potrzebne,
ponieważ pomagają wyrazić nasz stan, komunikują, co nam się nie podoba, czego
nie akceptujemy, czego się boimy, lub co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. I o
ile my dorośli o tym dobrze wiemy, dla dzieci nie zawsze jest to zrozumiałe.
Dlatego warto z nimi rozmawiać o przeżywanych emocjach. W tego typu rozmowach
niezawodna i bardzo pomocna może okazać się książka!
Z moim starszym synkiem rozmowy o emocjach zaczęły się
już jakiś czas temu. Pamiętam, że takim preludium do poruszania tego tematu w
ogóle, była zabawa w rozpoznawanie minek rysunkowych postaci z książek. Zawsze,
kiedy chwytamy za książkę, to oprócz tekstu zwracamy uwagę na ilustracje i
rozmawiamy o nich. Okazało się, że Tosiek potrafił określić, czy bajkowy bohater był smutny, wesoły czy zły.
Publikacji
o emocjach mamy na swoich półkach kilka. Niedawno dołączyły do nas trzy tytuły
nowej serii od Wydawnictwa Egmont Edukacyjny pt. „Akceptuję, co czuję”. Książki te są przeznaczone dla dzieci w wieku od 5
roku życia. Tosiek skończył 4 lata, ale książki zaczęliśmy już poznawać.
Nie
są to typowe podręczniki, a bardziej książki z zadaniami do rozwiązania. Treść
każdej z nich jest bardzo dobrze przemyślana i opracowana. Poruszają one bardzo
istotne tematy, dotyczące dziecięcych uczuć oraz ich akceptacji przez dziecko.
Polecenia są napisane w przystępny sposób, ale w razie problemów, do akcji może
wkroczyć osoba dorosła i wszystko dziecku wytłumaczyć. Na serię obecnie
składają się trzy tytuły:
"Strach-wróg czy przyjaciel?"
Niniejsza publikacja została
opracowana przez Isabelle Fillozart, psychoterapeutkę, guru pozytywnego
rodzicielstwa we Francji. To
książka, która pomoże dzieciom oswoić się ze strachem oraz lękami, wszak każdy
się czegoś boi, prawda? Być może dorośli również wyniosą z tej pozycji coś dla
siebie?
W
środku znajdziemy całą masę zadań opatrzonych rysunkami Freda Benaglia. Każdy tytuł ma inny kolor okładki, wyróżniają się
również kolorami stron, które w każdej książce są inne. W „Strachu” jest nim niebieski.
Po
książce oprowadzi nas sympatyczna surykatka, która pokaże dzieciom, w jaki
sposób oswoić swoje lęki bez uciekania się do agresywnych zachowań. Mali
czytelnicy przekonają się, że nie zawsze strach jest taki straszny, a czasami
wręcz może okazać się bardzo pomocny.
Na
początku surykatka podpowie, jakie rzeczy będą potrzebne dziecku podczas
korzystania z tej książki. Dalej rozpoczynają się ciekawe zadania opatrzone
ciekawym, mądrym komentarzem.
Wśród nich
są np.:
-
zaznaczenie obrazków przedstawiające rzeczy, których dzieci się boją
-
łączenie kropek
-
zadania na spostrzegawczość
-
rysowanie brakujących elementów
-
pokolorowanie obrazka
-
wykonanie sprayu na potwory
-
zaznaczenie różnic między obrazkami
-
uzupełnienie strony naklejkami
-
labirynty
-
praca z nożyczkami
Każda
strona zbliża nas do oswojeniem się ze strachem, pomaga zrozumieć dziecku swoje
lęki. Polecam przysiąść do zadań wspólnie z naszą pociechą. Na końcu każdej
książki zamieszczono poradnik dla rodziców, z którego wyniesiemy wiele cennych
informacji i wskazówek. Wzbogacimy swoją wiedzę, którą będziemy mogli
wykorzystać w praktyce, czyli podczas pomocy radzenia sobie z dziecięcymi
lękami.
"Moje emocje"
(Dostępna TUTAJ)
Ta
różowa książka to ponad 100 ćwiczeń, dzięki którym dzieci jeszcze lepiej
poznają swoje emocje. W zabawny i przystępny sposób przybliży temat emocji. Po
książce oprowadzi nas orzeł, a także siedem emocji (gniew, strach, radość,
miłość, wstyd, niesmak, smutek). Publikacja pomoże zrozumieć dziecku,
dlaczego w pewnych sytuacjach zachowują się w taki, a nie inny sposób. Poprzez
zadania i ćwiczenia młody czytelnik dowie się, jak zostać „panem/panią swoich
emocji”, czyli jak rozpoznawać i nazywać swoje emocje, jak je akceptować, a
także które emocje spowodują, że będzie radośniejsze, szczęśliwsze, a ta radość
udzieli się innym.
Przykładowe
zadania:
-
narysowanie siebie z wesołą, smutną lub zagniewaną miną
-
odnalezienie emocji na obrazkach i zakreślenie ich
-
opis sytuacji, zaznaczenie tej, która ukazuje przypuszczalne zachowanie się
dziecka
-
połączenie postaci z emocjami
-
kolorowanie, wycinanie, naklejanie, rysowanie
Na końcu tradycyjnie na rodziców czeka
poradnik. Tutaj zatytułowany on jest następująco: „Jak towarzyszyć dziecku w
przeżywaniu emocji”.
Ten tytuł opracowały wspólnie Virginia Limousin (psycholog i terapeutka dziecięca) z Isabelle Filliozat. Ilustracje przygotował Eric Veille.
"Pewność siebie"
(Dostępna TU)
Brak
pewności siebie to problem, który spotyka wielu z nas. Sama czasami doświadczam
takiego stanu, kiedy ta wiara w moje możliwości gdzieś zanika, pracuję jednak
nad tym, aby cieszyć się z każdego osiągnięcia, a przede wszystkim lubić
siebie. 😉 Ostatnia publikacja autorstwa Violete Riefolo, Chantal Rjzman i Isabelle Filliozat. "Akceptuję, co czuję. Pewność siebie", z miejsca zwróciła moją uwagę. Pracuję nad tą cechą u siebie, ale chcę, aby moje dzieci były również pewne siebie, zawsze wiedziały, że świat stoi przed nimi otworem. Jeśli tylko będą w siebie wierzyły, będą wytrwałe, uda im się zrealizować każde marzenie. Sama również staram się dążyć do wyznaczonych celów. 😉
Ta
książka jest naprawdę wyjątkowa. Nie tylko podpowiada, w jaki sposób dążyć do
celu, jak czuć się dobrze ze sobą i innymi. Pokazuje również, że niepowodzenia
mogą zdarzyć się każdemu z nas, a to nie oznacza, że już jesteśmy gorsi. Na
błędach wszak człowiek się uczy i jeśli tylko wyciąga z nich wnioski, mogą one
być przysłowiowym motorkiem do dalszego działania.
Na wstępie wita nas dżdżownica, która przez książeczkę przeprowadzi nas wraz z czwórką dzieci: Róża, Michał, Zosia i Wiktor. Rysunki do książki wykonała Amandine Laprun. Kolorem dominującym na stronach jest zieleń, wszak motywem przewodnim są rośliny. Tak jak musimy pielęgnować roślinność, tak samo musimy dbać o obszary, które składają się na poczucie własnej wartości: poczucie bezpieczeństwa, zaufanie do siebie, wiara we własne siły, pewność w relacjach.
Pozwoli nam to bliżej przyjrzeć się sobie i lepiej poznać siebie oraz otaczających nas ludzi. Zadania, które znalazły się na kartach tej książki, z pewnością to dziecku ułatwią. Z publikacją dziecko pozna swoje emocje, a przede wszystkim swoje PRAWA (do mówienia "nie", do wyboru, inności, własnego gustu). Dużo zadań jest naprawdę motywujących. Sama niejednokrotnie łapałam się na tym, że treść działa na mnie pozytywnie, dodając pewnej mocy, np. Mam prawo prosić, dawać i odmawiać; Każda osoba ma swoją wartość; Jestem ważny(a) tylko dlatego, że jestem itd.
Nie
mogę doczekać się, kiedy mój starszy syn w pełni będzie gotowy na to, aby
przejrzeć z nim książki od deski do deski. Myślę, że będą one wielką pomocą w
poznawaniu siebie, akceptowaniu swojej osoby, swoich mocnych i słabych
stron. Chce mu w tej lekturze towarzyszyć. Jak
do tej pory, wspólnie książki te przeglądaliśmy wybiórczo, dostosowując
treść do jego możliwości. Natomiast poradniki zawarte w trzech tytułach
przeczytałam z wielkim zainteresowaniem i skupieniem. Niemałą atrakcją były dla Tośka naklejki, które służyły do uzupełnienia zadań. Każda książeczka je posiada. Wskazówki
udzielane przez autorki są naprawdę cenne i wartościowe. Tytuły te
gorąco polecam do zapoznania się nie tylko rodzicom, ale i wychowawcom
szkolnym.
Za egzemplarze
dziękujemy
Wydawnictwu Egmont
Mamy te książeczki- jak na razie sama je czytam i jestem zachwycona- bardzo fajnie napisane
OdpowiedzUsuńJa dla synka wybrałam proste ćwiczenia. Natomiast wszystkie również sama przeczytałam. Bardzo wartościowe publikacje ;)
UsuńBardzo podobają mi się te książeczki. Chętnie sama przejrzałabym się im bliżej
OdpowiedzUsuńU nas też ta seria była ostatnio "na tapecie". Moim zdaniem jest genialna - jedna z najlepszych traktujących o emocjach :)
OdpowiedzUsuńMój syn ma aspergera, czekałam na takie książki!
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowa seria! Fajnie, że takie książeczki w ogóle powstały.
OdpowiedzUsuńOd jakiego wieku są przewidziane? Tematy w nich poruszane są bardzo ważne i dobrze, że powstały. W jakim wieku jest twój syn? Czy 4,5 latka zrozumie o co chodzi?
OdpowiedzUsuńAleż ciekawe książeczki, fantastyczny pomysł na taką serię, chętnie uwzględnię je w pomysłach na prezenty czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuń