Zimowe wieczory zachęcają do rodzinnych gier i zabaw. Od kiedy Tosiek chodzi do przedszkola, na wspólne zabawy mamy właśnie czas głównie o tej porze. Często staramy się urozmaicać nasze aktywności. A to zabieramy się za książkę, a to przygotujemy wspólnie kolację, czasami obejrzymy jakąś bajkę na DVD, trochę się powygłupiamy, pogramy w coś lub poćwiczymy. Jak wiecie lub nie, razem z Tosiaczkiem chodzimy do logopedy. Jeśli chodzi o wymowę, synek zrobił naprawdę wielkie postępy, z czego bardzo się cieszymy. Natomiast z niektórymi głoskami ma jeszcze problem, dlatego w domu staramy się systematycznie ćwiczyć. A nie ma lepszego sposobu na to, niż poprzez zabawę! Ostatnio do naszych logopedycznych ćwiczeń wykorzystujemy też grę i zabawkę edukacyjną od Alexander Toys z serii Sowa Mądra głowa - "Skąd ten dźwięk?"
W pudełku znajdziemy:
- 28 sztuk większych plansz
- 25 sztuk kart do gry w "Piotrusia" i "Pamięci"
- 50 sztuk czerwonych żetonów w woreczku strunowym
- instrukcja (tu spotkała nas niespodzianka, bo w pudełku znaleźliśmy ich dwie! 😀)
Zestaw ten skierowany jest do dzieci powyżej 3 roku życia, jednak z dużymi kartami możemy "pracować" z maluszkami. Chociażby poprzez pokazywanie obrazków i naśladowanie dźwięków. 😊
|
PLANSZA |
|
KARTY DO GRY "PIOTRUŚ" I "PAMIĘĆ" |
Plansze oraz karty zawarte w pudełku, prezentują związki między obrazem i dźwiękiem. Możemy przy ich pomocy bawić się z dziećmi, jednocześnie ćwicząc z nimi poprawną wymowę i nazewnictwo przedstawionych na obrazkach przedmiotów i zwierząt, pamięć słuchową (jakie dźwięki wydają).
Zarówno plansze, jak i karty, są bardzo atrakcyjne wizualnie. Przedstawione na nich obrazki są bardzo ładne, dokładnie i wyraźnie wykonane. Nie ma problemu z rozpoznaniem tego, co przedstawiają. Kolory są nasycone i naprawdę przyjemnie się na nie patrzy. Dodatkowo zarówno karty jak i plansze, wykonane są z delikatnej tekturki i mają zaokrąglone rogi.
Pomysłów na wykorzystanie plansz i kart w grach i zabawach, producent proponuje nam 7, jednak może być ich o wiele, wiele więcej. Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.
Zabawa nr 1
Opiekun układa wszystkie plansze w stosie obrazkami do dołu. Po czym odwraca pierwszą z góry, pokazuje obrazek i czyta znajdujący się pod nim napis. Dzieci powtarzają nazwę obrazka i pasujący do niego dźwięk. Gdy pokażemy dziecku już wszystkie karty i zaprezentujemy ich dźwięki, ponownie pokazujemy każdą planszę. Dziecko natomiast ma za zadanie głośno wypowiedzieć dźwięk pasujący do danego obrazka.
Zabawa nr 2:
Wszystkie plansze tasujemy. Następnie 3 z nich wykładamy na blat obrazkiem do góry. Opisujemy każdy z nich: co przedstawia i jaki dźwięk do niego pasuje. Następnie odwraca plansze ilustracjami do dołu, a dziecko zgaduje, jakie obrazki są na zakrytych planszach i jakie towarzyszą im dźwięki.
Gra 1:
Po prezentacji wszystkich plansz, na blacie układamy 8 z nich. Dzieci otrzymuje po 8 żetonów. Dorosły wypowiada jakiś dźwięk, a zadaniem małych graczy, jest skojarzenie go z obrazkiem na planszy i położenie na właściwej z nich żetonu. Przykładowo: naśladuję dźwięk gitary Brzdęk. Dzieci muszą położyć czerwone kółeczko na planszy z ilustracją tego instrumentu. Zwycięża ten, który pozbędzie się wszystkich żetonów.
Karty...
Małymi kartami, możemy zagrać w dobrze nam znanego "Piotrusia", czyli łączenie kart w pary i unikanie/ pozbycie się karty z numerem 13. 😊
Gra nr 2
Przed rozpoczęciem gry, uczestnicy zapoznają się z pasującymi do siebie parami kart obrazków i napisów (zapisu dźwięków). Pary mają taki sam numer. Z talii odkładamy kartę z numerem 13. Karty z napisami dokładnie tasujemy i układamy w stosiku napisami do dołu.Karty z obrazkami układamy na blacie ilustracjami do góry. Każdy uczestnik dostaje 5 żetonów. Rozpoczyna najmłodszy gracz. Ze stosiku wyciąga pierwszą kartę i kładzie ją napisem do góry. W tym momencie gracze próbują jak najszybciej położyć swój żeton na odpowiednim obrazku. Na karcie leży tylko jeden żeton- osoby, która wykazała się największym refleksem i spostrzegawczością. Bardzo zabawna propozycja gry!
Dla nas, szczególnie plansze, są znakomitym materiałem do dalszych ćwiczeń i zabaw. My wykorzystaliśmy je do zabawy w Ciepło-Zimno.
Na początku bawiliśmy się planszami. W tym celu w różnych miejscach
pokoju, umieściłam 5 plansz. Wcześniej pokazałam Tośkowi, jakich
obrazków ma szukać, powtórzyliśmy też towarzyszące im dźwięki. Następnie
synek na chwile opuścił pokój. Ja w tym czasie chowałam obrazki, ale
robiłam to w ten sposób, żeby jakiś ich fragment było widać. Gdy
wszystko było gotowe, rozpoczęła się zabawa! Frajda z poszukiwań była
niesamowita! Gdy Tosiek zbliżał się do konkretnego obrazka,
podpowiadałam mu dźwiękiem, jaki kojarzy się z przedstawioną na nim
rzeczą lub zwierzątkiem. Przykładowo: gdy był w pobliżu planszy z
kogutem, coraz głośniej naśladowałam jego dźwięk, czyli KUKURYKU! 😀
Było naprawdę wesoło. Później nasze role się zmieniały.
Karty
i plansze możemy zabrać ze sobą także w podróż. Pudełko możemy pominąć.
Karty i plansze zmieszczą się spokojnie do torebki, możemy je związać
recepturką aby się nie rozsypały. Zabawa nimi w aucie to świetna
propozycja na zabicie nudy.
Nikoś, nasza najmłodsza pociecha, przygląda się obrazkom z wielkim zaciekawieniem 😀
Bardzo lubimy gry od Alexander Toys. To polski producent,
który stawia na jakość i funkcjonalność, co widać i czuć, kiedy ma się
kontakt z tymi grami. Nie dość, że są solidnie wykonane, piękne
wizualnie, to mają w sobie mnóstwo walorów edukacyjnych, co bardzo sobie
cenię. Mają wszechstronny wpływ na rozwój naszych pociech w każdym
wieku.
Niniejsza gra ćwiczy wymowę, pamięć wzrokową i słuchową,
spostrzegawczość, refleks, kojarzenie, a przede wszystkim gwarantuje
wspaniałą zabawę, która zajmuje dziecko przez dłuższy czas.
Polecamy ją bardzo serdecznie!
Za egzemplarz
serdecznie
dziękujemy
Uwielbiam gry edukacyjne :) Moja córeczka ma ich całe półki. Lubimy wieczorami uczyć się przez zabawę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna gierka, którą mozna wykorzystac na kilka sposobów :-)
OdpowiedzUsuńZ synem uwielbiamy gry edukacyjne :) Teraz jesteśmy na etapie gier planszowych :) Ale karty też królują w top 5 :D
OdpowiedzUsuńp.s z ciekawości jaki masz motyw na blogu ? Bardzo mi się podoba
U nas gry planszowe to fajna zabawa od jakiegoś już czasu. Ta sprawdzi się też chyba u młodszych dzieciaczków bo ma sympatyczne wyraźne rysunki.
OdpowiedzUsuńJa większość zimowych wieczorów spędzam sama - Pan Mąż pracuje do 21, ja z kolei mam poranne zmiany...;)
OdpowiedzUsuńLubimy tego typu katy. Mamy inne z Alexandra i są świetne dla mlauszków :)
OdpowiedzUsuńAle fajne karty. Pamiętam, jak Filip był zachwycony podobnymi zabawami.
OdpowiedzUsuńIdealny pomysł na zimowe wieczory, szczególnie gdy dzieci są chore.
OdpowiedzUsuńWarto szukać pomocy w takich miejscach jeżeli chodzi o wybór odpowiedniej zabawki dla dziecka.
OdpowiedzUsuń