Caretero Łóżeczko Turystyczne Deluxe Grey: Moja Opinia



Przygotowania do przyjścia na świat najmłodszego członka naszej rodziny, trwają w najlepsze! W końcu to już 37-my tydzień i wszystko może się zdarzyć. Torby spakowane, pokoik już prawie także gotowy... Brakuje jeszcze kilka rzeczy, ale myślę, że ze wszystkim zdążymy.

Nie jestem jakąś wielką gadżeciarą, jeśli chodzi o rzeczy dla dziecka. Uważam, ze nie od razu wszystko trzeba kupować, ponieważ nie wszystko nam się sprawdzi. Wiem to, ponieważ gdy spodziewaliśmy się pierwszego dziecka i byliśmy jeszcze "zieloni" jeśli chodzi o to, co warto kupić, a co można sobie darować. Daliśmy się namówić sprzedawcom na rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebowaliśmy ani my, ani nasz synek. Jednak przyznam szczerze, że z perspektywy czasu żałuję, że kilku rzeczy nie kupiłam, a które na pewno ułatwiły by nam życie. Jedną z nich było łóżeczko turystyczne... Wtedy myślałam, że to gadżet dla tych rodzin, które wiele podróżują i przebywają poza domem. No cóż...myliłam się...

Dziś chcę Wam pokazać łóżeczko turystyczne, które w końcu pojawiło się w naszym domu. Trochę się nad nim porozwodzę, będzie też wiele zdjęć, ale spokojnie. Cierpliwych, na końcu wpisu czeka nagroda! 😊


Po urodzeniu synka, często wyjeżdżaliśmy z wizytą do mojej rodziny. Często pobyt wydłużał się kilka dni, zostawaliśmy na noc. Nie mieliśmy turystycznego łóżeczka i młody spał w wózku. A wózek, jak to wózek. Ja czuwałam mimo wszystko, aby synek z niego nie wypadł (bo już potrafił się podnosić), a w łóżku spać nie chciał. Wózek trzeba było wnieść na drugie piętro, a on swoją wagę miał...Uważaliśmy, że jakoś sobie poradzimy bez łóżeczka, choć jego zakupu nie wykluczaliśmy. Oprócz wyjazdów do rodziny, wyjeżdżaliśmy na wakacje. Dostawaliśmy do pokoju łóżeczko, a i owszem! Jednak za każdą dobę musieliśmy za nie zapłacić! Bezsens! Postanowiliśmy, że już nigdy więcej i przy następnym dziecku zdecydujemy się na łóżeczko turystyczne. No i nadeszła wiekopomna chwila...😉

Na rynku wybór łóżeczek turystycznych jest przeogromny! Kolory, kształty, bajery... Można od tego dostać oczopląsu. Szukaliśmy, wypytywaliśmy znajomych, buszowaliśmy po internecie.. Wiedzieliśmy na pewno, ze nasze łóżeczko musi być przede wszystkim: bezpieczne, łatwe w montażu, lekkie, nie może zajmować wiele miejsca po złożeniu, podczas transportu, czy schowaniu do gdzieś w mieszkaniu. Nie mamy w nim zbyt wiele miejsca, więc ostatni punkt był równie ważny. Tych kryteriów się trzymaliśmy i szukaliśmy łóżeczka, który sprosta naszym oczekiwaniom.


Poszukując łóżeczka turystycznego, ciekawą ofertę zaoferował nam sklep asplaneta.pl,  który ma szeroki asortyment produktów nie tylko dla dzieci, ale i dla mam. Sklep ten działa już na rynku ponad 10 lat i w swojej ofercie ma bogaty wybór akcesoriów oraz artykułów przeznaczonych m.in. do higieny i pielęgnacji najmłodszych pociech, a także fotelików, spacerówek, huśtawek, kojców, łóżeczek, mat edukacyjnych czy zabawek.

 
Przeglądając stronę, naszą uwagę zwróciło łóżeczko turystyczne Deluxe Grey, firmy Caretero. Oto, co przeczytaliśmy na jego temat:




Łóżeczko Deluxe powstało z myślą o wymagających rodzicach, oczekujących solidności wykonania, niezawodności i praktycznych rozwiązań, ułatwiających codzienną pielęgnację dziecka. Konstrukcja łóżeczka oparta jest na aluminiowym stelażu. Zapewnia to niezwykłą trwałość produktu oraz niską wagę, ułatwiającą składanie, rozkładanie i przenoszenie łóżeczka.
Standardowe wyposażenie stanowi podwieszana podłoga, mocowana na wygodny zamek błyskawiczny, obszerny przewijak, pokryty łatwą w czyszczeniu tapicerką z PCV, torba transportowa oraz moskitiera.


A prezentowało się tak:

Źródło: https://asplaneta.pl/pl/p/Caretero-Lozeczko-Turystyczne-Deluxe-Grey/23093885

 Łóżeczko prezentowało się naprawdę ciekawie. Do wyboru były kolory: Gray oraz Beige. Wybraliśmy ten pierwszy. To łóżeczko było atrakcyjne wizualnie i kolor jak najbardziej nam odpowiadał. Kolor szary jest uniwersalny, więc będzie pasował do każdego pomieszczenia, w którym je wstawimy. Dodatkowym atutem był dołączony przewijak, co wydało mi się bardzo praktycznym i pomocnym dodatkiem. Nie musiałabym przenosić maleństwa na łóżko, tylko od razu przebrała je po wyjęciu z łóżeczka (gdyby zaszła taka potrzeba). 

Czytaliśmy dalej:


Informacje o produkcie:

  • łóżeczko turystyczne odpowiednie dla dzieci ważących do 15kg
  • wytrzymała i elegancka rama wykonana z lekkich stopów aluminium
  • zastosowane tkaniny są trwałe i łatwe do utrzymania w czystości
  • podwieszana podłoga mocowana na zamek błyskawiczny ułatwi pielęgnację dziecka w pierwszych miesiącach życia
  • drzwiczki na zamek umożliwiają starszemu dziecku samodzielne wejście do łóżeczka
  • praktyczna kieszeń na drobiazgi umieszczona na boku łóżeczka
  • obszerny przewijak pokryty łatwą w czyszczeniu tapicerką PCV
  • dołączony składany materacyk typu turystycznego
  • łóżeczko jest stabilne dzięki solidnym nóżkom
  • moskitiera gwarantująca spokojny sen w każdych warunkach
  • dyskretnie ukryte kółka w tylnych nóżkach dla łatwego przemieszczania łóżeczka
  • w zestawie wygodna torba do przenoszenia złożonego łóżeczka
  • lekka konstrukcja – łóżeczko ze wszystkimi akcesoriami waży jedynie 11 kg
  • eleganckie kolory tapicerki w 4 wersjach sprawią, że łóżeczko idealnie wpasuje się w wystrój mieszkania
  • łóżeczko zgodne z normą europejską EN 716


Mąż oczywiście zwrócił uwagę na dane techniczne:



Przedział wiekowy: od 1. miesiąca życia, do 15 kg
Wymiary zewnętrzne: 136x64x76 cm
Wymiary wewnętrzne: 120x60 cm (materac)
Wymiary po złożeniu: 82x22x23 cm
Przewijak: w zestawie
Wyposażenie dodatkowe: w zestawie wygodna torba do przenoszenia łóżeczka, moskitiera, podwieszana podłoga
Waga: 11,3 kg
Wymiary opakowania: 24x23x84 cm
Norma: EN 716



Z tak dokładnego opisu stwierdziliśmy, że łóżeczko musi być naprawdę dobrej jakości. Po dyskusjach i porównaniach z innymi łóżeczkami, łóżeczko turystyczne Deluxe Grey, zwyciężyło. Złożyliśmy więc zamówienie w piątek, a już w środę kurier dostarczył nam przesyłkę. Byłam w szoku, że zamówienie dotarło do nas tak szybko. Na ogół czekamy tydzień lub więcej! Uznałam to za plus. Ciekawiło mnie bardzo, jak łóżeczko się prezentuję, więc od razu wzięłam się za jego rozpakowanie... 


Traf chciał, że męża nie było w domu. Miałam na niego poczekać ze złożeniem, jednak czasami jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałam spróbować sama zmontować to łóżeczko. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam. W końcu muszę się także tego nauczyć, kiedy zajdzie taka potrzeba, chociażby gdybym musiała wyjechać gdzieś sama z dziećmi. Muszę wtedy sobie poradzić 😉


 Do zestawu była oczywiście dołączona instrukcja. Samo złożenie łóżeczka poszło mi dość sprawnie. Trudniej było mi uporać się z przewijakiem! Tutaj kombinowałam z rurkami kilka razy. Na szczęście, znalazłam filmik, który pokazuje jak krok po kroku złożyć łóżeczko oraz przewijak. Skorzystałam z takiej pomocy i od razu poszło mi lepiej ;) Filmik znalazłam TUTAJ.



A oto fotorelacja mojej pracy 😉:




Jak wygląda łóżeczko po zmontowaniu? Z jednej strony łóżeczka, mamy doszyte duże kieszonki (organizer), w których schowamy najpotrzebniejsze rzeczy do pielęgnacji maleństwa, tj. pieluszki, kremy, a także zabawki.  Mniejsze kieszonki są przyszyte również do przewijaka!



Natomiast z drugiej strony łóżeczka, mamy wejście zapinane na suwak od zewnątrz. Starsze dziecko może samodzielnie wchodzić do łóżeczka i z niego wychodzić. Do spania dla większych dzieci, odpinamy podwieszoną podłogę (zapiętą na suwak) i materacyk montujemy na dole. 




Montaż przewijaka:



Fajne jest to, że mogę zmieniać sobie jego położenie. Montuję go z tej strony, z której będzie mi wygodnie 😊 Przewijak jest dość sporych rozmiarów. Zarówno tkanina przewijaka, jak i łóżeczka sprawiają, że łatwo można utrzymać je w czystości.


No i łóżeczko złożone! Poradziłam sobie sama hi hi
😉


  
Łóżeczko okazało się bardzo solidne i stabilne. Żaden z elementów "nie lata", tzn. nigdzie nie ma luzów. Przewijak dzięki zaczepom, trzyma się mocno ram łóżeczka, dzięki czemu nie boję się, że gdzieś mi się zsunie  czy spadnie. 

Siatka zamontowana po obu stronach łóżeczka, ułatwi maleństwu obserwowanie tego, co dzieje się na zewnątrz, no i my widzimy, co robi nasze dziecko ;).





Jeśli zechcę lub będę musiała przenieść łóżeczko do innego pomieszczenia (bo muszę przygotować obiad, posprzątać, a chcę mieć dzieciątko na oku), nie ma problemu. Z jednej strony łóżeczko ma wmontowane kółka (ukryte w "nóżkach"), które ułatwią mi jego przemieszczenie. Chwytam za jeden krótszy bok i ciągnę łóżeczko ze sobą 😉



Do zestawu dołączona jest moskitiera. To fajna opcja, gdy chcemy wynieść łóżeczko do ogrodu lub zabrać je gdy planujemy rodzinny piknik :) W łóżeczku można dodatkowo zamontować zabawki, np. karuzelę. W kieszonkach również zmieści się wiele rzeczy.

 


Dodatkowo, do zestawu mamy dołączoną torbę, w której z łatwością będziemy przenosić nasze łóżeczko.  To bardzo wygodne! Torba jest niewielka, poręczna. Z powodzeniem zmieści się w bagażniku, w kąciku za szafą czy pod łóżkiem ;) Łóżeczko z całym wyposażeniem jest lekkie, waży ok. 11kg. Możemy oczywiście nie brać ze sobą na wyjazd przewijaka, wtedy będzie jeszcze lżejsze ;)



Spakowane łóżeczko: Źródło: https://asplaneta.pl/pl/p/Caretero-Lozeczko-Turystyczne-Deluxe-Grey/23093885


Łóżeczko bardzo nam się spodobało i myślę, że dokonaliśmy właściwego wyboru! Jest bardzo poręczne. Na pudełku napisano informację, że jest odpowiednie dla dzieci w wieku od 1-go miesiąca życia do 4 lat (15kg). Nasz starszy synek waży mniej, więc myślę, że i on mógłby w nim spać :) Na razie posłuży nam jako łóżeczko do dziennego przebywania maluszka, zobaczymy jak się sprawdzi ;)




Mamy lato, wakacje. Piękna słoneczna pogoda zachęca do wyjazdów wycieczkowych, ale także do odwiedzania rodzinki np. na weekend ;) Jeśli mamy maluszka w domu, który zasypia jeszcze w łóżeczku, zabranie ze sobą łóżeczka turystycznego, będzie bardzo dobrym i praktycznym rozwiązaniem. Łóżeczko jest łatwe w transporcie. Jak najbardziej jestem za zabieraniem dzieci na wakacje, dlatego uważam, że warto się do takiego wyjazdu dobrze przygotować, szczególnie, gdy zabieramy ze sobą małe dziecko. 

 

 Po złożeniu i zapakowaniu, zajmuje naprawdę niewiele miejsca w bagażu. Jest podręczne, a z jego rozłożeniem i złożeniem poradzi sobie każdy (czego sama jestem dowodem! 😉). My już na pewno nie będziemy taszczyć wózka, gdy będziemy nocować u babci tylko zabierzemy łóżeczko turystyczne. Zaoszczędzimy sobie i czasu i nerwów, bo z wózkiem...no cóż... różnie bywało ;) 




Polecam serdecznie łóżeczko turystyczne Caretero Deluxe Grey. Myślę, ze spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających rodziców. To również świetny pomysł na prezent dla rodziców, którzy spodziewają się maluszka i którzy często podróżują i planują na swoje wyjazdy zabierać dziecko. Myślę, że ucieszyłoby ich takie łóżeczko.


Na stronie sklepu, przeczytacie także ciekawy artykuł, pt. "Jakie łóżeczko turystyczne kupić?" KLIK. Na pewno okaże się bardzo pomocny.




A czy Wy używacie łóżeczka turystycznego? Jakie jest Wasze zdanie na jego temat? Chwalicie sobie? A może dopiero stoicie przed wyborem zakupu?



Jeśli tak, to mam dla Was NIESPODZIANKĘ! Na hasło: mamatosiaczka, otrzymacie w sklepie  AsPlaneta prezent w postaci 5% rabatu na zakup łóżeczka turystycznego takiego, jak nasze. 
Link do łóżeczka: TUTAJ!!!


Zachęcam do przejrzenia strony sklepu. Możecie w nim znaleźć naprawdę wiele artykułów i gadżetów, które przydadzą się zarówno rodzicom, jak i dzieciom :) Polecam serdecznie!!!









Komentarze

  1. My mamy kinderkraft. Zmieniłam synkowi jak zaczął wstawać w łóżeczku, żeby nie obijał się o szczebelki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne, może nawet lepsze niż takie ze szczebelkami? My również nie mieliśmy łóżeczka turystycznego i bardzo żałuję. Na różnych wyjazdach córka musiała spać z nami co nie było ani komfortowe ani wygodne. Przy następnym dziecku na pewno dokonam zakupu takiego łóżeczka. Na pewno wiele ułatwia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z perspektywy czasu i doświadczenia też mogłabym się skłonić ku takiemu rozwiązaniu zamiast drewnianego łóżeczka jednak wyłącznie z normalnym materacem dedykowanym małym dzieciom :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas łóżeczko turystyczne jest w ciągłym użyciu. Syn śpi bardzo niespokojnie więc co chwilę trzeba go pogłaskać, a bieganie pomiędzy piętrami domu było bardzo uciążliwe więc u góry, nocy śpi w swoim drewnianym łóżeczku,a drzemki ma w salonie w turystycznym. Nasze jest bardzo podobne, ale Twoje wygrywa kieszonkami. My mamy tylko jedną dużą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamy dwa lozeczka turystyczne, kazde inne firmy i kazde swietne. Choc nasze bez takich bajerow jak przewijak, bo jedbak uzywamy ich czysto turystycznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie łóżeczko turystyczne to bardzo przydatna rzecz. Dużo używaliśmy w podróżach, a w domu jako kojec. To wygląda na solidne i wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że wielu rodziców posiada takie łóżeczko. Moi znajomi też takie mają zamiast zwykłego łóżeczka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezentuje się fenomenalnie i jestem na tak, jeśli chodzi o wyjazdy i zabawę w nim... do codziennego spania jednak postawiłabym na łóżeczko z wygodnym materacem - bo wiadomo że zdrowie najważniejsze (y)

    OdpowiedzUsuń
  9. My takie łóżeczko mieliśmy rozstawione u dziadków, by dzieci miały gdzie spać podczas naszych wyjazdów.

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas już te tematy dawno za nami, ale bardzo przydatna rzecz takie łóżeczko - a do tego stylowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam łóżeczka turystyczne dla eM, ale w ogóle go nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię łóżeczka w kolorach szarości, sama miałam podobne :) Uważam, że to jest świetna inwestycja, można takie łatwo złożyć i rozłożyć, zabrać ze sobą sobą w podróż :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mieliśmy w prawdzie łóżeczka tej firmy, ale nasze turystyczne łóżeczko spisało się na medal. Towarzyszyło nam kilka lat na co dzień i w podróżny. To prezentuje się znakomicie i myślę, że i Wam posłuży długo.

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie łóżeczko to przydatna sprawa. Nie wiem, jakiej firmy mieliśmy, ale sprawdziło się podczas wyjazdów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Łóżeczko turystyczne to fajna sprawa. Myśmy co prawda takiego nie kupili, bo nasze dziecko zawsze spało u siebie w domu, ale jeśli będę mieć drugie dziecko, to z pewnością zastanowię się nad zakupem takiego łóżeczka.

    OdpowiedzUsuń
  16. My mieliśmy jakies proste łóżeczko, ale okazało się bardzo przydatne ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo pomocna recenzja. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla nas łóżeczko turystyczne ( co prawda innej firmy) było wybawieniem na podróże do dziadków, które sprawdzało się nie tylko jako miejsce do snu dla niemowlaka, ale również jako bezpieczny azyl do zabawy. Bardzo często braliśmy łóżeczko do ogrodu budując w nim bazę, a przed na rozłożonym kocu miejsce do efektywnej eksploracji terenu i zabawy klockami. Ogromu zalet nie można odmówić turystycznemu łóżeczku: lekkie, zgrabne, po złożeniu nie zajmuje wiele miejsca, mieści się w każdym bagażniku, a jak ma wbudowane kółka to już absolutna mobilna bajka. Warto zainwestować w łóżeczko turystyczne dla dziecka i cieszyć się jego możliwościami nie tylko jako miejsce do snu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Łóżeczko wygląda super. Najważniejsze że dobrze się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo pomocna recenzja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Udało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać

    OdpowiedzUsuń
  22. Super wpis. Wszystkie informacje jak najbardziej przydatne

    OdpowiedzUsuń
  23. Na prawdę wyczerpująco opisany produkt, bardzo ciekawy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zainteresował mnie ten blog


    OdpowiedzUsuń
  25. Łóżeczko wygląda naprawdę ładnie i solidnie. Ja jednak wolę klasyczne rozwiązania i drewniane łóżeczka. Chociaż faktycznie takie na szybko składane łóżeczko dla kogoś kto dużo podróżuje może być wybawieniem.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz