"Hania Humorek. Wielka Księga Wyzwań", Wyd. Egmont



 Tytuł: "Hania Humorek. Wielka księga wyzwań"
Autor: Megan McDonald
Ilustracje: Peter H. Reynolds
Wydawnictwo: Egmont Literacki
Oprawa: miękka
Liczba stron: 383
Dostępna: TU

Hanię Humorek (oraz jej humorki :-D), mieliśmy już okazję poznać. To bardzo miła, rezolutna dziewczynka. Choć przeczytałam tylko dwie książeczki z jej przygodami - bardzo ją polubiłam. Dlatego ucieszyłam się, gdy w nasze ręce trafiło opasłe tomisko od Wyd. Egmont, z Hanią w roli głównej :)


"Hania Humorek. Wielka Wyzwań",  to dwa opowiadania zamknięte w jednym dużym tomie. Nie zabraknie tu ciekawych przygód, a także przyjaciół Hani, no i oczywiście jej brata, Smrodzisława :)

Opowiadania są bardzo ciekawe. jak to z Hanią bywa, nie zabraknie dobrego humoru, ale też rzeczy ważnych.

W pierwszym opowiadaniu, ośmioletnia Hania, uczennica klasy IIIt, postanawia być miła i mieć dobry humor nie tylko w Dniu na Opak, ale... przez cały tydzień. To nie lada wyzwanie dla naszej bohaterki, no bo zawsze jest coś, nad czym można pomarudzić. Rano, w Dniu na Opak, nikt z domowników Hani nie poznaje! 
 

Jej włosy nie przypominają "ptasiego gniazda". Dziewczynka jest ładnie ubrana i ma nawet dwie takie same skarpetki! Zmianę zauważył nawet nauczyciel, pan Łopuch! 
 

No i jest bardzo miła, nawet dla Julki Wróbel. Czy Hani uda się wytrzymać tak długo bez humorków? Wciąż nad humorkiem pracuje, a pomaga jej w tym dzierganie z włóczki na palcach, jej ulubione zajęcie :)


 Druga historia skradła moje serce i bardzo mi się spodobała. Hania znajduje u babci jej listę. To nie jest byle jaka lista czy lista na zakupy. To Lista przedostatnich marzeń Luizy M. Humorek, czyli babci dziewczynki. Okazuje się, ze babcia spisała wszystko to, co chciałaby jeszcze zrobić w życiu. 
 


Hania podłapuje pomysł babuni i postanawia stworzyć własną listę. Hania Humorek uwielbia tworzyć listy, więc szybko bierze się do roboty. Co na niej wpisuje? Hania chce nauczyć się robić gwiazdę, wynaleźć coś, dostać trzy naklejki za pracę domową, pojechać do Antarktyki (ale tej prawdziwej, a nie tej, gdzie nauczyciel wysyła za karę :-D), przejechać się konno, no i zrobić jeszcze wiele, wiele rzeczy. Czy uda jej się dokonać choć jednej z nich.




Jaki sens ma tworzenie takiej listy?  Czy trzeba w niej zapisywać wszystko to, co dotyczy nas samych? A może warto pomyśleć też o innych? Po wnuczce powie babcia? W takim tworzeniu listy można odnaleźć wiele przyjemności. Fajnie jest dążyć do celu i realizować swoje marzenia i postanowienia...



Książkę przeczytałam "za jednym zamachem" :-). Mimo, że liczy ona sporo stron, tekst wydrukowany jest naprawdę sporą czcionką, co ułatwia czytanie. Sama jego forma jest nieskomplikowana, zrozumiała i trafia do czytelnika. Przygody Humorek, są zawsze ciekawe, nie ma opcji, żeby nudzić się, czytając te opowiadania. Choć historie są dwie i książka naprawdę jest gruba, każde z nich podzielone są jeszcze na krótkie rozdziały, dzięki czemu możemy opowiadania sobie "wydłużyć w czasie". Ja wolałam przeczytać wszystko :)

Ilustracje idealnie odzwierciedlają to, co dzieje się na stronach książki. Są czarno-białe, ale nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie - bardzo mi się podobają. Szczególnie postać Hani i Smrodka - to taki typowy młodszy braciszek :) Wiecie, taki, który pojawia się wszędzie tam, gdzie nie trzeba (choć czasem bywa przydatny) i potrafi być denerwujący.

książka odniosła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Lektura była przyjemna, nienużąca. Myślę, ze seria przygód Hani Humorek, jest nie tylko dla dziewczynek. Sięgnąć mogą po nią także chłopcy. Dziewczynka ma wielu przyjaciół, no i jest oczywiście Smrodek, którego (mimo wszystko) nie da się nie lubić :)


"Hania Humorek. Wielka Księga Wyzwań", to naprawdę znakomita książka. Liczę, że nie ostatnia i przed nami jeszcze wiele przygód dziewczynki. Jestem ich bardzo ciekawa :) 

Polecam serdecznie!!! :)







Komentarze

  1. A ja nie znam Hani, chętnie się z nią zaprzyjaźnimy jak moja Laura nieco podrośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie znamy Hani, ale my w ksiązkowych bohaterach mamy spore braki. Na pewno nadrobimy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę wstyd sie przyznac, ale sama chętnie bym przeczytała tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna sprawa taka księga wyzwań

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo byśmy chcieli mieć ta książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie wygląda ta książka - i ciekawie ją recenzujesz. Poszukam jej w ksiągarniach. Może i moim córom się spodobaja przydgody Hani

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy w domu jeden z tytułów, ale nie mieliśmy jeszcze okazji do niego zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz