"Marysia"
Autor: Ewelina Skiba
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron:160
Dziś zapraszam na lekturę dla dorosłego czytelnika. Nie będzie to literatura dziecięca, aczkolwiek w książce dzieci występują. Tytuł publikacji to "Marysia". Krótki, który daje czytelnikowi do zrozumienia, że bohaterką książki jest kobieta, w tym przypadku młoda, blisko trzydziestoletnia. W tym miejscu zaznaczę, iż pozycja ta jest kontynuacją poprzedniej powieści Eweliny Skiby, "Miejsce zwane domem", która była debiutem literackim autorki. Niestety, nie czytałam jej, natomiast po tej lekturze, bardzo chcę poznać jej treść.
Tytułowa bohaterka opuściła dom rodzinny na wsi, w poszukiwaniu lepszego życia. Zostaje zatrudniona jako pomoc domowa przez małżeństwo Małgorzatę i Pawła Pilchów. Miała wtedy dziewiętnaście lat, a było to w roku 1976. Małżeństwo to prowadzi od 1975 roku rodzinny dom dziecka. Dzieci pochodzą z różnych środowisk i różnych rodzin. Ciepło rodzinnego ogniska znaleźli tu: Martynka, Lenka, Witek, Agnieszka, Zuzia, Ola i Kacper oraz Julia. Mają już pewne normy zachowań, przyzwyczajenia i sposób bycia. Nie jest łatwo, jednak małżeństwo robi wszystko, aby dzieciom było z nimi dobrze, aby były szczęśliwe i czuły się kochane oraz akceptowane takimi, jakimi są. Pilchowie mają doświadczenie pedagogiczne, ponieważ są z wykształcenia nauczycielami.
Marysia Sidło to prostolinijna osóbka, szczera, czasami bezpośrednia. Szybko zdobywa sympatię państwa Pilchów oraz dzieci. Małżeństwo traktuje ją jako starszą córkę. Jej problemy i rozterki są dla nich równie ważne, co pozostałych dzieci w ich domu.
Pani Małgorzata w swoim dzienniku, pod datą 15. XII. 1976 roku, tak opisuje jej pierwsze spotkanie z Marysią:
"Dziś poznałam Marysię Sidło. Dość mizerna dziewczyna, w biednym odzieniu, z warkoczem sięgającym do pasa, bez żadnej ogłady i dystansu wobec mnie. (...) W rozmowie dość zagadkowa, zostawiająca człowieka własnym przewidywaniom. (...) Dzieci okazują jej duże zainteresowanie, bez jakiegokolwiek respektu; przepychają się bezceremonialnie i wchodzą Marysi na kolana, przekrzykują się, chcąc zwrócić na siebie uwagę, i przynoszą ulubione zabawki, zachęcając do zabawy".
Marysia nie potrafi czytać ani pisać. Listy do ukochanego Filipa dyktuje Lence, która za Marysią wręcz przepada i... jest o nią bardzo zazdrosna. Ta nastolatka troszkę namiesza, przez co listy nie będą docierały do zainteresowanych. Czy wszystko się wyjaśni? Czy Marysia będzie z Filipem? A może mężczyzna, który nie otrzyma od dziewczyny odpowiedzi, zrezygnuje ze starań o dziewczynę? Jedno jest pewne - Marysia nie chce być do końca życia gosposią. Ma swoje marzenia, które z całego serca pragnie zrealizować...
Książkę przeczytałam jednym tchem, bo i stron ma niewiele. W książce można zauważyć pewien podział na dziennik Małgorzaty oraz wydarzenia z roku 1986.
Niniejsza książka porusza temat rodzinnych domów dziecka w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Godną podziwu jest dla mnie postać Małgorzaty, przybranej matki przygarniętych dzieci. Dobro dzieci i stworzenie im domu jest dla niej priorytetem. O każde dziecko dba z takim samym zainteresowaniem i troską.
"Jednak tym, co łączy wszystkie moje pociechy, niezależnie od stopnia upośledzenia, czy też doznanych przeżyć, jest miłość.
Każdy uścisk, pocałunek, nawet niepozorny i wydawałoby się błahy gest wskazujący, że je kochasz, akceptujesz, cenisz, sprawia, że stają się radosne, promienieją i cieszą się ze swych drobnych osiągnięć. A jest to dla mnie największa nagroda; jak zwycięstwo i zdobycie upragnionego szczytu."
I tym pięknym cytatem zakończę mój wpis. Książka zalicza się do kanonu literatury obyczajowej, jednej z moich ulubionych. Ta książka opowiada o rodzinie, o sile miłości, którą rodzice zastępczy obdarzają dzieci. Warto pochylić się nad tą książką, a najlepiej zacząć od pierwszej części, czyli "Miejsce zwane domem". Ja na pewno ją przeczytam i również podzielę się swoimi refleksjami.
Książkę pt. "Marysia" znajdziecie na stronie Wydawnictwa Novae Res tutaj
Pierwsza część również ukazała się wykładem tego Wydawnictwa i możecie ją znaleźć tutaj
Polecam serdecznie!
Dziękuję Wydawnictwu Novae Res za przekazanie książki do recenzji.
Ja jakoś nie mogę się przekonać do obyczajówek, mimo, że ta książka zapowiada się całkiem ciekawie, raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój gust literacki, to zrozumiałe 😊 ja np.nie lubie książke fantasy ani sf 😊Po horrory też nie sięgnę, a w życiu! 😊
UsuńLubię obyczajówki, ale jak akcja jest w czasach współczesnych :)
OdpowiedzUsuńJa muszę przynajmniej przeczytać jakąś część, żeby się przekonać, jeśli mam wątpliwości co do książszki 😊 Obyczajówki bardzo lubię 😉
UsuńNa pewno jest to ciekawa tematyka - lubię książki, które pozwalają znaleźć się w rzeczywistości, której nie znam (i dobrze, że nie muszę znać jej z doświadczenia). A ten rocznik 1986 zainteresował mnie szczególnie. Poszukam tej publikacji, bo myślę, że warto się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńTak. Tylko konieczniw zacznij od początku, czyli od pierwszej części 😉😊
UsuńRzadko ostatnio czytam ale jak się coś ciekawego trafi to z chęcią do lektury zasiadam. Myślę że ta pozycja przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJa rzadko czytam coś dla siebie 😉 ale staram się nadrabisć bo jestem molem książkowym i czytanie to mój nałóg 😊
UsuńKolejny już tytul który zostanie mi w głowie, tym bardziej że imie jest mi bliskie :) Jak tylko czas pozwoli to na pewno po nia siegne.
OdpowiedzUsuńSuper 😊 Trzymam kciuki abyś znalazła chwilkę na lekturę 😊
UsuńLubię książki, których akacja zazębia się o czasy mojego dzieciństwa. Sprawdzę czy tytuły sa w mojej bibliotece.
OdpowiedzUsuń😊 Ja muszę się za tą pierwszą częścią rozejrzeć 😊
UsuńDobrze ze piszesz o pierwszej części tej książki. Zupełnie inaczej się czyta taką opowieść. Choć ostatnio czytam więcej kryminałów to nie wykluczam ze nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńW tej książce również jest pewien zarys pierwszej książki, jednak co innego wzmianka, a co innego cała ksiażka z historią od początku 😊
UsuńJa bardzo lubię książki opowiadające o tamtych czasach. Za obyczajówkami nie przepadam, ale może po tę bym sięgnęła. Pod warunkiem przeczytania najpierw pierwszej części. :)
OdpowiedzUsuńTak zdecydowanie rozpocznij od pierwszej, żeby wiedzieć, o co chodzi 😉😊
UsuńBardzo lubię książki tego wydawnictwa. stawiają na Polskie autorki i świetne książki. Zachęciłaś mnie do tej!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę 😊
UsuńObyczajówki czytam chyba najrzadziej, aczkolwiek od czasu do czasu lubię. Ciekawi mnie natomiast temat rodzinnych domów dziecka w tamtym czasie, także będę miała ten tytuł w pamięci :)
OdpowiedzUsuńSuper. 😊 Polecam zacząć lekturę od pierwszej części. Tytuł w poście 😉😊
Usuń"W tym miejscu zaznaczę, iż pozycja ta jest kontynuacją poprzedniej powieści Eweliny Sochy, "Miejsce zwane domem", która była debiutem literackim autorki. " Eweliny Skiby,a nie Sochy ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłaś? 😊 Super.Przynajmniej wiem, że przeczytałaś wpis 😉😊
UsuńMyślę, że niedługo pojawi się recenzja pierwszej części - "Miejsce zwane domem" :)
Usuń