PLEŚNIAK

Ostatnio za moim mężem "chodziło" jakieś ciasto. Potem stwierdził, że najchętniej zjadłby pleśniaka. Ja również miałam ochotę na jakieś domowe ciacho do kawy, a pleśniak wydał mi się idealny, no i go upiekłam! To wspaniałe ciasto. Kruche, nie za słodkie, po prostu pyszne! Przepis znalazłam w zeszycie z przepisami mojej mamy.

SKŁADNIKI:

- 4 szkl. mąki tortowej

- 3/4 szkl cukru kryształu (1/4 część do ciasta reszta do ubicia piany z białek)

-3-4 jajka (oddzielnie białka i żółtka)

- opakowanie cukru waniliowego

- 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia

- aromat waniliowy

- słoiczek dżemu porzeczkowego

- kostka masła lub margaryny w temperaturze pokojowej

-3 łyżki śmietany 18%

- 3-4 łyżki gorzkiego kakao

- cukier puder do obsypania ciasta

- szczypta soli

WYKONANIE:

Na początku przesiewamy mąkę tortową z proszkiem do pieczenia, dodajemy cukier waniliowy, mniejszą część cukru kryształu, żółtka, śmietanę, pokrojoną w kostkę margarynę lub masło i aromat waniliowy. Wyrabiamy ciasto.

Dzielimy ciasto na pół, z czego z jednej połówki odkrawamy 1/3 ciasta i tą małą część zagniatamy z kakao.

Ciasto kakaowe i mniejsze jaśniejsze wkładamy do zamrażalnika na ok 20 minut.

Większą częścią jasnego ciasta wykładamy blachę wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuwamy widelcem.

Na nie rozprowadzamy dżem porzeczkowy.

Następnie ścieramy na tarce o grubych oczkach lub odrywamy kawałeczki kakaowego ciasta. Wyrównujemy.

Na kakaowe ciasto delikatnie rozprowadzamy pianę z białek ubitą ze szczyptą soli i z resztą cukru kryształu. Wyrównujemy.

Na pianę ścieramy lub odrywamy jasne pozostałe ciasto.

Ciasto pieczemy ok 55 minut.

Nie podam Wam dokładnej temperatury pieczenia, ponieważ ja swoje ciasta piekę w wysłużonym już prodiżu. U mnie jest to test tzw. suchego patyczka. Gdy ciasto jest upieczone, lekko uchylam pokrywę i pozostawiam do wystudzenia.