RODZICU! MASZ WYJĄTKOWE DZIECKO! PAMIĘTAJ O TYM!!! "Jak dobrze być sobą. Słów kilka o poczuciu własnej wartości"

 

Zbliża się Dzień Dziecka. My świętujemy go po raz trzeci :) To ważny dla nas dzień i myślę, że taki jest dla każdego rodzica, bo dla każdego z nas nasze dzieci są kochane, wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju. Kochamy je najmocniej na świecie, dbamy, troszczymy się o nie, razem wygłupiamy, bawimy, poznajemy otaczający nas świat. Chcemy aby mialo przyjaciół, uczyło się samodzielności, wierzyło w siebie, swoje możliwości i znało swoją wartość.


 A czym jest poczucie własnej wartości? Mówiąc najprościej, jest to samoocena, czyli sami oceniamy, jacy jesteśmy. Jest to nasze zdanie na nasz temat. Różnie to z tym bywa. Niektórzy mają wysokie mniemanie o sobie, inni z kolei, są wobec siebie bardzo krytyczni i wymagający, przez co ta samoocena jest o wiele niższa. A jeszcze inni mają dystans do siebie. Cieszą się ze swoich zalet, ale zdają sobie też sprawę ze swoich słabości. Nie robią z tego problemu. Akceptują siebie takimi, jakimi są i jest im z tym dobrze. 
 A jak jest z samooceną u dzieci? Myślę, że z nimi jest podobnie, aczkolwiek trudniej znoszą porażki i krytykę. Najważniejszymi krytykami są dla nich rodzice. To im najbardziej chcą zaimponować, chcą być ich dumą i powodem do radości. To właśnie w domu rodzinnym dziecko buduje poczucie swojej wartości. To na nas rodzicach leży prawidłowe budowanie samooceny u naszego dziecka. Często się zdarza, że rodzice mają zbyt wysokie wymagania wobec dzieci, narzucają im swoje ambicje. Dzieci są przygniatane ciężarem obowiązków, które nie zawsze są w stanie udźwignąć. Wtedy spotykają się z krytyką i niezadowoleniem rodzica, co bardzo uderza w ich poczucie własnej wartości. Czują, że zawiodły tych, których najbardziej kochają. Muszą się starać bardziej, i bardziej, byleby tylko usłyszeć "Dobra robota synu! Jestem z ciebie dumny!", a nie "Znów Ci się nie udało? No tak, tobie nigdy nic nie wychodzi". To ostatnie zdanie powtarzane po raz enty, potrafi naprawdę dość głęboko zapuścić korzenie i siać spustoszenie w dziecięcej głowie. Dziecko nigdy nie będzie wierzyło w siebie i nie będzie robiło nic dla siebie tylko dla innych. Byle tylko oni byli zadowoleni. W życiu dorosłym mogą być uległe, wycofane, nie mieć własnego zdania, nie będą potrafiły zawalczyć o siebie lub stworzyć udanego związku. To jest przykre i bardzo smutne, dlatego mówię, że nie tędy droga!


Wiem coś na ten temat. W szkole miałam kolegę. Jego ojciec był niespełnionym sportowcem. Swoją fascynację przelewał na NIEGO i jego rodzeństwo. Codziennie musiał biegać, a ojciec jechał za nim rowerem i mu komenderował. Jeździł z nim na zawody. Nawet gdy ON zajął drugie lub trzecie miejsce (medal był), ojciec zawsze rzucał mu wymowne spojrzenia, a potem mówił, jaki był beznadziejny, i że za karę wydłuży mu trasę. Gdy dostał gorszą ocenę, był bliski łez, ponieważ bał się reakcji ojca. Chłopak miał problemy z ortografią, język polski nie szedł mu najlepiej. Natomiast z historii był jednym z uczniów z najlepszymi ocenami z tego przedmiotu. Miał idealną pamięć do dat, królów i wydarzeń historycznych, nie tylko mających miejsce w Polsce, ale praktycznie na całym świecie! Czytał bardzo dużo książek o tematyce historycznej, więc jego wiedza była uzupełniana innymi ciekawostkami. Po ukończeniu szkoły, wyprowadził się z domu. Mam nadzieję, że jest teraz szczęśliwszy i bardziej pewny siebie...
 
Trochę się rozpisałam, ale temat pozostaje ten sam - POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI DZIECKA. To my - rodzice musimy pomóc pociechom, aby akceptowały siebie takimi, jakimi one są. Ale jeśli my nie będziemy akceptować dziecka takim, jakie ono jest, jego poczucie własnej wartości nie wzrośnie. Musimy im pokazywać, jak są dla nas ważne, wyjątkowe i jak bardzo kochane.  

"Skarbie, jesteś wyjątkowy już dlatego, że jesteś".

Przy okazji tematu o samoocenie dziecka, chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami, na temat książki, którą otrzymałam od Wydawnictwa Promic. To niewielka,  32-dwu stronicowa książeczka w miękkiej oprawie, która nosi tytuł "Jak dobrze być sobą. Słów kilka o poczuciu własnej wartości", autorstwa  Christine Adams i Roberta J. Butche'a. Jest to kolejna książka z serii POMOCNE ELFY. W tej części, elfy poprowadzą dzieci przez drogę do poznania siebie, pokazując im ich wyjątkowość, pomogą zbudować swój wizerunek i samoocenę, jak również przygotować się na być może trudne sytuacje, którym dzieci będą musiały stawić czoło. Z takimi kompanami na pewno się to dzieciom uda! Ta lektura udowodni pociechom, jak bardzo są wyjątkowe nie tylko w jego i naszych oczach, ale i w oczach pana Boga.

Poczucie własnej wartości ma związek z dobrą oceną samego siebie, z tym jak się dziecko samo ze sobą czuje. Już sam fakt, że stworzył nas Pan Bóg na swój obraz i podobieństwo, daje nam poczucie wyjątkowości. Wszyscy się jednak różnimy. Mamy różne imiona, inny wygląd, innych rodziców, mieszkamy w różnych miejscach, mówimy innymi językami. Choć tak różni, to Pan Bóg obdarza nas taką samą miłością. Każdy ma inne talenty. Ktoś jest wysportowany, ktoś inny ma piękny głos, a ktoś inny potrafi w kilka sekund rozwiązać najbardziej zawikłane działanie matematyczne. Nikt nie może być najlepszy we wszystkich dziedzinach, każdy ma swój własny talent lub dziedzinę, w której jest bardzo dobry. Trzeba się z tego cieszyć i zaakceptować fakt, że nie zawsze wszystko wychodzi po naszej myśli. Trzeba spróbować być dla siebie najlepszym przyjacielem. Świat byłby taki nudny, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami i potrafili robić to samo...

Gdy boimy się, że coś nam nie wyjdzie, dopingujmy samych siebie: "uda mi się", "potrafię". Bądźmy też dobrzy dla innych, kochajmy swoich bliskich, szanujmy przyjaciół. Pamiętajmy też, że nie ma ludzi nieomylnych. każdy popełnia błędy. Jeśli my go popełnimy, warto go naprawić lub spróbować raz jeszcze. Nie poddawajmy się! Nie uciekajmy od problemów, a pomyślmy jak je rozwiązać. Może warto poprosić kogoś o pomoc?

"Jak dobrze być sobą. Słów kilka o poczuciu własnej wartości", to naprawdę bardzo mądra i piękna książeczka. O jej wyjątkowości decyduje nie tylko świetnie napisany tekst, ale i piękne ilustracje R. W. Alley'a, które w jeszcze lepszym stopniu pomogą zrozumieć czytaną treść. Tekst czyta się lekko i przyjemnie, ponieważ ma prosty przekaz, dostosowany do młodego czytelnika.

 Myślę, że zarówno dzieci jak i dorośli wyniosą dużo dobrego po przeczytaniu tej książki. Myślę, że przyjazne Elfy dodadzą dziecku wiary w siebie i pomogą polubić samego siebie takim, jakie dziecko jest.
Drodzy rodzice, kochajmy i akceptujmy nasze dzieci takimi, jakimi są i bądźmy wdzięczni za to, że po prostu są!

Książeczkę jak najbardziej polecam!!!







Tę książkę znajdziecie TUTAJ

Książkę mogłam przeczytać i zrecenzować dzięki uprzejmości 

Koniecznie zajrzyjcie na stronę internetową  Wydawnictwa oraz profil FB


Komentarze

  1. Lubię książki, które coś mądrego wnoszą. A co do kolegi, niestety takich dzieci jest więcej :( Smutne to niestety :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, dlatego chcę sie nimi z Wami podzielić. Może zainteresuje i pomoże.Masz rację, coraz częściej można spotkać dzieci, które nie wierzą w siebie a rodzice zamiast pomagać, to je tylko tłamszą...

      Usuń
  2. Mój syn starszy ma taki problem właśnie. Nie wierzy w siebie w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj z nim porozmawiać :) albo poczytajcie razem na ten temat :) takie bajki działają jak terapia :)

      Usuń
  3. Zapowiada się ciekawa seria.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się przyjrzeć tej książeczce, bo akurat szukam czegoś w tym temacie do pracy z dziećmi z trudnych rodzin. Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę :) Rozgość się u nas, może coś jeszcze Cię zaciekawi :)

      Usuń

Prześlij komentarz