"Pod niebem pełnym zapytania", Wyd. Bernardinum


Tytuł: "Pod niebem pełnym zapytania"
Autor: ks. dr Marek Chrzanowski
Wydawnictwo: Bernardinum
Oprawa: miękka
Liczba stron: 388
Dostępna: TUTAJ  


Książkę "Pod niebem pełnym zapytania" wybrałam, ponieważ potrzebowałam jakiejś lekkiej i przyjemnej lektury. Kiedy spojrzałam na okładkę pomyślałam, że pozycja ta nada się do tego idealnie. W ciąży muszę wiele wypoczywać, a jaki wypoczynek jest lepszy, niż ten z książką w rękach? :) 

Czytając opis od razu książka pozytywnie mnie nastawiła na swój odbiór. A gdy przeczytałam jedną stronę, już wiedziałam, że na kilku rozdziałach się nie skończy. Ja wręcz płynęłam z tą książką. Z przyjemnością i z pewnego rodzaju nostalgią zagłębiałam się w jej treść, poznając bohaterów i ich historie.

Magda od czterech lat pracuje jako menager w szwajcarskim hoteliku pana Maurycego. Wyjechała z Polski (a może bardziej pasowałoby tu nazwanie tego ucieczką) po tym, gdy dowiedziała się, że jej partner przez lata ją zdradzał i miał zostać ojcem dziecka innej kobiety. Właśnie w Szwajcarii, kobieta rozpoczyna nowe życie. Magda kocha tę pracę. Jej starania zostają szybko nagrodzone i pan Maurycy mianuje ją swoją wspólniczką. Hotelik to jej drugi dom. To nie jest zwyczajne miejsce, w którym zatrzymują się turyści. To wyjątkowy zakątek położony w pięknym, malowniczym miejscu, z widokiem na morze i góry. Potraficie to sobie wyobrazić?
 

Goście go uwielbiają i za wszelką cenę pragną zarezerwować w nim pokój. Jedni uciekają od codzienności inni od stresującej pracy i problemów. Jeszcze inni wybierają pobyt w nim, jako miejsce na uczczenie rocznicy ślubu. Pracownicy czują się w nim jak w drugim domu. Pani Ania zawsze ma w zanadrzu gorącą herbatę i pyszne ciasto, Ellen jest sympatyczna i zawsze z uśmiechem na twarzy wita wszystkich gości...
W "Hoteliku dla dwojga", każdy czuje się wspaniale. Główna bohaterka, Magda, obserwuje przybyłych gości, a swoje myśli zapisuje w księdze, którą określiła jako "Nietypowe historie". Goście przyjeżdżają i odjeżdżają, pozostawiając po sobie ciekawe rozmowy i wyznania, wyjątkowe wpisy do księgi i wspomnienia. 



Poznamy wiele par i osób, które w życiu naszej bohaterki pozostawią jakiś ślad. Niespodziewanie też miedzy Magdaleną a Maćkiem (który w hoteliku pracuje jako kierowca), rodzi się wyjątkowa więź. Oboje poznają się, po pracy spędzają ze sobą czas. Piszą do siebie pełne miłości sms-y, które są wręcz poezją (kto dziś tak mówi o miłości?). Ich relacje są pełne miłości i wzajemnego szacunku, jednak Magda boi się mimo wszystko zaufać, obawia się deklaracji. Jak się okaże, młody mężczyzna ma za sobą burzliwą przeszłość. Jaki wpływ wywrze ona na rodzący się związek? Czy kobieta da szansę Maćkowi, który musi zmierzyć się z błędami przeszłości?



Książka jest pełna ciepła, pięknej poezji wplecionej w treść powieści i takiej wewnętrznej wiary. Wiary w to, że każdy może znaleźć swoje szczęście, jeśli zaufa Bogu. Wielu bohaterów powierzyło mu swoje troski, dzięki czemu wyszło z nich zwycięsko. Magdalena jest pod wrażeniem szczerych wyznań gości i sama  postanawia odnaleźć swoją wiarę. Na nowo pragnie nawiązać relacje z Bogiem. 



Od książki bije takie ciepło i spokój. Przyjemnie było z nią odpocząć. Lektura okazała się bardzo wciągająca, a gdy przeczytałam, że została napisana przez mężczyznę, tym bardziej księdza, byłam bardzo zaskoczona! To prawda, w książce obecny jest Bóg. Bohaterowie o nim mówią, myślą, dzielą się swoimi doświadczeniami. Jednak nic w powieści nie jest narzucone z góry. Nie ma żadnego umoralniania. Pokazane jest piękno, dobroć i właśnie Ta Wielka Miłość! 



Choć zakończenie mnie zaskoczyło ufam, że będzie jeszcze ciąg dalszy.  Książka była wspaniała i nawet żałowałam, że tak szybko skończyłam ją czytać. Mile spędziłam z nią czas. Cała akcja wydała mi się tak realna, iż miałam wrażenie, że siedzę na tarasie w "kąciku Sary" i przyglądam się wszystkiemu dookoła, słucham koncertu Marii Anny i Michała, podziwiam piękne widoki...



Jeśli lubicie lekką książkę, taką na długie wieczory, które macie tylko dla siebie, polecam ją serdecznie! Ja jestem nią oczarowana i odczuwam po lekturze jakiś wewnętrzny spokój...




Za egzemplarz serdecznie dziękuję



Komentarze

  1. Mam identyczne odczucia po tej lekturze! Wspaniała opowieść z duszą... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm brzmi ciekawie. Lubię taką lekką lekturę. A te smsy o miłości - rewelacja! Mam taką książkę "O miłości. Listy pisarzy polskich" i to było coś, jak oni do swoich ukochanych pisali! Dlatego to tutaj bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie. Kompletuję już biblioteczkę dla siebie, na wakacje i myślę o dodaniu również tej ksiązki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę sobie zapisać ten tytuł... Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapamiętuję tytuł. Z przyjemnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz