STATEK Z PAPIEROWEGO TALERZYKA - Praca plastyczna


Dawno nie tworzyliśmy żadnych plastycznych prac. Obracamy się wokół książek, które darzę bezgraniczną miłością, ale damy im i moim oczom odpocząć :) Na krótko, no ale zawsze. Choć przyznam, że nie wiem czy długo wytrzymam. Jedni nie wyobrażają sobie życia bez telefonu, a ja bez książki :) No, ale ok. Dzisiaj bawiliśmy się z Tośkiem farbkami. Mamy lato, więc chciałam trochę aby te prace były tematyczne. No i dziś zrobiliśmy statek piracki. Miał on być na początku zwykłym statkiem, ale znalazłam naklejki z motywem pirackim więc, dlaczego nie? W tym poście pokażemy Wam, jak go wykonaliśmy :)

Nasz statek powstał z papierowego talerzyka. Oprócz niego wykorzystaliśmy:

- farby plakatowe (my użyliśmy dwóch odcieni koloru brązowego)
- pędzla
- jednego patyczka laryngologicznego
- kleju introligatorskiego
- kleju w sztyfcie
- kolorowego papieru
- nożyczek
- naklejek z motywem pirackim

Na początku papierowy talerzyk złożyłam na pół, po czym z powrotem go rozłożyłam. Tył talerzyka Tosiek pomalował dwoma odcieniami brązowej farby :)

W czasie, gdy farba schła, wycinałam elementy z papieru: żagiel, kajutę i koła. 
 

Patyczek będzie służył za maszt, na którym przyklejamy żagiel i naklejkę.


 Teraz trzy koła Tosiek przykleja do prostokąta - kajuty :) Koła będą takimi otworami na pirackie armaty :)

  
Suchy talerzyk ponownie składamy na pół i po środku przyklejamy prostokąt, a z tyłu niego, klejem introligatorskim mocujemy maszt z żaglem (jak na zdjęciach poniżej).


Dodaliśmy jeszcze naklejkę niedźwiedzia - pirata :)


No i nasz statek piracki gotowy! Nieźle nim kołysze :)

AHOJ!!!
 




Do naszej pracy użyliśmy materiałów BAMBINO




Komentarze

  1. Mnie zdecydowanie brak takiej wyobraźni. To sztuka z otoczenie wyszukać pozornie nieprzydatne rzeczy i zrobić z nich coś fajnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :) My właśnie lubimy takie zabawy, gdzie tworzymy coś z niczego :)

      Usuń
  2. Ahoj przygodo. Świetna praca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł tak fajny, że i jako dorosła mogłabym go wykorzystać na ozdobę :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz