"Paluszki, czyli o dziesięciu takich, co nigdy się nie nudzą", R. Piątkowska,Wyd. BIS

Dziś książeczka o Marcinku i jego dziesięciu zapracowanych paluszkach, która na pewno spodoba się przedszkolakom :) Dziecięce paluszki mają wiele do zrobienia w ciągu długiego dnia. Nie wierzycie? W takim razie przeczytajcie książeczkę Renaty Piątkowskiej od Wyd. BIS, a się przekonacie. Wszystko jest napisane czarno na...kolorowym i to duuużymi literami! Dziesięć paluszków chłopca nigdy się nie nudzi, zawsze znajdą dla siebie jakieś zajęcie. Rano, gdy mama je łaskocze, wierzgają wesoło, jednak dopiero w łazience, polane ciepłą wodą budzą się do życia. Przy śniadaniu lepią kulki z chleba, a oblepione cukrem trafiają do buzi, przez co później są trochę lepkie i znów trzeba je umyć. Gdy Marcinek idzie do przedszkola, swoimi paluszkami trzyma się płaszcza mamy. Nie chce jej puścić, najpierw musi się upewnić, czy później mamusia na pewno go odbierze. Później chłopiec bawi się wesoło z rówieśnikami, układa puzzle, wycina, lepi różności z plasteliny. Paluszki pracują na pełnych obrotach! 

Muszą znaleźć czas na budowę ogromnej wieży z klocków, w między czasie pociągać Zuzię za warkocze, czasem, gdy nikt nie widzi, jego palec wędruje do nosa... Gdy jest zły, zaciska palce w piąstki, a gdy coś go bawi, radośnie bije brawo. O, np. wtedy, gdy pani przeczytała dzieciom wierszyk "Gdybym miał dziesięć rąk" autorstwa Joanny Kulmowej, który chłopcu się bardzo spodobał. Tak więc paluszki mogą być grzeczne, ale potrafią też nieźle napsocić. Gdy Marcinek wraca do domu, jego rączki pocą się, bo już nie mogą doczekać się powrotu taty i zabawy w latanie. Gdy tata się zmęczy, synek bierze klocki w ręce i ustawia je na brzuchu taty. Wieczorem natomiast palce chlapią się radośnie w kąpieli. A gdy są już naprawdę zmęczone, układają się pod ciepłą kołderką zaciśnięte w piąstki, śnią o wielkim smoku. Gdy się czasem poruszą oznacza to, że łaskoczą zielonego stwora po brzuchu :)


 Pani Renata Piątkowska jest jedną z moich ulubionych autorek książek dla dzieci. Jej utwory są wesołe, pogodne, a do tego mądre i z morałem. Przy nich miło spędza się czas. Ilustracje są takie kolorowe, że wprost nie można oderwać od nich wzroku! Ich autorką jest Jola Richter-Magnuszewska. Bardzo nam się podobają, są jak z innej bajki. Mama ma tak dłuuugą szyję, no i smok jest taki duuuży. Książeczkę czyta się szybko i przyjemnie. 

 Ta książeczka bardzo nam się podobała. Sami bawimy się paluszkami. Służą nam jako pacynki w zabawach, opowiadamy też paluszkowe wierszyki lub zabawy. Paluszkami malujemy farbami po kartkach bloku i łaskoczemy się wzajemnie. To świetna zabawa, tym bardziej dla maluchów. Jest wtedy bardzo wesoło! My mamy podczas lektury wiele zabawy, ponieważ gdy czytamy ją na zmianę z mężem, zmieniamy głosy, gestykulujemy robiąc przy tym wiele zamieszania (paluszkami oczywiście), z czego synek ma wiele frajdy.  "Paluszki" leżą na widoku, gdy synek chce aby mu poczytać, mamy ją na wyciągnięcie ręki i możemy rozpocząć zabawę. Takie wariacje to idealne ćwiczenie dla motoryki małej. Możemy poćwiczyć chwytanie, zginanie, machanie. Dziecko ma świetną zabawę, a dłonie sobie ćwiczą. Można? Można! :)

 Sama książeczka jest niewielkich rozmiarów. Każda strona (32) jest śliska i miła w dotyku. Całość zamyka się w twardej oprawie z kolorową ilustracją, na której w kuckach, tyłem do czytelnika siedzi Marcinek :)



Bardzo ciekawym dodatkiem jest miejsce na odbicie lub odrysowanie rączek właściciela książeczki. To genialny pomysł i wspaniała, sentymentalna pamiątka (przynajmniej dla mnie taka jest, a rysunków z odciskami łapek synka mam już sporą kolekcję :). Miła lektura połączona z kreatywną zabawą, to jest to, co z Tosiem lubimy najbardziej!
 




Serdecznie polecam! 

Książeczkę znajdziecie tutaj -->
KLIK

Komentarze

  1. Hmmm... Paluszki rzeczywiście mają sporo roboty... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! I to jeszcze jak! Są w ciągłym ruchu.Nasze paluszki to mali artyści, którzy uwielbiają babrać się w farbach i masach wszelakiej maści :)

      Usuń
  2. Tej książki Pani Piatkowskiej chyba nie czytaliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię jej bajeczki :) kilka jeszcze przed nami :)

      Usuń
  3. To jedna z częściej przeglądanych i czytanych przez nas książeczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja właśnie robie na półkach segregację. ULUBIONE znalazły swoje miejsce :) są w zasięgu ręki :)

      Usuń
  4. Nie znamy tej książeczki, ale z przyjemnością poznamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Do czytania młodszemu dziecku jest idealna i bardzo zabawna😊

      Usuń

Prześlij komentarz