Nie JEDZ tej książki!!!!!


  Dzisiaj chciałabym Wam pokazać dość nietypową, trochę dziwną książkę, z którą każde chwyty dozwolone, tzn. można ją wykorzystać (czytaj - zniszczyć) na różne sposoby, byleby tylko jej nie jeść! 

 Jako oddana i wierna miłośniczka książek, było to dla mnie szokiem, że można tak postąpić z książką. Jednak pozycja "Nie jedz tej książki" Davida Sindena i Nikalasa Catlowa, jest właśnie do tego celu stworzona! 

 To dziecko decyduje, co zrobi z jej zawartością, a możliwości ma naprawdę sporo. Może się nią bawić na różne sposoby. Może jedną stronę pociąć na kawałki, by później skleić ją taśmą i przykleić na miejsce. Może zamoczyć róg w herbacie lub kawie. Może zrobić kleksa z farby i odbić go na dwóch stronach. Może napisać list z żądaniem okupu, może wydrapać w środku kartki dziurę, narysować swój portret, jak będzie wyglądało za 100 lat, poprawiać błędy w znanych przysłowiach, zrobić potwora, zrobić łaskoczącą stronę, itd.itp. W książce znajduje się również wiele zabawnych zagadek i dowcipów, które poprawią humor.


 Całość jest zabawnie skonstruowana. Na każdej stronie dzieje się zupełnie coś innego lub, prócz napisu nie ma nic. Tylko puste miejsce na działalność własną. To bardzo kreatywna książka, działająca na wyobraźnię oraz zmysł twórczy dziecka. Może w niej sobie pofolgować, zapełnić i wykorzystać według własnego uznania. Ogranicza go tylko własna wyobraźnia.

 Choć okładka jest kolorowa, wnętrze książki już takie nie jest. Mamy tutaj czarno - białe śmieszne obrazki na ciemniejszym niż biel papierze. Czcionki napisów też są różne i to jest fajne!

Świetny sposób na "wyżycie się", gdy dzieckiem targają emocje, które gdzieś tam w środku się skumulowały i szukają drogi ujścia. Myślę, że nawet dorosły może z niej skorzystać, żeby przy jej pomocy rozładować złość czy odreagować gorszy dzień w pracy. Książka działa antystresowo i... relaksująco. Serio! Można ją schować dziecku do plecaka, który pakujemy na wakacje, a nóż się przyda! :) Na pewno nie będzie się z nią nudzić. Na każdy dzień znajdzie w niej coś dla siebie... Gdy już dziecko "skończy" z tą książką, no cóż, przygotujcie się, że może ona być w opłakanym stanie, jednak do tego została stworzona, więc nie ma jej co szkodować :) 

A co Wy myślicie o takiej propozycji?




 Data premiery: 22.06.2015
Wydawnictwo JUPI!
Przekład: Jacek Drewnowski
ISBN: 978-83-64297-51-9
Oprawa miękka
Ilość stron: 288

Więcej na temat tej książki poczytacie TUTAJ

Za egzemplarz do recenzji dziękuję
Wydawnictwu

 

Komentarze

  1. Ciekawa książeczka, widziałam już podobne. Niezła zabawa z nimi musi być. Chociaż ja swoim dzieciom jej nigdy nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Ciekawa i dość nietypowa. Na ogół spotykam się z nawoływaniem do poszanowania książek, a tu taka niespodzianka

      Usuń
  2. Nasz synek jeszcze troszkę za mały na takie książeczki (bo pewnie znalazłby dla niej inne zastosowanie -i potraktował jak czarno-biała gazetę do podarcia) - ale dla starszego dziecka to musi by świetna zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ona właśnie po to jest, żeby drzeć, mazać, plamić i ciąć :)

      Usuń
  3. dla dzieciaków będzie jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna :) Spodobałaby się mojej córce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, a opcja z pocięciem i sklejeniem póżniej zawartości idealna dla moich dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że znakdą wiele ciekawych pomysłów dla siebie. 😉

      Usuń
  6. Jaka fajna książka !!! Bardzo mi się spodobała !! Z pewnością podbije serce niejednego urwisa !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na bank! W środku jest cała masa kreatywnych pomysłow najej zastosowanie 😉

      Usuń
  7. Jedna z nielicznych książek, której nie będę żałowała, że zostanie pocięta i porysowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😁 ja też. Inaczej bym dostała palpitacji serca!😂

      Usuń
  8. Ja jestem zaskoczona, że tego typu książki zdobyły taką sławę - nie wiem, czy nie byłoby mi szkoda wydawać pieniędzy tylko po to, by książkę zniszczyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz całej nie musi niszczyć. Są tam strony z zsdsnismi np.odbicie swojej ręki, narysowanie siebie za 100lat lub jako rośliny, napisać coś własnego. To może być fajna pamiątka 😉

      Usuń
  9. ja jestem tradycjonalistką, dla mnie książka to świętość, obawiam się, że jak dziecko dostanie taką, którą może zniszczyć, to potem będzie ciężko mu wytłumaczyć, że to była specjalna, a wszystkich innych nie wolno drzeć, mazać itp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dlatego byłam zdziwiona taką propozycją. Myślę, że z wytłumaczeniem nie będzie problemu.Można powiedzieć, że to jest kreatywna książka specjalnie stworzona po to, aby dziecko mogło wyrazić siebie i się "wyżyć" 🙂

      Usuń
  10. rewelacja koniecznie synkom muszę kupić będą miały radochę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta radość i rodzicom się udzieli 😃😄

      Usuń
  11. Tosia nie pozwoliłaby sobie na takie potraktowanie książki;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie chciałaby pociąć tego co jest w środku czy wyrwać, może sobie w niej porysować 😉

      Usuń
  12. Mi się podobają tego typu książki i Dusi również. Nie traktuje ich jak prawdziwą tylko typową kreatywną więc nie szkoda by poniszczyć ;-). Miałyśmy już "Zniszcz ten dziennik" a ta również pojawiła się niedawno w naszym domu ;-) tylko narazie niszczymy razem z Artkiem inną pozycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ona jest kreatywna, a nie typowa książka, którą się niszczy. To już by było barbażyństwo😉

      Usuń
  13. Super sprawa. Starsze dzieciaki chętnie sięgną po taką pozycję

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawa książeczka, dla ciut starszego dziecka niż moje na pewno :) Sama bym sobie tak powycinała i pokolorowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Dorośli też mogą po nią sięgnąć. Ma antystresowe waściwości😁

      Usuń
  15. Ciekawa pozycja- rozpatzrę ją na prezent dla bratanka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta książka i rozwiązanie jej przypomina mi nieco opcję z jedną ściana w pokoju która można malować. Dziecko szczególnie młodsze może potem nie wiedzieć co mu w końcu wolno. Oczywiście starszaki nie bedą mialy tego typu problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to jest książka kreatywna z zadaniami 😊

      Usuń
  17. Książka aż zachęca do kreatywności.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz