"Katastrofa na plaży"-TWÓJ ANIOŁ Z NIEBA. Wyd. Promic




"Katastrofa na plaży", to już siódma część przygód Antosia i jego Anioła Stróża z serii TWÓJ ANIOŁ Z NIEBA. Nasza niestety pierwsza, ale wierzę że z czasem wszystko nadgonimy. Bohaterami historii jest rodzina Dobrzyńskich, a więc: rodzice chłopca, starsza siostra Matylda oraz najmłodsza siostra Karolinka, no i oczywiście nasz główny bohater, Antek. Seria zaciekawiła mnie tym bardziej, ponieważ opowiada historyjki z życia chłopca o takim samym imieniu, jakie nosi mój synek. Bardzo chciałam poznać postać książkową o takim samym imieniu oraz przyjrzeć się jej perypetiom :)

 Jest to niewielka książeczka w miękkiej błękitnej oprawie z bardzo ładną ilustracją. Z łatwością można ją zabrać wszędzie. Autorem przygody Antosia i jego Anioła, jest Edmond Prochain, zaś wydana została przez Wydawnictwo Promic. Jest to jedno z moich ulubionych wydawnictw, gdyż ma ono szeroki wybór książek o tematyce religijnej dla dzieci.

  Antek to wesoły chłopiec, którego spotykają różne przygody. Jak wspomniałam, dopiero go poznajemy, ale już zdążyliśmy go polubić.
Trwają wakacje. W tej części, Antek wraz z rodzicami i siostrami wybrał się nad morze. Niestety, nie jest tak, jak sobie zaplanował. Myślał, że rodzice będą się z nim bawić, budować różności z piasku. Natomiast cała ich uwaga skupia się na najmłodszej siostrzyczce, jeszcze niemowlęciu. Nikt nie ma dla niego czasu i jest mu z tego powodu bardzo smutno. Przebrany za kowboja, sam buduje fort, jednak zbliża się przypływ, który tę fortecę niedługo zmyje. W tym samym czasie, w niebiańskiej wieży kontrolnej odzywa się alarm, który daje znać, że na ziemi ktoś jest smutny. Szef ekipy dyżurnej aniołów wysyła na ziemię Anioła Stróża zasmuconego dziecka, którym właśnie jest Antek. Anioł szybko przyodziewa kamuflażowy strój, by za chwilę pojawić się na ziemi i dodać otuchy swojemu podopiecznemu. Chłopiec żali się Aniołowi ze swoich zmartwień. Wtedy Anioł Stróż podpowiada Antkowi, że to dobra okazja, aby chłopiec nauczył się dzielić oraz pomóc rodzicom. Chłopcu podoba się ten pomysł i już ma plan, jak wcielić go w życie. Niestety, nie jest tak, jak sobie ustalił. Dobrymi chęciami... znacie to przysłowie, prawda? No właśnie, lekko nie będzie. Gdy tylko rodzina wróciła do domu, Antek gorączkowo zastanawiał się, co mógłby zrobić, jak pomóc rodzicom, co mógłby dla nich zrobić. Rzecz jasna, nikogo nie zapytał o zgodę, a Anioł Stróż niepokoił się coraz bardziej. No i się zaczyna! Na początku zupę rybną zamienia w makaronowego gluta. Biedaczyna, makaronu chciał dodać tylko trochę, niestety przez nieuwagę, w garnku wylądowała cała paczka! Potem kolejna katastrofa! Chłopiec potajemnie nastawił pranie, które okazało się kolejną porażką. Antek nie dość, że wrzucił do pralki za jednym zamachem ubrania białe i kolorowe, to jeszcze (o zgrozo!) w bębnie wylądował ulubiony zajączek - maskotka Karolinki, bez którego dziewczynka nie zaśnie! I to nie będzie koniec omyłek. Ach, ten Antek... Z pomocą chłopcu jak zwykle przychodzi jego Anioł Stróż, który mówi mu:

"Widzisz, problem polega na tym, że zabierasz się do pomagania, nie mając pewności, że inni potrzebują akurat tego, co chcesz zrobić, że to będzie dla nich dobre i nie przekracza twoich możliwości...
Efekt jest taki, że nic ci się nie udaje, a katastrofa goni katastrofę! (...) Zacznij od czegoś prostszego, upewniając się przedtem, że twoim rodzicom naprawdę sprawisz tym przyjemność i nie ściągniesz na rodzinę nowych kłopotów."

Czy Antek posłucha rady przyjaciela? Hmm... Myślę, że warto o tym przeczytać i się przekonać. Ci, którzy z Antkiem i jego Aniołem są za pan brat od samego początku, na pewno będą ciekawi kolejnej części. Jedno jest pewne, zarówno "znajomi" Antka, jak i dopiero go poznający czytelnicy, na lekturze się nie zawiodą. Takie jest moje skromne zdanie :)

 Książeczka bardzo nam się spodobała. Ma ona ciekawe ilustracje, które są odzwierciedleniem zapisanego w dużej czcionce tekstu. Na uwagę zasługuje szata graficzna, która wcale nie jest kolorowa, tak, jak okładka. Tutaj dominują szarości. Tylko numer rozdziału i wyraz rozpoczynający jego tekst, mają czerwony kolor. Aczkolwiek wolę kolorowe ilustracje. Numer każdego rozdziału, dodatkowo mieści się w chmurce ze skrzydłami i aureolą. To bardzo ciekawy dodatek. Opracowaniem graficznym zajęła się Eliza Wiśniewska. Całość zajmuje 61 stron, które czyta się szybko, lekko, z uśmiechem na twarzy. To przyjemna lektura, zawierająca wiele wartości, które sama cenię, dlatego zachęcam do jej przeczytania :)

 




Cała seria TWÓJ ANIOŁ Z NIEBA, dostępna TUTAJ

Za swój egzemplarz dziękuję



Komentarze

  1. Ciekawa pozycja, ale grafika do mnie osobiście nie przemawia. Jakaś taka mroczna..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat jeśli chodzi o tę serię to tak, kolorowych ilustracji tam nie ma.

      Usuń
  2. Nie znamy tej książeczki, ale zapowiada się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. książka w sensie treści ok, ale ilustracje jakoś do mnie nie przemawiają.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, propozycja idealna dla mojej starszej córy, tylko... bałabym się, że będzie chciała ją pokolorować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ilustracje bardzio inne ciekawa jestem zakończenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałam jeszcze książki o takiej grafice. Zawsze to jakieś urozmaicenie :)

      Usuń
  6. Cała seria zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chyba taka jest. Ja mogę stwierdzić, że ta, którą mamy, czyli siódma jest bardzo ciekawa a Antek to chłopoec z wyobraźnią. :)

      Usuń
  7. Rzeczywiście mroczne rysunki, ale książka zapowiada sie ciekawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Treść jest naprawdę wyjątkowa. A jeśli chodzi o ilustracje...Może kolejne części będą barwne? :)

      Usuń
  8. Siódma część, a my nie znamy żadnej :( Musimy nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja znam tylko tę siódmą! :) ale seria warta jest uwagi. Każda porusza ważne kwestie. W tej Antek czuje się zepchnięty na dalszy tor od kiedy w domu pojawiła się mała siostrzyczka.Rodzice nie mają dla niego czasu, nie bawią się z nim tak często.To fajne opowiadanie dla tych dzieci, które czują się podobnie gdy w domu pojawia się nowy maleńki członek rodziny :)

      Usuń

Prześlij komentarz